WIG20 tracąc 3 procent odrobił nieco strat z początku sesji gdy tracił blisko pięć procent. Poniedziałkową wyprzedaż na warszawskiej giełdzie Michał Stanek, prezes Q Value porównuje do reakcji inwestorów po wybuchu wojny w Ukrainie. Wtedy też dzień zaczął się od dużych wyprzedaży ale następnego dnia było już solidne odbicie.
Zaskakująca dobrze z giełdową burzą poradził sobie dziś złoty. Polska waluta przez cały dzień zawirowań znajdowała się w okolicach czterech złotych i trzydziestu groszy za euro. Zdaniem Macieja Przygórzewskiego, szefa analitykow w Walutomat.pl złoty osłabi się jeśli w kolejnych dniach jeśli utrzyma się nerwowość na giełdach.
Zdecydowanie gorzej – z dzisiejszym zamieszaniem poradził sobie – a raczej –nie poradził bitcoin. Miał być zdecentralizowanym sposobem na ochronę przed rynkowymi załamaniami – a jako pierwszy wpadł w kłopoty.
Bitcoin, do którego należy 60 procent rynku kryptowalut, ale też pozostałe rebelianckie waluty – należą do najbardziej poszkodowanych trwającą od początku weekendu przeceną. Dziś rano bitcoin spadł poniżej 49 tysięcy dolarów – i była to krótkoterminowa wielka okazja. Kto kupował bitocoina o 8:26 rano, czyli w czasie dzisiejszego dołka, do teraz jest na 11-stoprocentowym plusie. Ale w tak krótki dołek trudno trafić. Jeśli ktoś kupował blisko szczytów z ostatnich miesięcy – to jest na 22-procentowym minusie.
PRZECENA SPROWOKOWANA PRZEZ BANKI Z WALL STREET?
Krwawo było też na dzisiejszym otwarciu Wall Street. Po otwarciu notowań w Stanach Zjednoczonych indeks S&P tracił ponad cztery procent a NASDAQ ponad sześć. W kolejnych godzinach spadki wyhamowały – po publikacji lipcowego odczytu indeksu ISM dla usług. Indeks powrócił bowiem powyżej 50 punktów i okazał się lepszy od prognoz analityków.
Zdaniem Daniela Kosteckiego z CMC Markets – poniedziałkowy globalny zjazd giełd miał kruche podstawy. Wyprzedaż rozpoczęła się po piątkowym odczycie stopy bezrobocia w USA na poziomie 4.3 procent. To spowodowało spadek rentowności 10 letnich obligacji i rozpaliło obawy o potencjalną recesję w największej światowej gospodarce.
Zdaniem Kosteckiego Wall Street wykorzystuje dane makro do swoich celów. Banki mają bowiem w portfelach dużo obligacji. Gwałtowny spadek rentowności – czyli wzrost cen obligacji – pozwoli im znacząco poprawić wyceny obligacyjnej części portfeli.
CO ZROBI FED?
Poniedziałkowa fala wyprzedaży spowodowała, że wzrosły oczekiwania inwestorów dotyczące obniżek stóp w USA. Część komentatorów zaczęła narzekać, że Fed spóźnił się z obniżeniem kosztu finansowania – czym doprowadzi do recesji w USA. FedWatchTool zaczął wskazywać, że część inwestorów obstawia obniżkę stóp Fed we wrześniu aż o 75 punktów bazowych.
Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV