MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: Amerykańska armia jest coraz liczniej obecna w Polsce. To okazja do zdobycia kontraktów przez polskich dostawców towarów i usług.
Jak zdobyć zamówienie wyjaśni Adam Nowicki, wiceprezes Atlantic Contract oraz Maciej Winnicki, dyrektor w Atlantic Contract. Dzień dobry Panowie. Jesteście obaj w Dubaju. Tam odbywa się spotkanie związane z dostawami dla armii amerykańskiej. Czy poruszany jest tam wątek wizyty amerykańskiego prezydenta w Europie? Czy mówi się tam o większym zaangażowaniu w naszej części świata? Adam Nowicki:
ADAM NOWICKI, WICEPREZES ATLANTIC CONTRACT: Mieliśmy akurat właściwie ten przywilej, że nasza komisja gospodarcza reprezentująca 150 polskich firm tutaj w Dubaju sprzęgła się z niezapowiedzianą wizytą prezydenta Stanów Zjednoczonych i w Kijowie i w Polsce. No, można powiedzieć, że zainteresowanie po prostu przerosło najśmielsze oczekiwania z naszej strony jeśli chodzi o chęć współpracy z polskimi firmami, także ogromny wpływ miało to na przebieg naszych negocjacji biznesowych.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
MD: Jakie branże mogą liczyć na zamówienia dla armii amerykańskiej? Armii amerykańskiej, która liczy już w naszym kraju ponad 10 tysięcy żołnierzy. Maciej Winnicki:
MACIEJ WINNICKI, DYREKTOR W ATLANTIC CONTRACT: W chwili obecnej odnotowujemy największą ilość zapytań jeżeli chodzi o branżę budowlaną, transportową i wszelakie usługi, które mają bardzo duży wpływ na funkcjonalność armii amerykańskiej na miejscu. Są to na przykład pralnie. Są to dostawy narzędzi, płyt betonowych. Ciężko powiedzieć tak naprawdę, co jest głównym kierunkiem zamówień armii amerykańskiej, bo jest to tak naprawdę wszystko.
MD: Czy są jakieś ograniczenia dotyczące np. kwestii bezpieczeństwa, specjalnych certyfikatów, prześwietleń firm, które chcą zdobyć taki kontrakt ze strony US Army? Adam Nowicki:
AN: Szanowni Państwo, z racji tego, że mamy przyjemność występować w programie dla biznesu, chciałbym powiedzieć, że firmy przede wszystkim myślą, że zapotrzebowanie to jest zapotrzebowanie dla firm okołowojskowych, a tak nie jest. Tak naprawdę Amerykanie czy misje stabilizacyjne szukają z reguły małych i średnich polskich przedsiębiorstw, które szybko i elastycznie są w stanie dostarczyć im produkty na terenie Polski czy po prostu w naszym rejonie.
Odpowiadając na pytanie, czy jest wymóg posiadania jakichś certyfikatów bezpieczeństwa – my zajmujemy się tutaj i to chcę bardzo mocno podkreślić, przede wszystkim kontraktami cywilnymi na rzecz US Army. Także nie handlujemy bronią i nie dostarczamy broni, natomiast wykonujemy projekty i na to też jest zapotrzebowanie. Projekty cywilne, czyli tak naprawdę miejsca, gdzie żołnierze śpią, czyli bazy wojskowe, transport. Weźmy pod uwagę, że tak naprawdę większość żołnierzy przyjeżdża do nas z baz wojskowych z terenu Niemiec, więc są tutaj bardzo ogromne kontrakty transportowe, logistyczne, ale też budowlane. Infrastrukturę po prostu pod sprzęt wojskowy trzeba zbudować, ale nie jest konieczna w tym momencie certyfikacja dostępu do informacji np. niejawnych czy NATO secret czy top secret. Także nic, tylko brać i korzystać.
MD: To brać, łatwo powiedzieć. Tylko pytanie gdzie znaleźć te zamówienia, które są Amerykanom w naszym kraju potrzebne? Maciej Winnicki:
CZYTAJ TEŻ: WIZYTA PREZYDENTA USA W POLSCE
MW: To jest proste pytanie, a zarazem bardzo, bardzo trudne. Bo zamówień na rynku kontraktów federalnych jest bardzo dużo, ale tak naprawdę niełatwo je znaleźć. Trzeba szukać i być zarejestrowanym jako oficjalny dostawca dla wojsk amerykańskich, dla rządu amerykańskiego w serwisie, w bazie przetargowej, gdzie każdy przedsiębiorca musi być certyfikowany. Tam wtedy może wyszukać takie przetargi pod jego branżę.
AN: Ja mam bardzo dobrą wiadomość, bo jakby uprzedzając pana pytanie jak się zarejestrować, jak to zrobić. My jako Atlantic Contract już drugi raz z rzędu współpracujemy z Ministerstwem Rozwoju Technologii i w tym roku, tak samo jak w poprzednich latach, będziemy robić szkolenie dla polskich małych, małych i średnich przedsiębiorstw wokół baz wojskowych armii amerykańskiej. W zeszłym roku przeszkoliliśmy ponad 1000 firm – jak właśnie się zarejestrować i jakie procedury należałoby spełnić.
