NATALIA GORZELNIK, BIZNES24: Do 9 sierpnia trwa nabór do drugiej edycji Międzynarodowego Akceleratora Innowacji Obronnych DIANA NATO. Program skierowany jest do firm technologicznych tworzących rozwiązania, które można zastosować zarówno do celów cywilnych jak i wojskowych, czyli technologie dual-use. Na laureatów czekają m.in. granty w wysokości do 300 tys. euro czy możliwość nawiązania współpracy z NATO.
W minionym roku do akceleratora DIANA, czyli Defense Innovation Accelerator for the North Atlantic, zgłosiło się 77 polskich rozwiązań technologicznych. To czwarty wynik na świecie i pierwszy wśród krajów Unii Europejskiej.
Jednym z laureatów został polski startup Revobeam, który tworzy inteligentne anteny bezprzewodowe przeznaczone do obrony przed zakłóceniami sygnału. I o tym porozmawiam z moim i Państwa gościem, którym jest Paweł Huras, ekspert PFR. Dzień dobry.
PAWEŁ HURAS, POLSKI FUNDUSZ ROZWIOJU: Dzień dobry.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
NG: To może na początek: co to za akcelerator i kto może do niego przystąpić? Czy faktycznie chodzi o bardzo młode, innowacyjne spółki na wczesnym etapie, czy na przykład spółki z giełdy albo przedsiębiorstwa, które mają już jakąś historię, ale i pomysł, mogą spróbować swoich sił?
PH: Przede wszystkim Akcelerator Innowacji Obronnych DIANA NATO dedykowany jest dla spółek, które rozwijają technologie na rynku cywilnym, ale nie mają dotychczas współpracy z sektorem obronnym z obronnością państwa. I jest to raczej dedykowany do takich rozwiązań, które są na wczesnym etapie rozwoju, ale mają przede wszystkim możliwość diametralnej zmiany poprzez aplikację technologii, na przykład na polu walki, czy też zwiększeniu odporności infrastruktury krytycznej czy też zdolności obronnych cybernetycznej infrastruktury.
Więc tak, jak tutaj Pani pytała, jest to raczej dla spółek, My to określamy w naszym slangu czwarty poziom gotowości technologicznej, czyli minimum czwarty poziom, czyli te, które są już przebadane w laboratoriach, ale dopiero są gotowe do testów w warunkach operacyjnych, np. na poligonie.
NG: Jaki jest plan na akcelerację? Jak wygląda proces, udział w programie?
PH: Najważniejsza jest aplikacja, która trwa do 9 sierpnia. Przede wszystkim na samym początku trzeba wniknąć w wyzwania, które zostały postawione przez kraje członkowskie NATO. DIANA sformułowała na podstawie potrzeb krajów członkowskich 5 wyzwań, które dotyczą między innymi: zasilanie energii, czyli magazynowanie, przetwarzanie, przesyłanie energii, bezpieczeństwo danych i informacji, czyli wszystko, co się wiąże z dystrybucją, ochroną, kryptografią kwantową, integralnością danych, ale także wykrywanie zagrożeń w przestrzeni, czyli np. na morzach w kosmosie.
Wykrywanie dronów, ale również wyzwania związane ze zdrowiem i wytrzymałością człowieka, czyli wszystko to, co usprawni i przygotuje żołnierza do pełnienia swojej funkcji, ale także wszystko, co jest związane z infrastrukturą krytyczną i logistyką. Więc pierwszy krok to jest dobre wpisanie się wyzwanie, następnie złożenie aplikacji, a później, jeśli aplikacja zostanie wybrana, następuje tzw. boot camp.
Czyli boot camp jest to spotkanie m.in. z przedstawicielami wojska, przedstawicielami funduszy inwestycyjnych, przedstawicielami przemysłu obronnego, którzy dają informację zwrotną, jak to rozwiązanie można zastosować właśnie w celach obronnych. I po tej fazie spotkań najlepsze zespoły przechodzą dalej do kolejnej fazy, gdzie już to rozwiązanie jest implementowane w ramach sieci innowacji NATO.
NG: A jak sobie radzą polskie spółki ogólnie, jeżeli chodzi o szeroko pojęty obszar miltechów?
No, tutaj, jeśli chodzi o branżę cywilną, na której my się skupiamy na akceleratorze DIANA to jest temat nowy. W zeszłym roku po raz pierwszy wystartował akcelerator właśnie NATO. My w Polsce, jako Polski Fundusz Rozwoju razem z Ministerstwem Obrony Narodowej uruchomiliśmy polski odpowiednik. Zainteresowanie jest bardzo duże. Widzimy bardzo duży potencjał w polskich spółkach technologicznych, które do tej pory nawet nie myślały o współpracy z szeroko rozumianym sektorem obrony.
NG: Setki tysięcy euro do zgarnięcia. No i mówiliśmy o tym, jaki jest potencjał w polskich innowacyjnych spółkach, jeżeli chodzi o sektor miltechowy.
PH: Tak, jak mówiłem, widzimy bardzo duże zainteresowanie polskich spółek technologicznych rozwiązaniami, które mogą zostać adaptowane na potrzeby obronne. Więc potencjał mamy bardzo duży. Przyglądając się naszym spółkom, mamy świetne zespoły w obszarze AI, zespoły pracujące nad technologiami morskimi.
Przede wszystkim systemy dronowe i antydronowe, więc ten potencjał jest bardzo duży. To, co jest dla nas ważne to jak nasze doświadczenia z rynku cywilnego, te technologie przenieść na potrzeby rynku obronnego, który jest inny, inne ma potrzeby, inne wymagania.
I to jest chyba największe wyzwanie, bo potencjał widzimy duży, ale doświadczenia jeszcze mamy nikłe w tym obszarze. Ale widzimy to raczej, jako szansę i właśnie akcelerator DIANA jest tym, co umożliwi naszym firmom podjęcie rozmów z wojskiem.
NG: Paweł Huras, ekspert PFR był moim i Państwa gościem. Dziękuję bardzo za spotkanie i za rozmowę.
PH: Dziękuję bardzo. Do widzenia.
Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Kup dostęp online do telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV