Poniedziałek na amerykańskich rynkach okazał się… całkiem udany – wbrew sesjom europejskim, wbrew dramatycznym wzrostom rentowności 10 letnich obligacji… wbrew oczekiwaniom analityków.
Sesją zakończona przez Franco Stevanato, szefa Stevanato Group, włoskiej firmy produkującej sprzęt używany w produkcji farmaceutycznej, między innymi w postaci szklanych rur i naczyń, zaczęła się od spadków, które utrzymywały się przez prawie cały dzień, ale sesja zakończyła się wzrostami indeksów.
CZYTAJ TEŻ: BOOKING NIE KUPI ETRAVELI
S&P500 zyskał 0,4%, podczas gdy Nasdaq Composite podskoczył o 0,45%. Dow Jone Industrial Average wzrósł o 0,13%. Wszystkie trzy indeksy przerwały czterodniową passę spadków.
Niemniej jednak notowania spółek utrzymują się na drodze, do zakończenia września na minusach. Historia lubi się powtarzać – wrzesień jest jednym z regularnie spadkowych miesięcy. Wzrostom nie sprzyjają wnioski z zeszłotygodniowego posiedzenia dotyczącego polityki Rezerwy Federalnej: wyższe stopy procentowe na dłuższy okres i mniejsza liczba obniżek w 2024 r., niż wcześniej oczekiwano.
