Autopromocjaspot_img

Data:

UDOSTĘPNIJ

WZROST WYNAGRODZEŃ W POLSCE (ROZMOWA)

Powiązane artykuły:

MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: Przechodzimy do danych, które opublikował Główny Urząd Statystyczny – danych o wynagrodzeniach i zatrudnieniu. Wynagrodzenia wzrosły w lutym o 13,6 procent przy oczekiwaniu dwunastoprocentowego wzrostu wynagrodzeń – podał GUS. Natomiast wzrost zatrudnienia wyniósł 0,8 procent przy oczekiwaniu na poziomie jednego procenta. Z nami jest Mateusz Żydek z firmy Randstad Polska. Dzień dobry.

MATEUSZ ŻYDEK, RANDSTAD POLSKA: Dzień dobry.


TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ

NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24


MD: 13,6 procent wzrostu wynagrodzeń to jest naprawdę potężna wartość, biorąc pod uwagę oczekiwania, ale też sytuację, w której jesteśmy. Czuć ją również w Waszej branży? Czuć ją wśród pracowników, których Wy pomagacie zatrudnić?

MŻ: Ja myślę, że przede wszystkim zacznijmy od tego, że bardzo mocno czuć ten skok z początku roku związany z płacą minimalną i on też nie dość, że oczywiście oznacza zmianę w wynagrodzeniach osób najmniej zarabiających, to także oznacza pewne gonienie także wynagrodzeń na wyższych poziomach czy na wyższych stanowiskach. I to będzie się przekładało pewnie w najbliższym czasie i będzie jeszcze widoczne w tych wzrostach. Chociaż widziałem już dzisiaj takie sensacyjne tytuły o przekroczeniu magicznej bariery 7 tysięcy złotych brutto. To już kolejne przekroczenie w ostatnim czasie, bo też takie dane mieliśmy w grudniu.

I pamiętajmy oczywiście, że one też nie odzwierciedlają całego rynku więc to, co widzimy i te sygnały pokazują pewną tendencję i te wzrosty są wysokie, ale mieliśmy już wyższe, a w rzeczywistości ten wzrost też nadal nie oznacza zmiany w portfelach pracowników, bo nakładając na to czynniki inflacyjne, ona nie jest odczuwalna co powoduje, że nadal w najbliższych miesiącach będziemy widzieć presję płacową.

Dodatkowo napędzi ją pewnie połowa roku, czyli kolejna zmiana w poziomie płacy minimalnej. To są takie tendencje jeśli chodzi o wynagrodzenia, które będą widoczne. Podczas gdy niestety, ale po stronie pracodawców te rosnące koszty osobowe mogą powodować pewną zadyszkę w najbliższym czasie. Stąd się pojawiają już takie prognozy jak prognoza Narodowego Banku Polskiego mówiąca o tym, że ten poziom wzrostu wynagrodzenia w drugiej połowie roku może wyhamować.

MD: Powodzenia przy zbijaniu inflacji przy takich wzrostach wynagrodzeń i wynagrodzenia minimalnego w Polsce… 0,8 procent to zaś wzrost zatrudnienia w naszym kraju. Znacząco spadł z 2,2 w grudniu, 1,1 w styczniu. No i teraz 0,8. Jest kryzys widoczny w firmach, które zatrudniają a zatrudniają mniej chętnie? Boją się o przyszłe miesiące?

MŻ: Potwierdzają się te wcześniejsze nasze prognozy z naszych badań, że ta tendencja firm do nowych zatrudnień, do tworzenia nowych wakatów będzie w najbliższym czasie spadała. To nie oznacza oczywiście tąpnięcia po stronie stopy bezrobocia czy jakichś rekordów, które będą osiągane, ale faktycznie kurczą się możliwości zmiany miejsca zatrudnienia. Bardzo często praca jest dostępna, ale na pewno mniej jest tych ofert na rynku. Pamiętajmy też, że te branże, które w największym stopniu będą gdzieś tam ograniczać plany zatrudnienia, czyli przemysł, logistyka – to są bardzo duże branże, a więc wpływ tych ograniczeń będzie mocno oddziaływał na te statystyki jeśli chodzi o tworzenie, o powstawanie nowych miejsc pracy. W najbliższym czasie będziemy widzieć tego efekt.

Będziemy też często widzieć ten efekt w branżach zatrudniających specjalistów. To nie oznacza redukcji, ale oznacza mniej nowych ofert pracy, a także mniej atrakcyjne oferty pracy. Takie, dla których może nie warto zmieniać pracy, bo one nie będą zmianą realną na poziomie wynagrodzenia czy w ogóle atrakcyjności oferty. I to jest taka tendencja najbliższego roku, która pokazuje, że raczej pracownicy będą zmierzali ku takiemu utrzymaniu stabilności zatrudnienia, a to jest przynajmniej dobra informacja dla pracodawców, bo nie będzie generowała dodatkowych kosztów rekrutacyjnych tam, gdzie pracownicy są potrzebni. Ale też ta sytuacja pracowników nie będzie jakoś radykalnie zmieniała się na korzyść.

MD: A w takim razie specjaliści których branż mają szanse liczyć na pewne zatrudnienie?

MŻ: Ja bym oczywiście w pierwszej kolejności wymienił branżę IT, chociaż to już nie jest tak pewne, jak pewnie przed rokiem. To wciąż oczywiście poszukiwani pracodawcy. To między innymi dlatego, że coraz bardziej rozwijają się technologie cyfrowe. Ale pamiętajmy też, że to spowolnienie gospodarcze zatrzymuje nam pewne inwestycje, także inwestycje cyfrowe w firmach. To znaczy, że to zapotrzebowanie już nie będzie tak ogromne i nie będzie tak galopowało. A więc tak jak mówię – nawet w przypadku stanowisk IT przeskoczenie na lepiej płatną pracę wcale nie będzie takie oczywiste i być może będzie wymagało dodatkowego wysiłku. Natomiast faktycznie, jeśli chodzi o specjalizacje to w wielu sektorach wciąż będą potrzebni pracownicy, ale też nie będzie to oznaczało takich dużych akcji zatrudnieniowych i dużych akcji rekrutacyjnych.

MD: To mówił Mateusz Żydek z Randstad Polska. Bardzo dziękuję za rozmowę.

Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!

Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.

WZROST WYNAGRODZEŃ W POLSCE (ROZMOWA)

Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24

Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)

Sprawdź na BIZNES24.TV