MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: Potężnie spadła produkcja budowlano-montażowa. W marcu była niższa o ponad 13% w ujęciu rocznym. Czas na skomentowanie tych danych z przemysłu – bardzo złych danych z przemysłu. Niektórzy by powiedzieli, może nawet tragicznie złych danych z przemysłu… Mariusz Adamiak – ekonomista, szef działu strategii inwestycyjnych PKO BP. Emocjonalne to są wszystkie te określenia, które wymieniłem przed chwilą. Złe, czy tragiczne są to bardziej dane Pana zdaniem?
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
MARIUSZ ADAMIAK, PKO BP: Dzień dobry. Wydaje mi się, że ani złe, ani tragiczne. One w gruncie rzeczy są spodziewane i tutaj bym podzielił na dwie części. Jedna to jest ta produkcja przemysłowa, która rzeczywiście spadła 6% rok do roku, ale powinniśmy zwrócić uwagę na to, że były dwa dni w miesiącu mniej. Więc to też się odcisnęło na tym odczycie. Druga rzecz: gdybyśmy głębiej spojrzeli, co było winowajcą, to było głównie górnictwo – wydobycie węgla. Więc nie jest to jakaś wielka tragedia, ponieważ tutaj ta wartość dodana nie jest aż tak duża.
Natomiast w innych działach można powiedzieć, że ta produkcja przemysłowa wcale nie była taka zła. To znaczy ogólnie, jeśli chodzi o przemysł to on wciąż jest w kryzysie na całym świecie w Europie, chociaż tutaj mamy już pewne optymistyczne dane, czy to płynące z Niemiec, czy z innych krajów europejskich, czy dalej gdybyśmy sięgnęli z Chin, które wskazują na to, że ten cykl przetwórstwa powoli ubijał dołek i zaczyna się odbijać w górę. Więc myślę, że możemy tutaj liczyć na nieco lepsze dane w nadchodzącej przyszłości.
Jeśli zaś chodzi o budownictwo, to tutaj na pewno zaważyło już to, że zwłaszcza, jeśli chodzi o budownictwo infrastrukturalne to one w sporej części zależy od cyklu pieniędzy unijnych – tego budżetu unijnego i ten poprzedni budżet 2014-2020 pieniądze w zasadzie już się wyczerpały. W zeszłym roku mieliśmy jeszcze spore z tego wydatki w szczególności w samorządach przed wyborami.
Natomiast, (bo wybory miały być w zeszłym roku, przypomnijmy) no, w każdym razie te inwestycje były realizowane, teraz czekamy na pieniądze z KPO, żeby one z kolei zasiliły inwestycje i pewnie to się stanie, ale raczej stopniowo, bardziej w drugiej połowie roku.
Więc teraz taki martwy trochę okres. Jeśli zaś chodzi o budownictwo mieszkaniowe, to ciekawa historia, dlatego, że słyszymy wszędzie, że tutaj ta budowlanka – popyt na mieszkania jest duży i faktycznie w 2023 roku kończył się ten poprzedni program wsparcia. Deweloperzy raczej koncentrowali się na szybkim wykańczaniu mieszkań po to, żeby się załapać na ten program.
Natomiast pod koniec ubiegłego roku zbyt dużo tych nowych inwestycji wcale nie było rozpoczynanych, a być może teraz, kiedy jest nowy program, już jest optowany to może to odbije. I tutaj, jeśli chodzi również o budownictwo mieszkaniowe będziemy mieli wzrost.
MD: Panie Mariuszu, dwa pytania: Po pierwsze czy ma Pan swoją teorię, dlaczego wydobycie węgla tak spadło: 26% w skali roku?
MA: To chyba jest kwestia porównywania się jeszcze z poprzednim rokiem, który był specyficzny, dlatego, że on był jeszcze w cieniu wybuchu wojny na Ukrainie. Tutaj te pełne moce były uruchamiane trochę na zapas, trochę ze strachu, czy tego węgla starczy. Wiemy, że ta sytuacja później się kompletnie odwróciła, wręcz mieliśmy tego węgla nadmiar.
Zima chyba z tego, co pamiętam, taka mniej więcej była podobna jak w poprzednim roku, jeśli chodzi o temperatury, więc to pewnie jakoś specjalnie nie zaważyło. Natomiast tego surowca raczej był nadmiar. Przypomnijmy, że jeszcze rok wcześniej obawialiśmy się bardzo o to, czy gaz będzie dostępny. W tym roku wiadomo było, że nie było z tym problemu, wręcz ceny dosyć mocno spadały.
No i stąd też już nie było potrzeby aż takiej dużej produkcji. Rok wcześniej z tego, co pamiętam to wręcz tam po trzy zmiany siedem dni w tygodniu te zakłady działały – kopalnie, więc teraz ten punkt odniesienia jest inny.
MD: Stachanowski, można powiedzieć – przodownicy pracy… Ale jeszcze na koniec pytanie: Czy my mamy jakiś pomysł na to, skąd brać środki, kiedy skończą się środki unijne? Bo nasze rozmowy powtarzane wielokrotnie, często wracamy do tego wątku: pieniądze z KPO, pieniądze z nowego budżetu unijnego, pieniądze z nowych funduszy. Jak się skończą pieniądze z Brukseli a kiedyś się skończą i to bardzo szybko, to, co wtedy?
MA: To nie są jedyne środki. Jednak inwestycje firm też są. Mamy inwestycje firm i wtedy, kiedy firmy przechodzą albo jakąś transformację, albo inwestują w swój rozwój wierząc w dobrą perspektywę wzrostu, wtedy inwestują. W Polsce to wcale nie wyglądało tak najgorzej, jeśli chodzi o ostatnie lata i teraz też nie wygląda tak źle.
Ale też nie ma z tego tutaj w tym zakresie jakiegoś wielkiego zaskoczenia. Firmy jednak trochę czują niepewność i mniej inwestują niż moglibyśmy sobie tego życzyć. Ale na pewno źródłem inwestycji przede wszystkim (i tu się z Panem całkowicie zgadzam) powinny być inwestycje firm.
MD: Bardzo dziękuję. Mariusz Adamiak, szef działu strategii inwestycyjnych PKO BP był naszym gościem. Dziękuję pięknie.
Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Kup dostęp online do telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV