ROMAN MŁODKOWSKI, BIZNES24: Wśród firm, które publikowały wyniki ostatnio jest m.in. Aplisens, którego prezes, Adam Żurawski jest teraz naszym gościem. Witamy bardzo serdecznie.
ADAM ŻURAWSKI, APLISENS: Witam Państwa. Dzień dobry.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
RM: Aplisens – firma, która jest, a przynajmniej ma się za jednego z europejskich liderów w produkcji aparatury pomiarowej – to takie rzeczy, które rzadziej spotkają Państwo w domu, ale już na przykład gdzieś przy szybach naftowych, przesyle gazu i wielu innych tego typu zastosowaniach, Wasze urządzenia są. Jak idzie biznes?
AŻ: No dziękuję. Biznes idzie w miarę ok. Wyniki po trzech kwartałach były bardzo, bardzo dobre. W zasadzie na wszystkich rynkach urośliśmy znacząco. Także podsumowując: po trzech kwartałach mamy sprzedaż na poziomie 126 mln złotych. Jest to wzrost o 17%. Z tego zysk netto na poziomie +46% do 28,5 miliona złotych. Także marża brutto na sprzedaży też wzrost o 3% do 43%. Także wyniki są bardzo, bardzo dobre. Jeśli chodzi o te regionalne wzrosty to największe wzrosty były na rynkach pozostałych. Tam wzrosty były na poziomie prawie 60%, w kraju to było 37%, w Unii Europejskiej na poziomie 28,7%. Tylko jedyne spadki to były na rynkach WNP. Wiadomo, wojna na Ukrainie popsuła nam tam biznes, także tam były spadki na poziomie prawie 30%. Także w zasadzie wyniki były bardzo, bardzo dobre.
RM: Specjalnie wspomniałem o tych urządzeniach pomiarowych, które wykorzystywane są przy okazji wydobycia ropy, no, bo pewnie ta część sankcji, również dotyczących urządzeń, które są wykorzystywane w produkcji ropy naftowej przez Rosję, to jest jakiś problem w biznesie. W biznesie, w którym widzicie też przejściowe, lekkie osłabienie sprzedaży. No, pytanie czy ono jest tylko związane z krajami WNP i z Rosją, czy ono jest jakimś szerszym problemem?
AŻ: Spadki w zamówieniach pojawiły się, jeśli chodzi o rynki WNP zaraz po wybuchu wojny, także w zasadzie one trwają od dwóch lat. Oczywiście to w każdym kwartale, było trochę inaczej. W tej chwili to bardziej nasiliło się. W tej chwili widzimy zdecydowanie większe minusy, jeśli chodzi o naszą spółkę rosyjską. Ona już przestała być konsolidowana. To też się przekłada na spadki naszych skonsolidowanych przychodów. Natomiast, jeśli chodzi o inne branże, to tak naprawdę inne rynki to w zasadzie one dosyć dynamicznie rosły od lata. Ten spadek, czyli bardziej wypłaszczenie zamówień. I spadki zamówień się pojawiły we wrześniu, w październiku także w tej chwili jest trochę gorzej.
Natomiast nie jest to długi okres, więc mamy nadzieję, że w perspektywie kolejnych kwartałów będzie znowu lepiej. Z czego to wynika? To znaczy jednym z powodów jest to, oczywiście, że nasi odbiorcy, którzy przez okres pandemii, szczególnie w tej drugiej części pandemii, borykali się z problemami z dostawami komponentów, również my też mieliśmy pewne opóźnienia. W związku z tym oni zaczęli tworzyć większe magazyny. W tej chwili w zasadzie od wiosny tego roku wszystko już jest dostępne. W związku z tym oni skracają swoje magazyny, zmniejszają. Nie ma powodu, że mieli tak duże magazyny jak w czasie, powiedzmy jeszcze w ubiegłym roku. To też jest jakiś powód, dla którego jest w tej chwili mniej zamówień, ale to jest to taki moment przejściowy. Zakładamy, że w perspektywie kolejnych miesięcy to pewnie ta przyczyna zniknie.
Natomiast największy problem oczywiście jest na rynku niemieckim. Tutaj rynek niemiecki odcięty od sprzedaży na rynek rosyjski, ten handel z Chinami też jest słaby. Tak, że to się przekłada też na nas, dlatego że technologia niemiecka, aparatura, my montujemy w tej technologii czy nasi, nasi kooperanci – ona też jakby jest w tej chwili – sprzedaż jej jest osłabiona.
RM: No właśnie, to jest dosyć ciekawe – punkt styku z danymi makroekonomicznymi. Dzisiaj się pojawiły dane o cenach produkcji przemysłowej w Niemczech. Ten wskaźnik PPI jest na poziomie minus 11% rok do roku, co oznaczać może, że po prostu niemiecki przemysł albo nie ma zamówień, albo nikt… tak… po prostu nie ma zamówień, więc ceny spadają, jest wysoka podaż produktów, nikt ich nie chce, ceny muszą jechać w dół. Wy to czujecie u siebie w biznesie? Bo Europa jest dużym rynkiem dla was.
AŻ: Tak, rynek niemiecki jest bardzo istotny, dlatego, że przez rynek niemiecki wchodzimy do wielu innych krajów. Technologia niemiecka, my tam jesteśmy, sprzedawanie umożliwia wejście na nowe rynki.
Natomiast też trzeba to spojrzeć z takiej perspektywy, że w 2022 ta inflacja producencka w Niemczech była na poziomie 20%, więc takie trochę jest odreagowanie w drugą stronę. Natomiast my też czujemy to, że ten rynek niemiecki słabnie i też jest większa konkurencja cenowa.
RM: Do końca roku/przyszły rok, jak Pan czuje, jaki będzie w porównaniu z tym, co widzimy teraz? Tak, odpowiedź na 15 sekund:
AŻ: Czwarty kwartał będzie takim jakby trochę kontynuacją trzeciego kwartału. Aczkolwiek w związku z tym, że jest mniej zamówień, prawdopodobnie będzie słabszy. Natomiast, jeśli chodzi o 2024 rok, to zakładam, że w drugiej połowie tego roku będzie wyraźne odbicie. Także powinniśmy zacząć znowu rosnąć.
RM: Adam Żurawski, prezes Aplisens. Trzymamy kciuki. Dziękuję bardzo serdecznie.
AŻ: Dziękuję bardzo.
Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Kup dostęp online do telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV