MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: Czy czeka nas kolejna fala pozwów frankowych, czy może będą one znikać z sądów? Jak zmieni się i zmieniła sytuacja frankowiczów po czwartkowym wyroku Sądu Najwyższego? Dr Jacek Czabański, adwokat z kancelarii Czabański Wolna-Sroka jest z nami. Dzień dobry.
JACEK CZABAŃSKI, KANCELARIA CZABAŃSKI WOLNA-SROKA: Dzień dobry.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
MD: Dla osób nieuznających tak zwanych neosędziów – mieliśmy wyrok, czy nie?
JC: Wiemy, że mamy spór. Ten spór nie jest rozstrzygnięty. Zapadają cały czas wyroki, nie tylko przecież w Sądzie Najwyższym, ale przede wszystkim w sądach powszechnych, gdzie zasiadają sędziowie, którzy dostali nominacje już w tym trybie przed nową Krajową Radą Sądownictwa. Jest ich coraz więcej, to już są setki tysięcy wyroków. No i oczywiście będzie pytanie, czy i ewentualnie, co w ogóle robić z tymi konkursami. I na razie odpowiedzi nie ma. I dlatego generalnie rzecz biorąc, każdy wyrok, który jest wydany przez sąd, niezależnie od wątpliwości, co do tego, czy dany sędzia dostał nominację zgodnie z prawem, czy niezgodnie, no to póki to nie zostanie zakwestionowane, musi być honorowany.
MD: Spodziewa się Pan teraz kolejnej dużej fali pozwów ze strony frankowiczów, którzy będą kierować pozwy do sądów?
JC: Może tak być. Natomiast generalnie spodziewam się, że liczba spraw w sądach będzie spadać, bo nawet, jeżeli się pojawi jakaś nowa fala osób, które czekały na stanowisko Sądu Najwyższego, chociaż wydaje mi się, że już wcześniej sprawa była na tyle jasna, że mało kto się wstrzymywał z decyzją akurat do tej uchwały Sądu Najwyższego to z drugiej strony przy tej linii orzeczniczej, która się ostatecznie wykształciła, dla banków to się robi coraz mniej opłacalne przeciąganie procesów. Dlatego widzimy coraz lepsze ugody w toku postępowania sądowego. Widzimy też, że część banków rezygnuje ze składania apelacji i sprawy się kończą wyrokiem pierwszej instancji. Więc, jeżeli tak będzie dalej to nawet, jeżeli będzie napływ nowych spraw to sądy będą sobie coraz szybciej radziły z tymi sprawami, które już są w sądach.
MD: A czy jesteśmy w stanie oszacować, ile jeszcze spraw frankowych – nie podjęto żadnych kroków w przypadku tych kredytów? Jaka to może być liczba?
JC: To taki bardzo zgrubny może być szacunek. Powiedzmy sobie, że było około 600 tysięcy kredytów. W sądach jest niecałe 200 tysięcy spraw, ale część z nich (i to znaczna część) dotyczy pozwów banków. Myślę, że około 40 tysięcy to może być. Czyli powiedzmy sobie, że 150 tysięcy spraw na 600, czyli jedna czwarta jest już w sądach. Potencjalnie myślę, że maksymalnie drugie tyle mogłoby trafić do sądów, ale raczej to szacunek taki maksymalny, niż przeciętny.
MD: Panie doktorze. To teraz z drugiej strony nieco. Czy ten wyrok czwartkowy, czy to orzeczenie czwartkowe, całkowicie pogrzebano interesy banków w tym sporze?
JC: Tak. Tak należałoby powiedzieć. Tutaj już banki są na straconej pozycji i stąd jak powiedziałem coraz lepsze propozycje ugodowe. Nie ma sensu z punktu widzenia banku przeciągać sprawy, płacić odsetki za czas procesu wysokie, ponosić opłaty sądowe tak, jak szanse na wygraną są praktycznie zerowe.
Oczywiście mogę powiedzieć jedną rzecz, że sprawa właściwie, jeżeli mamy konsumenta to jest wygrana. Natomiast jest jakiś procent spraw. Nie może jakiś duży, ale jednak gdzie to, czy dany kredytobiorca przy danej transakcji korzysta, czy nie korzysta z ochrony konsumenckiej, czyli czy dokonywał tej czynności, czy zawierał tę umowę w celu bezpośrednio związanym z działalnością gospodarczą czy nie, jest kwestią sporną i będzie decyzją, która będzie podjęta ostatecznie przez sąd.
Na przykład, jeżeli ktoś zaciągnął kredyt, żeby kupić powiedzmy sobie, lokal usługowy, w którym prowadzi sklep, no to sprawa jest jasna – jest to związane z działalnością gospodarczą. Ale jeżeli kupił nieruchomość, na przykład dom i w tym domu miał wyodrębnioną część, gdzie prowadził zakład, powiedzmy sobie stomatologiczny i ta powierzchnia zajmowała 10% całości to pewnie powiemy, że to był taki udział nieznaczny, że jednak jest konsumentem w tym domu mieszkał i to było przede wszystkim celem.
No i pomiędzy tymi przypadkami jest ileś możliwych przypadków pośrednich, które będą do oceny sądów. Tak, że jakieś oczywiście wyroki będą zapadać korzystne dla banków, ale to będą jakieś w granicach jednego procenta i będą wynikać właśnie z tej kwestii, czy ktoś był konsumentem przy danej transakcji, czy nie.
MD: Czyli banki powinny teraz, jeżeli by według takiego zdrowego rozsądku tak na to patrząc, powinny teraz zaproponować jakieś rozwiązanie polubowne, które uwzględniałoby interesy frankowiczów zgodnie z tym orzeczeniem. Czy tak?
JC: Banki tak powinny zrobić już trzy czy cztery lata temu, ale oczywiście teraz tym bardziej.
MD: Bardzo dziękuję Panie mecenasie. Dr Jacek Czabański, adwokat z kancelarii Czabański Wolna-Sroka był z nami. Dziękuję, pięknie.
JC: Dziękuję.
Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Kup dostęp online do telewizji BIZNES24
Tylko 11,99 zł za miesiąc, 99 zł za roczny dostęp przez stronę BIZNES24.TV
