MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: O przyczynach tych wzrostów będę rozmawiał z Dorotą Sierakowską, analityczką Biura Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska. Dzień dobry Doroto.
DOROTA SIERAKOWSKA, BANK OCHRONY ŚRODOWISKA: Dzień dobry.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
MD: Witam w BIZNES24. Co się dzieje? Ja jestem w stanie zrozumieć jednostkowe wzrosty cen ropy, ale ropa, miedź, srebro, złoto i pewnie jeszcze wiele innych kategorii, gdybyśmy chcieli je rozszerzyć… O co chodzi?
DS: Na pewno można powiedzieć, że na rynkach surowcowych jest teraz ciekawie. Co do samej ropy naftowej, to tutaj w zasadzie mamy kilka takich czynników, które się przyczyniały do wzrostów notowań w ostatnim czasie. Przede wszystkim były to czynniki geopolityczne, bo jednak to, co się dzieje i za naszą wschodnią granicą, i na Bliskim Wschodzie, w dużym stopniu napędzało wzrost notowań ropy naftowej.
Dodatkowo też inwestorzy nabrali nieco większego optymizmu w kontekście największych gospodarek świata takich, jak Stany Zjednoczone czy Chiny i to złożyło się na taką mieszankę, która sprzyjała wzrostom notowań ropy naftowej. Do tego oczywiście doszły również kwestie związane z działaniami OPEC+ a mianowicie zapowiedzi, że o ile prawdopodobnie rozszerzony kartel nie będzie już do czerwca zmieniał limitów produkcji ropy naftowej, tych limitów, które są wypracowane w ramach porozumienia naftowego, to jednak będzie jeszcze bardziej pilnował tych swoich członków, czyli kraje członkowskie i będzie faktycznie zwracał większą uwagę na to, czy to dopasowanie do limitów, które już zostały ustalone, czy ono jest skrupulatne, a w przypadku niektórych krajów nie było. Więc faktycznie też to jest taka zapowiedź tego, że OPEC+ też będzie pilnował nieco bardziej tego, żeby kraje należące do rozszerzonego kartelu ograniczały produkcję.
MD: Czy to jest też tak to, że Ukraińcy atakują rosyjskie rafinerie. Co prawda Rosjanie nie eksportują produktów ropopochodnych do Europy, na nasze rynki, ale to jest jednak zespół naczyń połączonych, więc ten rynek łączy się i strata w Rosji również powoduje straty na innych rynkach. Czy ukraińskie ataki przełożyły się na wzrosty cen?
DS: Tak, jak najbardziej. Dlatego właśnie wspomniałam o tym, że te wszystkie kwestie geopolityczne mają największe znaczenie, bo to, co się wydarzyło właśnie tutaj na froncie Rosja-Ukraina to przede wszystkim te ataki dronowe na infrastrukturę rosyjską, czyli na infrastrukturę naftową w Rosji i na razie jeszcze nie ma takich bardzo dokładnych szacunków, jak bardzo ta infrastruktura została uszkodzona i do jak dużych obniżek produkcji czy eksportu ropy naftowej będzie prowadzić, ale według niektórych szacunków nawet około kilkanaście procent. Około 13-14% eksportu może zostać dotknięte właśnie przez te ataki dronowe, a to jest całkiem sporo.
I faktycznie to, że kraje zachodnie już w większości nie odbierają w ogóle rosyjskiej ropy naftowej, to nie ma aż tak dużego znaczenia, dlatego, że mimo wszystko rosyjska ropa wciąż płynie w świat, głównie oczywiście na wschód i te ograniczenia w produkcji czy też w eksporcie wpływają jak najbardziej na ceny. Więc tak, oczywiście. Ataki na infrastrukturę naftową w Rosji mają tutaj i miały duże znaczenie.
MD: To ropa Brent, przypomnijmy: jest na poziomie prawie 90 dolarów za baryłkę. J.P. Morgan napisał w swoim komentarzu w poniedziałek, że według ich ekspertów cena ropy może dojść do 100 dolarów za baryłkę w te wakacje. Goldman Sachs z kolei twierdzi, że 90 to już jest max, jaki możemy osiągnąć. Jakie jest Twoje zdanie?
DS: Moje zdanie jest takie, że wiele będzie zależało chociażby od tego, co będzie robił Fed i jaka będzie kondycja tych gospodarek największych. Bo co do podaży moim zdaniem mamy dużą przewidywalność. Jednak mimo wszystko OPEC prawdopodobnie nie zmieni istotnie już produkcji. Tak naprawdę w Stanach Zjednoczonych są prognozowane wzrosty produkcji. One by raczej niekorzystnie wpływały na ceny ropy naftowej.
