Zysk Eurocash poniżej oczekiwań rynku
Eurocash kusi dywidendą, ale wynikami nie zachwyca. Największa polska spółka zajmująca się handlem hurtowym miała w II kwartale 15 milionów złotych zysku netto – czyli 11 groszy na akcję kosztującą dziś na zamknięciu 12 zł i 60 groszy.
To co prawda znacznie lepszy wynik, niż przed rokiem – kiedy Eurocash miał stratę – ale poniżej oczekiwań analityków ankietowanych przez Polską Agencję Prasową. PAP podaje, że konsens analityków odnośnie zysku netto wynosił prawie 18 milionów złotych – czyli o 1/6 więcej, niż faktycznie zaraportowane wyniki. Spółka w nowej strategii zapowiada jednak plan powrotu do wypłacania dywidendy, oraz osiągnięcie miliardowego zysku EBITDa w 2025 roku.
CZYTAJ TEŻ: COMARCH RUSZA Z PLATFORMĄ E-COMMERCE (ROZMOWA)
Eurocash w pierwszej dekadzie XXI wieku był największą w Polsce spółką handlującą towarami FMCG z największą, sięgającą 16 tysięcy punktów, siecią sprzedaży. Wtedy też kurs Eurocashu osiągał swoje historyczne maksima. Sieć była duża, ale słabo zarządzalna, bo Eurocash z franczyzobiorcami związany był bardzo miękkimi umowami. Dlatego gdy na rynku ekspansję rozpoczęły oparte o własność albo bardzo sztywną franczyzę Biedronka, Żabka, czy Dino – zdystansowały Eurocash osiągając znacznie lepsze wyniki sprzedaży z metra kwadratowego. Od ponad 5 lat Eurocash wzmacnia te swoje formaty – jak Delikatesy Centrum, drogerie Kontigo, czy internetowe delikatesy Frisco, nad którymi ma całkowitą kontrolę. Ale proces.
Informacje dla inwestorów – przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Kup dostęp online do telewizji BIZNES24
Tylko 9,9 zł za miesiąc, 99 zł za roczny dostęp przez stronę BIZNES24.TV