MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: Majówka się zbliża, ale właściciele kwater prywatnych na Podhalu oczekują jej z rosnącymi obawami. Wszystko przez minimalne zainteresowanie turystów, którzy w tym roku mocno trzymają się za kieszeń. Co ciekawe, nieco inna sytuacja ma ponoć miejsce w większych obiektach hotelarskich. Obiekty o wysokim standardzie nie narzekają na brak rezerwacji.
Tę informację teraz zweryfikujemy wspólnie z Wiktorem Wróblem, prezesem zarządu Nosalowy Dwór. Dzień dobry.
WIKTOR WRÓBEL, NOSALOWY DWÓR: Dzień dobry Państwu.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
MD: Jak wygląda Panie prezesie obłożenie obiektu hotelowego, o którym Pan zarządza, na te najbliższe dni?
WW: Panie redaktorze, myślę, że my rzeczywiście lokujemy się po tej stronie bardziej zadowolonej z nadchodzącej majówki. Powiem szczerze, nie widzimy braku popytu, jeżeli chodzi o zainteresowanie gości. Ono jest dość duże. Myślę, że dużo zależy też od dokładnego terminu w okresie majówki. W tym roku majówkę mamy dość długą. Tak naprawdę biorąc trzy dni wolnego możemy zrobić sobie 9 dniowy urlop. Widzimy, że duże zainteresowanie jest w szczególności pierwszą połową majówki i tutaj rzeczywiście są już ostatnie wolnych miejsca.
Jeżeli ktoś chciałby w pierwszej połowie majówki przyjechać w sobotę, w niedzielę zostać, to do wtorku to to już jest ostatni dzwonek. Zresztą nie tylko w naszych hotelach, w dużej części pensjonatów. Ogólnie Zakopane cieszy się rosnącym zainteresowaniem. Druga połowa majówki – tutaj jeszcze miejsc jest więcej. Czyli jeżeli ktoś chciałby na ten drugi weekend, to tutaj być może tak śpieszyć się nie trzeba, ale cały czas jak to się mówi wpadają nam rezerwacje.
MD: Wpadają rezerwacje mimo tego, że majówka w tym roku jest dużo droższa niż w ubiegłym. O ile jest droższy średni pobyt np. u Was albo w innych tego typu hotelach w porównaniu do roku 2022?
WW: Panie redaktorze, to trudno porównywać, ponieważ trzeba zawsze porównywać „jabłka do jabłek”, na przykład konkretny pakiet do konkretnego pakietu i to jest tak naprawdę dość dynamiczne. Zeszłoroczna majówka pamiętajmy – ona miała też bardzo niekorzystny układ, jeżeli chodzi o ilość dni wolnych. Ogólnie rzecz biorąc oczywiście ceny w hotelach rosną, bo one wynikają z ogólnych presji inflacyjnych.
Także pamiętajmy z tego, że hotele w swoim koszyku kosztowym po stronie kosztów mają przede wszystkim te pozycje, które najbardziej popularne – media, koszty pracownicze czy też koszty gastronomiczne – wszyscy to odczuwamy w portfelu. Przedsiębiorcy hotelarscy im więksi, tym większy wolumen zamówień, tym większy wolumen gazu, prądu, masła czy jajek, więc to wszystko jest bardzo odczuwalne. W związku z tym te ceny muszą rosnąć. Natomiast jeżeli patrzymy na to, że mamy dwucyfrową inflację, to jako hotelarze staramy się nadążać za inflacją i przede wszystkim tę inflację wyrównać. Niestety nie jest tak, że hotele tak naprawdę w jakiś sposób spijają śmietankę z tej inflacji. Po prostu bronią się przed bardzo dużym wzrostem kosztów jaki aktualnie widzimy.
MD: A po stronie kosztowej, który element jest najbardziej bolesny, najmocniej wpływa na wzrost cen?
WW: To znaczy to też zależy od profilu obiektu i miejsca. My na Podhalu z racji chociażby kosztów ogrzewania, które są statystycznie wyższe niż w innych częściach Polski, bardzo mocno odczuwamy przede wszystkim wzrost mediów. Tutaj nawet pomimo ograniczenia np. ceny prądu ustawowym takim capem jest to bardzo, bardzo dotkliwe. Dla wielu firm wzrosło to dwukrotnie – ponad dwukrotnie względem zeszłego roku. Ogromne wzrosty cen gazu, no można powiedzieć nie wiem, czy nie dominują w hotelach na terenie Podhala.
MD: Bardzo dziękuję za ten komentarz. Wiktor Wróbel, prezes Zarządu Nosalowy Dwór był z nami na dwa dni przed majówką. Powodzenia.
WW: Dziękuję Państwu. Do widzenia.
Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV