MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: Ile wyniosła wartość polskiego eksportu w styczniu? Ona sięgnęła 122 mln złotych, to jest o 12% mniej, niż przed rokiem. Mocniej spadł eksport do Unii, w tym do strefy euro. Wysłaliśmy towary warte 15% mniej. Z nami jest Janusz Władyczak, prezes Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych. Te styczniowe dane, one rozczarowują, Panie prezesie? Rozczarowują, ogółem eksport spadł. Silne spadki do krajów Unii, szczególnie sąsiadów. Czy jest szansa, że rok zamkniemy na plusie? Jaka jest prognoza KUKE?
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
JANUSZ WŁADYCZAK, KORPORACJA UBEZPIECZEŃ KREDYTÓW EKSPORTOWYCH: Dzień dobry Państwu. No, niestety faktycznie ten styczeń nie wygląda zbyt różowo. Mamy spadki eksportu, ale jest to pokłosiem i trochę podtrzymaniem trendu, które widzieliśmy pod koniec ubiegłego roku. Tak więc na ten rok liczymy na to, że ten eksport jednak będzie dodatni. Nie możemy liczyć raczej na dwucyfrowy wzrost eksportu w 2024 r. Tutaj nasze szacunki raczej oscylują w okolicach jednocyfrowych i tutaj bardziej bliżej 5, może 6%, jeśli dobrze pójdzie.
Wszystko zależy od tego jak będzie zachowywała się gospodarka naszych zachodnich sąsiadów, przede wszystkim Niemiec, które tutaj dosyć mocno ciągną zarówno w dół zarówno Polskę, jak i naszych sąsiadów: Czechy, Słowację, które wiadomo, że też są połączone z gospodarką niemiecką. Tak więc tutaj wszystko zależy od kondycji naszych zachodnich sąsiadów.
MD: Wszystko zależy od kondycji zachodnich sąsiadów. Ale Państwo dużo mówicie o pozyskiwaniu nowych rynków. Zanim przejdziemy do Afryki, to jeszcze powiedzmy o słabości rynku europejskiego. Z czego wynika to, że on jest tak słaby, że Polska nie może sprzedać tych towarów na Zachód? Polski złoty i siła polskiego złotego nie jest tutaj jednym z głównych czynników?
JW: Oczywiście, tutaj przede wszystkim to jest kwestia samej konsumpcji w krajach Europy Zachodniej – wzrostu, no, który niestety oscyluje w okolicach zera, ale z pewnością wysokie stopy procentowe i brak potencjalnej ich zmiany w Polsce, ale też i mocny złoty nie będą pomagały w tym roku eksportowi.
Te towary są wówczas trochę mniej konkurencyjne na rynkach Europy Zachodniej. Natomiast nasi eksporterzy coraz lepiej sobie radzą w innych krajach. Przede wszystkim kraje rozwijające się, w tym między innymi kraje, o których pan redaktor był uprzejmy wspomnieć, czyli kraje szeroko pojętej Afryki, ale też kraje rozwinięte: Stany Zjednoczone, Kanada, Szwajcaria – tutaj eksport akurat rośnie.
Niestety nie jest to aż taka skala, która mogłaby w jakiś sposób zniwelować to, co nam ubywa, jako eksport do Unii Europejskiej, bo ten w styczniu według danych gusu spadł o 9%.
MD: No właśnie, jak to wygląda, jeżeli chodzi o mniej więcej o skalę? To znaczy oczywiście, jeżeli nam wypadają, czy zmniejsza się eksport do krajów Europy Zachodniej z różnych względów, jak powiedzieliśmy, też ze względu na ze względów kursowych, to jak wygląda sytuacja, jeśli chodzi o kraje rozwijające się? Czy jesteśmy w stanie zrekompensować nimi ten spadek sprzedaży na Zachód?
JW: No, niestety nie. Ten eksport do Unii Europejskiej to zawsze było blisko 80%. Teraz delikatnie widzimy zmniejszającą się wartość do mniej więcej 75. Kraje afrykańskie to zaledwie 2%. W związku, z czym tutaj, nawet, jeśli będziemy widzieć olbrzymie wzrosty, nie zrekompensujemy tego samą Afryką.
