MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: W części samorządów. Za tydzień odbędzie się druga tura wyborów prezydenckich. W BIZNES24 zaprosiliśmy do rozmowy dwójki kandydatów z największych miast. Zaczynamy od Krakowa, gdzie pierwsze miejsce zajął kandydat Koalicji Obywatelskiej Aleksander Miszalski, zdobywając ponad 37% głosów. Drugi był Łukasz Gibała z wynikiem prawie 27%. Aleksander Miszalski – poseł, kandydat na prezydenta Krakowa jest z nami. Dzień dobry Panie pośle. Witam w BIZNES24.
ALEKSANDER MISZALSKI, POSEŁ NA SEJM RECZPOSPOLITEJ POLSKIEJ, KANDYDAT NA PREZYDENTA MISTA KRAKOWA: Dzień dobry panu, dzień dobry Państwu.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
MD: Jaki ma Pan pomysł na poradzenie sobie z korkami, które uniemożliwiły Panu punktualne przybycie na naszą rozmowę?
AM: No, panie redaktorze, to jest dobre pytanie, ale nie do końca precyzyjne, ponieważ ja jestem jeszcze w Warszawie, bo miałem posiedzenie Sejmu i nie poradziłem sobie z korkami, tylko z tym, że nie dojechała taksówka. W związku z tym jestem w Warszawie. Z tymi korkami raczej nie ja sobie będę radzić.
Natomiast, jeżeli chodzi o korki krakowskie, to pan redaktor ma rację – też są. Codziennie do Krakowa wjeżdża 250 tysięcy aut i niestety te auta Kraków korkują. Pomysłów jest co najmniej parę. Zacząć trzeba od tego, żeby udrożnić kolej – szybką kolej aglomeracyjną. Mamy w Krakowie 140 kilometrów torów, które niestety nie są w sposób optymalny wykorzystywane. Szybka kolej wprawdzie jest wojewódzka, no, ale miasto tutaj ma swoje narzędzia, może budować dodatkowe przystanki, może nawet spróbować dogadać się z województwem, żeby objąć jakieś udziały w spółce, żeby tych taborów jeżdżących było więcej, żeby jeździły częściej. To jest primo.
Dwa: musimy budować metro w Krakowie. Natomiast to oczywiście jest melodia przyszłości. Potrzebujemy finansowania zewnętrznego z budżetu centralnego i z Unii Europejskiej, bo koszt jednej linii to 11 miliardów złotych, no i sam Kraków tego nie udźwignie.
MD: Przypomnę naszym widzom, że roczne wydatki Krakowa to jest 8,5 miliarda złotych, a to są bardzo duże inwestycje. Panie pośle, muszę zapytać Pana o propozycję dla drobnych przedsiębiorców, tzn. w Pańskim programie znajduje się zapewnienie jak będziemy wspierać i chronić branże kluczowe dla mieszkańców. Jakie to branże w Krakowie i jak Pan chce je chronić?
AM: Znaczy tych branż kluczowych to jest bardzo dużo. Z jednej strony mamy branżę BPO/SSC, czyli 140 tysięcy osób, które pracuje w self service center i w tym outsourcingu popularnie rzecz ujmowanym, bo to jest branża, która może w każdej chwili z Krakowa się przenieść, więc trzeba o nią dbać, trzeba z nimi rozmawiać. Brakowało komunikacji w ogóle z urzędem miasta, a ta branża ma oczekiwania m.in. dotyczące CSR, m.in. dotyczące komunikacji, transportu publicznego, jakiegoś zainteresowania się nią i wysłuchiwania też potrzeb pracowników, bo ci pracownicy są kluczowi.
Mówimy też o branżach takich tradycyjnych, o rzemiośle, o różnego rodzaju branżach wymierających: szewcy, hale targowe, kleparze. Czyli to, co nadaje klimat Krakowowi, że jesteśmy miastem z jednej strony, które dąży ku nowoczesności, ale z drugiej strony, które jest tradycyjne, które jest z tą swoją tkanką zabytkową, turystyczną; niskie czynsze w gminnych lokalach…
MD: Panie pośle, ja dodam jeszcze, że żeby te zakłady rzemieślnicze nie pachniały naftaliną, ale były pełne młodych ludzi, to trzeba tam jeszcze czeladników znaleźć, o których może być trudno.