Na stronie ministerstwa jest także specjalnie opracowany przeze mnie osobiście podręcznik jak to zrobić i krok po kroku jest to wytłumaczone. Ważna rzecz: i te szkolenia i sam proces rejestracyjny jest bezpłatny. Praktycznie może być zarejestrowana nawet działalność gospodarcza. Na dzień dzisiejszy zarejestrowanych jest tylko 260 podmiotów w Polsce, które mogą być zarejestrowane. Tak dla porównania w Niemczech jest to parę tysięcy. Tak naprawdę czasu jest mało i bardzo radziłbym się śpieszyć, żeby wykorzystać ten unikalny czas robienia biznesu w Polsce, żeby nas po prostu konkurenci z krajów ościennych nie ubiegli.
MD: Panowie, powiedzieliśmy o branżach tak bardzo ogólnie, ale muszę zapytać. Zapytam wprost: Czego potrzebuje armia amerykańska w Polsce? Gdybyście chcieli tak wytłumaczyć, jaki towarów potrzebuje? Tak na już. Panie Macieju:
MW: To może ja wypowiem się bardzo chętnie. Tutaj bym troszeczkę poszedł szerzej: nie tyle jakich towarów, bo towarów potrzeby każdych, ale tak naprawdę potrzebuje przedsiębiorców, firm, które są elastyczne, które potrafią sprostać zapytaniom wystosowywanym przez armię amerykańską. I tak naprawdę czas dostaw – to jest kluczowe to, co ich interesuje, bo zapotrzebowania są na wszystko. W chwili obecnej branża budowlana przeżywa największy rozkwit, jeżeli chodzi o bazy, które są ulokowane w Polsce bazy tymczasowe, bazy rotacyjne, branża budowlana, branża transportowa, wynajmy pojazdów. To jest na chwilę obecną największy procent zapytań.
AN: Panie redaktorze, z racji tego, że jesteśmy o poranku, to może tak humorystycznie nawet dodam jakiś element. Oni potrzebują tak naprawdę wszystko. Mieliśmy na przykład zapytanie na posługi kapłańskie na terenie baz. Więc jakby oczywiście humorystycznie można powiedzieć, że potrzebują wszystkiego, co potrzebuje małe miasto do życia, od zaopatrzenia w wodę, wywóz nieczystości, transport, żywność, wynajem samochodów. To idzie w setki samochodów. W tym momencie mamy takie zapotrzebowanie i to niekoniecznie dla żołnierzy, ale dla całej obsługi cywilnej, która po prostu te bazy na terenie Polski obsługuje.
MD: Czy konieczna jest i na jakim poziomie znajomość języka angielskiego aby móc obsługiwać armię amerykańską?
MW: I tutaj trafia w punkt w tej chwili. Język angielski jest potrzebny chociażby w stopniu komunikatywnym, żeby móc się porozumieć. I bez problemu (to już może wybiegam dalej) bez problemu przeprowadzać wszystkie operacje biznesowe, że tak powiem. Język komunikatywny – to jest takie minimum absolutne, żeby w ogóle zacząć jakiekolwiek rozmowy. Bez języka angielskiego będzie bardzo ciężko.
MD: A które regiony szczególnie mogą liczyć na zlecenia? Panie Adamie:
AN: Tak naprawdę każdy region. Można powiedzieć, że mamy już 5. Korpus Logistyczny Armii Stanów Zjednoczonych w Poznaniu. Więc tutaj oczywiście mamy konflikt zbrojny na Ukrainie, więc pierwsza myśl, która przychodzi na myśl to jest, że tylko wschodnia flanka jest przedmiotem zamówień. To nieprawda. Tak naprawdę wszystkie bazy na terenie Polski, czyli to jest oczywiście w tym momencie Rzeszów, okolice Rzeszowa, ale to też jest jedna z największych inwestycji natowskich w historii, czyli Powidz. Okolice Poznania, to jest Bemowo, blisko Litwy, Łotwy, Estonii, to jest Żagań czy okolice Wrocławia. Tak naprawdę myślę, że można śmiało wejść na stronę ambasady amerykańskiej. Tam w specjalnej zakładce są lokalizacje armii amerykańskiej. Zlecenia są praktycznie do wszystkich baz i będą pewnie przez wiele, wiele lat.
MD: No to na koniec jeszcze pytanie i proszę o w miarę szybką odpowiedź ile można zarobić na takich kontraktach? Wokulski zarobił pół miliona rubli, (przynajmniej tak mówiono) na dostawach dla armii w czasie konfliktu. A ile mogą zarobić dziś polscy dostawcy? Panie Macieju:
MW: Panie redaktorze, powiem panu autentyczne słowa, bo Amerykanie mają też bardzo, bardzo dobre poczucie humoru. Powiedzieli: my mamy więc mniej czasu niż pieniędzy. Chodzi o to, że to jest to, co mój kolega Maciek powiedział. Dla nich najważniejszy w tym momencie liczy się czas, czas dostawy tak naprawdę. Kwestie pieniędzy są troszeczkę drugorzędne. Ja myślę, że w tym momencie to jest ogromna szansa, szansa dla polskich firm dlatego że my jesteśmy na miejscu. Szczególnie w projektach budowlanych największym kosztem projektów to są dostawy.
MD: I co ważne, Amerykanie jako zleceniodawcy płacą w dolarach, co też warto podkreślić. Adam Nowicki, wiceprezes Atlantic Contract i Maciej Winnicki, dyrektor w Atlantic Contract byli z nami. Panowie, bardzo dziękuję Wam za rozmowę. Serdecznie pozdrawiamy i do zobaczenia. A my za chwilę powiemy o prawie rekordowych cenach uprawnień do CO2.
CZYTAJ TEŻ: ETS: REKORDOWA CENA UPRAWNIEŃ, BLISKO 100 EURO. (ROZMOWA)
Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 11.99 zł za miesiąc, 99 zł za roczny dostęp przez stronę