No, ale tutaj taką największą zagadką jest mimo wszystko popyt, czyli czy ten popyt w Chinach odżyje, tak jak się tego wielu analityków spodziewa? Jeżeli tak, to myślę, że te ceny mogą wzrosnąć. Czy to 100 dolarów za baryłkę? Myślę, że żeby notowania dotarły do 100 dolarów za baryłkę, musiałaby przy tym pomóc geopolityka. Czyli musiałoby faktycznie się wydarzyć coś poważnego, czy to na Bliskim Wschodzie, czy to jeszcze w kontekście wojny rosyjsko-ukraińskiej. Natomiast nie sądzę, żeby bez tego geopolitycznego wsparcia to 100 dolarów za baryłkę było możliwe.
MD: No tak, chyba, że Chińczycy wszyscy gremialnie przesiądą się do samochodów elektrycznych… I chyba są na dobrej drodze do tego, żeby to zrobić. Choć na razie sprzedają 8 milionów samochodów rocznie w swoim kraju. Przypomnę: miliard 400 milionów Chińczyków. Więc jeszcze trochę czasu im to zajmie. A teraz kruszce. Miedź i złoto. Miedź mamy na rekordowym, chyba 15 miesięcznym rekordzie. Złoto z kolei jest na prawie rekordowym wszechczasów rekordzie. Teraz lekko zaczął lekki spadek, ale powyżej 2 tys. 350 dolarów za uncję. W tych przypadkach decydująca jest siła dolara?
DS: Dolar na pewno ma znaczenie i to, że on się osłabiał w ostatnim czasie też na pewno pomaga zarówno miedzi, jak i notowania złota. Natomiast te rynki mają jednak poza tym nieco inne fundamenty. Na pewno w przypadku miedzi tutaj ważnym czynnikiem jest właśnie ta wiara w ożywienie na rynku chińskim. Jeszcze do tego dokłada się fakt, że wiele hut miedzi teraz ma jakieś prace remontowe, więc też na przykład ta dostępność już miedzi, czyli produktów miedzianych, też troszeczkę spadła i to wspiera notowania miedzi.
Natomiast ten czynnik popytu chińskiego jest zdecydowanie najważniejszy i on będzie też dyktował warunki pewnie w kolejnych miesiącach tego roku.
Natomiast w przypadku złota: tutaj zadziałał czynnik po pierwsze związany z zapowiadanym obniżkami stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, jednak inwestorzy pozytywnie reagują na to, że Fed się trzyma tych swoich ustaleń, mimo że oczywiście to już są tylko 3 obniżki, a nie więcej, tak jak spodziewano się jeszcze parę miesięcy temu. No, ale mimo wszystko sam fakt, że to łagodzenie polityki monetarnej jest w planach, to już sprzyja wyższym cenom złota. A do tego dokładają się kwestie geopolityczne, bo w przypadku właśnie takiej niepewności, jakiś kryzysów, jakiś konfliktów zbrojnych często złoto jest popularne wśród inwestorów.
MD: Tylko to raczej w mniejszych wolumenach niż takie, jakie np. kupuje Adam Glapiński do skarbca Narodowego Banku Polskiego albo skarbców. Nie wiemy ile ich jest, jeden czy wiele i gdzie są rozmieszczone, bo to wielka tajemnica.
DS: Banki centralne też pomagają zresztą, bo nie tylko NBP kupuje złoto.
MD: Oczywiście. I chyba na tym całkiem nieźle wychodzi w ostatnich latach?
DS: Jak na razie tak. Mamy jednak złoto teraz przy rekordach. A te zakupy, które widzieliśmy chociażby przez NBP, to one jednak były też rozciągnięte na te ostatnich kilka lat, więc na pewno tutaj ten ruch można było uznać za dobry też patrząc na to, w jaki sposób teraz kształtują się ceny złota.
MD: To jeszcze na koniec powiedz mi proszę, co się dzieje z ceną srebra? Ono wybiło ponad 28 dolarów za uncję. To jest cena dawno niewidziana. Być może nawet rekordowa. Srebro podąża tropem złota, ale nieco w nieco wolniejszym tempie. Nie drożeje tak szybko jak złoto.
DS: Tak, srebro zawsze ma to do siebie, że jednak reaguje na to, co się dzieje na rynku złota z pewnym opóźnieniem, ale te rynki są ze sobą bardzo powiązane. Jeszcze, jeżeli chodzi o ceny srebra to do rekordów historycznych wiele nam brakuje, ale nie zmienia to faktu, że jeżeli ten kurs złota będzie rósł to prawdopodobnie srebro będzie za nim podążać. I może to robić nawet bardziej dynamicznie.
MD: No proszę. Bardzo dziękuję Ci za ten komentarz. Wyczerpujący komentarz jak Państwo słyszeli dotyczący ropy, miedzi, złota i srebra przedstawiła Dorota Sierakowska, analityczka surowcowa z biura Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska. Bardzo Ci dziękuję za rozmowę.
DS: Dziękuję bardzo.
Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Kup dostęp online do telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV