Autopromocjaspot_img

Data:

UDOSTĘPNIJ

ZŁOTY UMACNIA SIĘ WOBEC DOLARA, A KTO KUPUJE ZŁOTÓWKI? (ROZMOWA)

Powiązane artykuły:

ROMAN MŁODKOWSKI, BIZNES24: Ciśnie się na usta takie proste, banalnie brzmiące pytanie, które zadamy Adamowi Fuchsowi, analitykowi walutomat.pl. Witam bardzo serdecznie. Nie, nie. Witam bardzo serdecznie – to nie jest to pytanie. Pytanie brzmi: kto kupuje złotego, po co i na jak długo?

ADAM FUCHS, WALUTOMAT.PL: Ja również witam. I pytanie może nie jest proste tak naprawdę, ponieważ troszkę ze złotym jesteśmy w takim momencie… Jest taki serial chyba na podstawie książek – „Seria Niefortunnych Zdarzeń”. A do złotego mamy odwrotność tej sytuacji, ponieważ w tej chwili praktycznie, jeżeli nie wszystko, to bardzo wiele gra na korzyść naszej waluty. I z jednej strony tak – tutaj mamy czynniki ogólnorynkowe, tutaj oczywiście słabszy dolar ogólnie na rynku i zobaczymy to też na głównej parze walutowej świata, który z reguły implikuje to, że kapitał napływa do rynków wschodzących, do walut rynków wschodzących, w tym rzeczywiście do złotego.

Natomiast, jeżeli byśmy spojrzeli sobie szerzej, to złoty bardzo często chociażby w tym koszyku walut rynków wschodzących jest jedną z najlepiej sobie radzących. A więc przechodzimy w tym momencie też do czynników wewnętrznych, bo oprócz tego słabszego dolara na szerokim rynku, który też jest pewną częścią w ogóle poprawy sentymentu na rynkach, to mamy czynniki wewnętrzne.

Czyli tak: z jednej strony rzeczywiście ta zmiana rządu, która prędzej czy później nastąpi, natomiast tu już płynące z Brukseli sygnały, że to będzie nowa jakość w stosunkach Warszawy z Brukselą i już w grudniu mają popłynąć pierwsze środki z KPO, możliwe, że pierwsze i kolejne będą tuż za rogiem. I dodatkowo jeszcze wydaje się na ten moment, że narracja RPP i NBP jest taka, że prawdopodobnie przez kolejne miesiące żadnych obniżek stóp procentowych w Polsce nie zobaczymy.

Jeżeli będzie się to działo, w otoczeniu, widzimy rosnących oczekiwań wobec nie dość, że Fedu czy EBC, ale też wobec naszego regionu, co do obniżek stóp, no to złoty ma naprawdę dobre podstawy do tego, co się dzieje. Natomiast oczywiście to jest zawsze pytanie po tak gwałtownym umocnieniu, bo to jest bardzo gwałtowne umocnienie, to mówimy na USD/PLN mamy już dwadzieścia kilka groszy w przeciągu naprawdę od początku miesiąca, może czterech tygodni. To jest bardzo duża zmiana i gdzieś powoli prosi się może o korektę, ale może ta korekta nadejdzie dopiero, kiedy dotkniemy tych tegorocznych dołków na USD/PLN.

RM: No dobrze, to jest seria fortunnych zdarzeń, ale kto w takim razie kupuje? A duże są obroty, np. ma pan dostęp do jakichś informacji, które by nam pokazały, na ile, jak się mają te obroty do np. obrotów na giełdzie. Czy to są inwestorzy, czy to jest taka po prostu gra polegająca na tym, że fundusze, czy banki chcą mieć trochę swoich pieniędzy w złotym no, bo tutaj są relatywnie wysokie stopy procentowe, poprawia się sytuacja gospodarcza, więc jest dobra perspektywa.

O tym kto kupuje złotego, po co i na jak długo, rozmawiał Roman Młodkowski z BIZNES24 z Adamem Fuchsem, analitykiem walutomat.pl.
Adam Fuchs, analityk Walutomat.pl

AF: Na rynku walutowym bardzo trudno. Jest to narzędzie, które tak realnie pokaże nam skalę obrotu. Z reguły bardzo często są to szacunki, niestety. I na nich musimy się opierać. Natomiast myślę, że trzeba rzeczywiście, przynajmniej częściowo to umocnienie złotego łączyć z tym, co się dzieje na warszawskiej giełdzie. I tutaj nie uciekniemy daleko od prawdy. Z reguły WIG20, czyli ten nasz główny benchmark, jest często tym obiektem zainteresowania właśnie globalnych inwestorów, instytucji finansowych i one, (a widzimy, co się dzieje na giełdzie) zresztą tutaj pan redaktor mówił wcześniej chociażby, że szeroki WIG właśnie ustanawia historyczne rekordy – z reguły to oznacza, że oni wchodzą coraz mocniej, jeżeli rośnie tak, jak teraz giełda, no i potrzebują do tego, oczywiście mamy też indeks WIG-owy w dolarze. Natomiast z reguły to się często wiąże z wymianą też walutową. No i to jest jedna rzecz.