Ale też nie zrekompensujemy tego krajami rozwijającymi się, to jest mimo 11% (ponad) wzrostu w styczniu, no niestety nie wydaje się, że to będzie miało miejsce. Natomiast cieszy to, że polscy eksporterzy zaczynają dywersyfikować rynki zbytu. I to może mieć długofalowo naprawdę dobre przełożenie na ich kondycję.
MD: Powiedział Pan o Afryce, też wspomniałem o Afryce. KUKE w ostatnim czasie promuje ekspansję na rynku afrykańskim do krajów Afryki, ale tam ryzyka muszą być spore. Promujecie, ale jednocześnie rozumiem, że ubezpieczacie też te towary, które są tam wysyłane.
Zacznijmy od potencjału, może. W których krajach Polska i polskie towary, (bo raczej nie usługi) mogą spotkać się z najcieplejszym przyjęciem?
JW: Więc kraje przede wszystkim północnej Afryki i tam już ten eksport wygląda całkiem, całkiem dobrze. Ale zaczynamy mieć tak zwane perełki, bo przez Bliski Wschód chociażby idzie dosyć sporo towarów do krajów afrykańskich, o których później nawet nie wiemy, do których one dokładnie trafiają. Stąd widzimy na przykład spore wzrosty eksportu chociażby do Turcji, do Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
To są kraje, które później reeksportują nasze towary. Ale też jak spojrzymy na sam rynek, rynek afrykański, on jest niezmiernie chłonny obecnie – idealna struktura społeczna, jednak bogacące się społeczeństwo, może trochę wolniej, niż to ma miejsce w Azji, ale jednak. Jest sporo młodych ludzi, w związku, z czym jest olbrzymi potencjał. No i widzimy już, że polskie firmy coraz lepiej sobie radzą na tamtych rynkach. Mamy wzrosty rzędu nawet 7 tysięcy procent, chociażby w takim kraju jak Rwanda. Ale widzimy też kraje typu Angola – prawie 500%.
Tak więc wydaje się, że niektóre z tych krajów naprawdę brzmią obiecująco. My ze swojej strony oczywiście bardzo mocno staramy się wspierać ten eksport. Nie dosyć, że zabezpieczamy samą sprzedaż i chronimy polskiego eksportera przed niewypłacalnością ich kontrahentów potencjalnych, oceniamy ich zdolność finansową, ale też staramy się dosyć mocno kreować transakcje poprzez wyszukiwanie inwestycji i później poprzez finansowanie tych inwestycji i zabezpieczanie spłaty takich inwestycji.
MD: Panie Prezesie. Trzy towary, które mają największe wzięcie w Afryce? Polskie towary?
JW: Ciężko powiedzieć. Wydaje się, że są to głównie dobra inwestycyjne, dobra konsumpcyjne. Mamy spory wzrost chociażby sprzedaży różnych środków transportu, co bardzo cieszy, no, bo to wiadomo, że to wówczas oddziaływuje trochę na lata i ugruntowuje pozycję polskich przedsiębiorstw na tamtym terenie.
MD: Aż by się chciało zapytać, ale znowu nie ma czasu na naszej antenie, żeby zapytać Pana o to, czy nie ma zagrożenia reeksportu do Rosji na przykład z Bliskiego Wschodu. Jest, czy nie ma?
JW: Niestety, jest duże prawdopodobieństwo, że takowy się nawet odbywa i to chociażby może mieć miejsce, jeśli popatrzymy sobie na wzrosty w Turcji czy właśnie w krajach typu Emiraty Arabskie.
MD: To obiecujemy widzom, że następnym razem porozmawiamy o tym, jak walczyć z tego typu zagrożeniem. Bardzo Panu dziękuję za rozmowę.
JW: Dziękuję.
Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Kup dostęp online do telewizji BIZNES24
Tylko 11,99 zł za miesiąc, 99 zł za roczny dostęp przez stronę BIZNES24.TV