Pytanie, jak Pan chce zachęcić do tego młodych ludzi, aby poszli nie do tych centrów nowoczesnych prac, tylko do na przykład zakładu rzemiosła, (chociaż nie ma co w sumie ich odciągać od tych nowoczesnych centrów) ale to, żeby rzemiosła, żeby branże kluczowe dla rzemiosła cały czas funkcjonowały, potrzebują dopływu „nowej krwi”. Miasto może to zrobić?
AM: No, ale to panie redaktorze, zawsze najpierw jest popyt, a później jest podaż. Znaczy w sensie, jeżeli jest wykreowany popyt na daną usługę, to nie martwmy się o to, że znajdą się osoby, które będą chciały tam pracować i się w tym kształcić. Problemem jest to, że trzeba tym branżom pomóc, by miały klientów.
Czyli potrzebne jest wsparcie miejskie ze strony promocji tych lokali. To mogą być oczywiście lokale, które są promowane pod krakowskich kupujących, ale też pod turystów. Jeżeli mówimy np. o kleparzach. Ja akurat mieszkam przy jednej z hal targowych i tam klientów niestety troszeczkę ubywa, mają problem z dojazdem.
Ta hala czasem jest niedostatecznie wypromowana, ludzie się wyprowadzają dalej od centrum i często wolą zrobić zakupy w czymś, co jest bliżej ich domu. W związku z tym trzeba pomagać, zbijać im koszty, pomagać rewitalizować przestrzeń wokół tych miejsc. Trzeba obniżać czynsze za lokale gminne, bo niektóre z tych ważnych branż, które powinny być ważne dla Krakowa, po prostu wynajmują lokal od miasta.
Natomiast oczywiście można też myśleć nad współpracą z uczelniami. Zresztą jestem w kontakcie z wszystkimi dyrektorami krakowskich uczelni, żeby kształcić. Ale to też, to jest też często kształcenie zawodowe. Ja myślę, że tutaj to jest bardziej rola państwa, żeby dostarczać kadr, no, bo jednak uczelnie są placówkami państwowymi.
MD: A co z mieszkaniami?
Deweloperzy, z którymi rozmawiamy, mówią o tym, że Kraków jest takim przykładem miasta, w którym należy odblokować duże grunty. Nie wiem, czy one tam są w takiej ilości, Kraków jest dosyć gęsto zabudowany, szczególnie w centrum, ale na Plantach chcą budować? Nie wiem.. W Krakowie gdzie i czy jest szansa na odblokowanie?
AM: Na Plantach na pewno nie. Ja stoję na stanowisku, że dopieszczanie centrum w centrum miasta zabudowy to nie jest najlepszy kierunek, bo tam już tych terenów zielonych i przestrzeni wolnych jest mało i mieszkańcy zazwyczaj bardzo mocno protestują, jeżeli chce się im wybudować kolejne bloki już w istniejących osiedlach. Ale mamy sporo terenów na wschodzie. To są Płaszów-Rybitwy tam, gdzie miał powstać plan Nowe Miasto, to jest wschód Nowej Huty – na wschód od Nowej Huty Przyszłości. I tam jest rzeczywiście trochę gruntów, które są gruntami rolnymi i które dałoby się pewnie odrolnić.
MD: Zadecydują mieszkańcy, którzy za tydzień będą głosować w drugiej turze wyborów na prezydenta Krakowa. Aleksander Miszalski, poseł Koalicji Obywatelskiej był naszym gościem. Dziękuję bardzo.
MD: Dziękuję panu, dziękuję Państwu.
Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Kup dostęp online do telewizji BIZNES24
Tylko 11,99 zł za miesiąc, 99 zł za roczny dostęp przez stronę BIZNES24.TV