Druga rzecz, że rzeczywiście, jeżeli patrzymy pod uwagę, bierzemy i chyba to jest przekonanie, że rada będzie się u nas wstrzymywać, czyli te stopy zwrotu mogą być w perspektywie miesięcy i kwartałów wyższe, to tak, to warto też kierować ten kapitał do Polski, jeżeli przynajmniej takie może być założenie, lepsze stosunki z unią poprawią jeszcze mocniej klimat inwestycyjny nad Wisłą – to też warto zbierać ten kapitał, aby móc go przeznaczać na kolejne inwestycje. Dlatego tu znowu chyba mówimy o serii fortunnych zdarzeń, które składają się na ten kierunek kapitału w stronę złotego.

RM: No dobrze, to jeszcze w takim razie został mi jeden człon tego banalnego pytania, które zadałem na początku, czyli jak długo to może potrwać? Są takie okresy, w których złoty do walut zagranicznych waha się w jakimś tam przedziale. Pytanie, czy np. na za 2-3 miesiące warto kupić bilet do Nowego Jorku, żeby pojechać na zakupy dżinsów i T-shirtów przed nadchodzącą wiosną, bo będą tanie? Czy też mówiąc bardziej biznesowo, na przykład planując sobie budżet wynajmu nieruchomości denominowanego w euro, można tam sobie trochę uszczknąć z tych pieniędzy, które są zaplanowane, bo jest szansa, że średniorocznie np. euro będzie tańsze, niż się spodziewaliśmy do tej pory.

AF: Tutaj dużo o dolarze rozmawialiśmy, ale gdybyśmy spojrzeli na kurs euro, ponieważ dolar nawet nam jeszcze nie wyrównał tegorocznych minimów, a kurs euro zszedł nam do poziomów niewidzianych od marca 2020 roku i patrząc na to z tej perspektywy, to można stwierdzić – to jest dobry moment na to, żeby albo zbudować sobie większy portfel w euro, albo w jakiś inny sposób wykorzystać tę sytuację. Tym bardziej, że często jest jednak takie przekonanie na rynku dosyć częste, jeżeli mamy tak szybkie i gwałtowne ruchy, mamy wyrównywanie, albo robimy minima roczne, albo wręcz dłuższe, to powoli, powoli mówimy o wykupionym rynku i o możliwym zwrocie, a przynajmniej jakiejś korekcie tych ruchów, która zresztą – korekta jest bardzo zdrową sytuacją. Nawet, jeżeli to gdzieś wpisze się w dłuższy trend i możliwe, że złoty jeszcze wcale nie powiedział ostatniego słowa. Tym bardziej, że jeżeli weźmiemy pod uwagę grudzień, mówimy często o „rajdzie Świętego Mikołaja”, o takiej ogólnej poprawie pod koniec roku sentymentu – to może być jeszcze dla złotego dobra informacja. Ale nawet w takim trendzie jakaś korekta byłaby właśnie dla takiego trendu czymś całkiem zdrowym. Mimo wszystko to nie musi być koniec, ale moim zdaniem nie jest zły moment na to, żeby przynajmniej sobie ten portfel zbudować trochę bardziej w walutach obcych.

RM: No dobrze. I tylko pozostaje pytanie, co z tym spowolnieniem gospodarczym, które być może nadejdzie w przyszłym roku, może nie nadejdzie. To, co się dzieje w niemieckim przemyśle… jest niepokojące…

AF: Na razie inwestorzy nie chcą myśleć o złych rzeczach.
 
RM: Nie wierzą w to, prawda?

AF: Tak jest.

RM: No dobrze, to w takim razie i my zostańmy w dobrym humorze. Adam Fuchs, analityk walutomat.pl był naszym gościem. Dziękujemy bardzo serdecznie.
 
AF: Dziękuję bardzo.


Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.

Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.

Kup dostęp online do telewizji BIZNES24

ZŁOTY UMACNIA SIĘ WOBEC DOLARA, A KTO KUPUJE ZŁOTÓWKI? (ROZMOWA)

Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)

Sprawdź na BIZNES24.TV