MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: Z nami jest Daniel Kostecki, główny analityk rynków z CMC Markets. Dzień dobry Panie Danielu.
DANIEL KOSTECKI, CMC MARKETS: Dzień dobry, witam również.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
MD: Zbieram opinie od naszych analityków. Jestem ciekaw czy wszyscy potwierdzą, że siła złotego będzie się utrzymywać. I do kiedy nie powinniśmy spodziewać się większej zmienności dla par powiązanych z walutą polską?
DK: Wydaje mi się, że na razie te czynniki lokalne, które miały dosyć istotny wpływ na PLN pomalutku będą zanikać, bo już w sumie od dwóch miesięcy gdzieś po tym wstrząsie wrześniowym one oddziaływały od początku października na PLN, doszły czynniki globalne w postaci spadku rentowności w Stanach Zjednoczonych w postaci nieco gorszych danych amerykańskich, co osłabiło generalnie dolara.
Więc te dwa czynniki nałożyły się w jedną stronę. W stronę siły złotego i wydaje mi się, że to jest szansa na spojrzenie już teraz powoli na czynnik globalny tylko i wyłącznie z czynnikiem lokalnym, mniejszej wagi po prostu. Więc z tej perspektywy wydaje się, że na razie dolar, który i tak zdecydowanie się osłabił w październiku, w listopadzie ma szansę nieco zawrócić, ale później do końca roku, wydaje się, że po takiej korekcie delikatnej, dalej złoty mógłby zyskiwać. Euro do dolara mogłoby zyskiwać. Jen do dolara, funt do dolara, etc. Po prostu tak do końca roku.
MD: Złoto powinno drożeć.
DK: Złoto tak. W zasadzie po tej korekcie, jeżeli ona teraz następuje, bo widzimy po prostu cofnięcie aktualnie w cenach amerykańskich obligacji, to znaczy rentowności długu w Stanach rosną, a jeszcze takiego mocniejszego przełożenia na dolara nie ma.
Więc wydaje się, że z pewnym lekkim opóźnieniem to się może na dolara przełożyć, więc korekta, być może też korekta na złocie, ale później faktycznie kolejny atak już powyżej 2 tysięcy dolarów złoto mogłoby wywindować.
MD: Kwotowania w dolarach. Bitcoin drożeje do 37 tysięcy 758 dolarów. To jest wzrost o 1,2%. Czyli także tutaj powróciła większa zmienność spośród tych instrumentów finansowych, o których mówimy.
DK: No, Bitcoin po raz kolejny zmaga się (…). To jest kolejne podejście, dzisiaj już takie bardziej wyraźne. Nawet próba nadbicia szczytu i cofnięcie gwałtowne. Teraz znowu podejście pod ten szczyt. Więc jeżeli udałoby się kupującym sforsować tę barierę, z którą się zmagamy od kilku dni, no to wtedy być może zobaczylibyśmy poziom rzędu 40 tysięcy. I dopiero powyżej 40 tysięcy. Gdyby z kolei udałoby się bitcoinowi wyjść, no to patrzymy w stronę 51 tysięcy. Ja zaznaczę, że wcześniej zawsze chyba od roku, gdzieś od początku roku tego, mówiliśmy sobie o tym obszarze 37-39 tysięcy dolarów. I właśnie w tym obszarze jesteśmy. Widać, że się rynek trochę męczy. Kolejny zasięg to jest 51 tysięcy. Tylko znowuż to jest tak jak z tym dolarem. To jest kwestia, czy z korektą, czy bez niej. A, w zasadzie poziom docelowy jest wyznaczony tak czy tak.
MD: Pozostańmy przy technice. Ale przejdźmy jeszcze do polskiego złotego i do par walutowych z polskim złotym, tzn., jeżeli przebijemy ten poziom dla euro: 4 złotych i 30, tam jest 5-6 groszy od góry, jeżeli będzie przebity, to, do jakiego poziomu kanał się otwiera?
DK: Jeżeli chodzi o ewentualne dalsze umocnienie PLN, no to wtedy mówimy o okolicach startu i takiej wielkiej wyprzedaży złotego w momencie uderzenia pandemii w rynki finansowe, no i w tym oczywiście też w polski rynek. Czy to są okolice 4 złotych, 30 groszy. Przy bardzo dobrych wiatrach, ale to myślę, że bardziej takie spojrzenie na pierwszy kwartał przyszłego roku to byłoby zejście poniżej 4,20 nawet.
Dlaczego tak? No, bo wtedy poznamy prawdopodobnie w ogóle creme de la creme danych makroekonomicznych z polskiego rynku. Sprzedaż detaliczna, produkcja – to będą tak duże bazy, jeżeli chodzi o dane rok do roku, że będziemy w euforii w pierwszym kwartale przyszłego roku, jeżeli się nic złego na świecie nie wydarzy. To jest taka wtedy dłuższa perspektywa.
MD: Efekt bazy będzie wywołany przez duże spadki, które miały miejsce w 2023.
DK: Efekt bazy wejdzie tutaj, ale tak, jak wspomniałem nagłówki będą wszędzie, że świetne dane z Polski. No i kto wie, czy to nie będzie jakaś „kropeczka nad i” tego całego trendu.
MD: O ile się on oczywiście utrzyma. Trwa już 6 tygodni. Przed nami kolejne tygodnie do tychże ważnych danych – ważnych danych gospodarczych. Ale jeszcze do złota, albo nie: dolar. Dolar amerykański, on jest przecież najważniejszy, bo tak spektakularne były te zmiany, które nałożyły się na siebie i wzmogły tę przecenę dolara do złotego. Zwłaszcza teraz – on balansuje w okolicy 4 złotych za dolara. Czy zdecydowanie wybierze którąś ze stron tej wartości?
DK: Myślę, że na razie tutaj tak, jak wspomniałem jest szansa gdzieś może do 4,06 dobrnąć korektą. Podobnie jak i główna para, czyli euro/dolar, która też na razie zatrzymała się gdzieś tam w okolicy szczytów z wakacji, bo tam też na euro/dolarze były istotne szczyty. Natomiast dolar/złoty za trzymanie: 4 złotych i jeżeli euro/dolar ruszy dalej, a na razie są na to szanse, że nawet do końca roku, że nawet na gwiazdkę zobaczymy załóżmy czy na Sylwestra tańszego dolara to i również dolar/złoty będzie miał szanse zejść w stronę 3,80, a kto wie czy znowu już w tym bardzo optymistycznym scenariuszu w pierwszym kwartale przyszłego roku nie zobaczymy nawet 3,70 przy założeniu, że się nic nie wydarzy niedobrego na świecie gdzieś po drodze.
MD: Pamiętam dolara po 2 złote, nawet niecałe… Trochę ponad, bo dwóch złotych. Ależ się wtedy zakupy w Stanach robiło… Panie Danielu, bardzo dziękuję za komentarz. Główny analityk rynków CMC Markets był z nami i niósł pozytywne i optymistyczne, przynajmniej dla polskich inwestorów, informacje. Bardzo dziękuję za rozmowę.
Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Kup dostęp online do telewizji BIZNES24
Tylko 11,99 zł za miesiąc, 99 zł za roczny dostęp przez stronę BIZNES24.TV
