MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: Mamy dane dotyczące inflacji. Otóż ceny towarów i usług konsumpcyjnych w czerwcu w Polsce wzrosły o 2,6% – według szybkiego szacunku przygotowanego przez Główny Urząd Statystyczny. To jest o 0,1 punktu procentowego więcej, niż szacunek ekonomistów ankietowanych przez Polską Agencję Prasową. A więc lekkie wybicie z celu, choć wciąż w dopuszczalnym zakresie.
Z nami jest profesor Eugeniusz Gatnar, były członek Rady Polityki Pieniężnej, były wiceprezes Narodowego Banku Polskiego, ekonomista z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach. Dzień dobry Panie profesorze. Witam w BIZNES24.
EUGENIUSZ GATNAR, UNIWERSYTET EKONOMICZNY W KATOWICACH: Witam pana redaktora, witam wszystkich widzów, witam.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
MD: Taka może kontrowersyjna teza, którą odważę się postawić. Czy czerwiec to ostatni miesiąc w celu inflacyjnym NBP?
EG: Tak jest. Myślę, że musimy się z tym celem pożegnać. Mamy na razie niewielkie odbicie, ale lipiec pokaże tak naprawdę, no wyjście już z tego przedziału. Myślę, że to, o czym pan przed chwilą mówił: podwyżka cen gazu, te podwyżki cen energii, a więc odejście od tarcz antyinflacyjnych to będzie chyba tak naprawdę skok o jeden, a może więcej procent.
MD: My przypominamy jednocześnie naszym widzom: Drodzy Państwo. Ceny, które Państwo mają, które Państwo trzymają, nie są nienegocjowalne, tzn. taryfy dynamiczne, choć niosą ze sobą większe ryzyko cen, również wyższych, niż taryfa proponowana przez dystrybutorów to jednak historycznie pokazują, że można mniej płacić za energię elektryczną. Warto wszystko przeanalizować i sprawdzić w przypadku swojej firmy czy gospodarstwa domowego.
Inflacja CPI, czyli inflacja konsumpcyjna: 2,6%. Tutaj, jeżeli chodzi o zmiany cenowe, to żywność i napoje bezalkoholowe – zmiana w stosunku do czerwca ubiegłego roku równo 2,5%. Nośniki energii – tu mamy spadek ceny o 1,6%, natomiast paliwa do prywatnych środków transportu, one podrożały, bowiem w czerwcu mamy wyższe ceny, niż w ubiegłym roku o 1,6%. Jak będzie kształtować się ta ścieżka inflacyjna według Pana profesora, w najbliższych miesiącach?
EG: Tak, jak Pan powiedział, mamy wzrost cen żywności. Na razie widzimy to 2,6 a więc takie można powiedzieć, odejście od tego, jakby rozłożenie w czasie tego skutku odejścia od vatu, od tej tarczy inflacyjnej, czyli zamrożenia vatu na żywność, zerowego vatu. To jest skutek, ta podwyżka. Pozostałe elementy do nas dołączą, jak już mówiłem.
Mamy ciągle bardzo dobrą sytuację na rynku pracy. Płace rosną w tempie dwucyfrowym, one nominalnie tam 11, ale realnie prawie 10 i to od kilku miesięcy. A więc rosnące płace. Dobra sytuacja na rynku pracy, inflacja bazowa, która nigdy nie zeszła do przedziału odchyleń od celu – ona również ze względu na ceny usług, które rosły 6,2 w poprzednim miesiącu – te czynniki wszystkie będą powodowały, że ścieżka inflacji jest jednoznaczna. Idzie w górę, inflacja pójdzie w górę, więc spodziewam się, że gdzieś na koniec roku to może być około 4 może 4,5 do 5%.
MD: Wczoraj Czesi podjęli decyzję o obniżeniu stóp procentowych i to aż o 50 punktów z poziomu 5,25 do 4,75 procent. Dziś mamy też pewne wytłumaczenie tej decyzji czeskiej, ponieważ o dziewiątej poznaliśmy dane o produkcie krajowym brutto Czech w pierwszym kwartale – już dane finalne, które pokazały niewielki wzrost to jest wzrost w ujęciu rocznym o 0,3%. Jak Pan ocenia tę decyzję w kontekście naszych decyzji? U nas strategia wait-and-see jest utrzymywana. Czy dobrze?
EG: Myślę, że tak. Tak naprawdę, panie redaktorze, banki centralne różnią się między sobą oceną perspektyw wzrostu cen. Mówił pan o Czechach, oni rzeczywiście bardzo mocno obniżali te stopy takimi wielkimi krokami po 50 punktów bazowych. I tak od grudnia zeszłego roku tak naprawdę obniżyli te stopy o 2%. Myśmy zrobili dwa ruchy w ubiegłym roku o 1%, obniżając stopy.
Ale są też banki takie, które tych stóp nie obniżają. Mamy Bank Anglii, który boi się odbicia inflacji. Mamy Fed, który nic do tej pory nie zrobił. Mamy Norwegów i Szwedów, którzy po jednej obniżce teraz już się zatrzymali, bo też obawiają się, że te perspektywy wzrostu cen jednak są realne.
Więc Czesi dość, jakby to powiedzieć, moim zdaniem zbyt szybko to robią i chyba za chwilę będą musieli iść w drugim kierunku tak, jak analitycy spodziewają się, że pójdzie Bank Australii, bo tam inflacja wzrosła z 3,6 do 4% i bank ten rezerw, jak to się mówi: RBA – Bank Rezerw Australii mówi o tym, że być może będzie podwyższał stopy.
MD: Panie Profesorze, bardzo dziękuję za ten komentarz. I dobrego weekendu życzymy na początek wakacji. Już się chyba te uniwersyteckie też zaczęły?
EG: Mamy koniec sesji, ale początek obron tak, że pracujemy do połowy lipca.
MD: A potem „kampania wrześniowa”. Bardzo dziękuję. Eugeniusz Gatnar, profesor ekonomii, były członek Rady Polityki Pieniężnej, Narodowego Banku Polskiego wiceprezes był naszym gościem. Dziękuję pięknie.
EG: Wszystkiego dobrego. Do zobaczenia.
Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Kup dostęp online do telewizji BIZNES24
Tylko 11,99 zł za miesiąc, 99 zł za roczny dostęp przez stronę BIZNES24.TV
