MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: Czas porozmawiać o cenach paliw. Ropa naftowa drożeje. Ropa naftowa gatunku Brent nawet o 5,5% tego poranka, w odpowiedzi na wojnę na Bliskim Wschodzie. I od tego tematu zaczniemy. Dr Jakub Bogucki Jest z nami, analityk e-petrol.pl. Dzień dobry.
JAKUB BOGUCKI, E-PETROL.PL: Dzień dobry panu, dzień dobry Państwu.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
MD: Panie doktorze, jak reagują rynki surowców energetycznych, ropy przede wszystkim na to, co się stało na Bliskim Wschodzie?
JB: Reakcja jest bardzo intensywna i dynamiczna i powiedziałbym naturalna w sytuacji takiego zagrożenia wojennego na Bliskim Wschodzie. Trzy dolary prawie, to jest zwyżka od piątkowych zamknięć w tej chwili na ropie Brent. I myślę, że ta skala zmian będzie proporcjonalna do tego, co będziemy wiedzieć o konflikcie, jak będzie wyglądać jego dalszy bieg. Jeżeli to się potoczy jakoś bardzo radykalnie, będzie nadal eskalować, nie wykluczam, że te ceny będą przebijać 90 dolarów już na dniach.
MD: Czy możemy spodziewać się jakichś odpowiedzi państw arabskich? Takiej jednoznacznej, zdecydowanej? Patrząc w przeszłość i patrząc na poprzednie wojny, które Izrael toczył z Hamasem, czy możemy się spodziewać jakiegoś zablokowania np. eksportu czy wydobycia ropy naftowej?
JB: Powiem tak: Jeśli chodzi o działania państw arabskich, polityczne, na pewno jakiś oddźwięk będzie, bo już wiemy, że tutaj kontekst jest bardzo szeroki, nie tylko arabski, ale także Iran, tutaj na horyzoncie chociażby swoje na razie takie polityczne deklaracje w tej dziedzinie wygłasza. Natomiast, jeśli chodzi o eksport ropy, to tak naprawdę Izrael nie jest tutaj kluczowym operatorem i myślę, że z tego kierunku jakiegoś zagrożenia nie widać. Natomiast z całą pewnością sama sytuacja odbije się na cenach.
MD: No tak, miałem na myśli raczej reakcje państw muzułmańskich, które mogłyby w jakiś sposób przyblokować dostęp do ropy naftowej dla innych krajów. Ale to zostawmy i wróćmy do Polski w takim razie. Panie doktorze, czy możemy się spodziewać w tym tygodniu wzrostu cen paliw na stacjach?
JB: Tak, aczkolwiek to nie będzie na pewno żaden szok, żadna skokowa zmiana. Cały czas jesteśmy blisko sześciu złotych dla benzyny, w rejonie sześciu złotych i kilku groszy dla oleju napędowego. I ta sytuacja nadal pozostanie stabilna w tym sensie, że zmiany zwyżkowe będą raptem kilkugroszowe. Taki szczyt, jaki zakładaliśmy w zeszłym tygodniu na ten tydzień, to jest 6,06 dla benzyny, 6,09 dla diesla. Teraz, po tych wydarzeniach weekendowych to się może zweryfikować, ale nie spodziewam się naprawdę odejścia jakoś znaczącego od tych poziomów cenowych, które mamy na polskich stacjach o więcej niż 10 groszy.
MD: Dużo zamieszania zrobiły w ten weekend zdjęcia przedstawiające wojskowe ciężarówki, które jak rozumiem zapełniały zbiorniki na paliwo na stacjach benzynowych. Jak Pan patrzy na takie zdjęcia? Jak Pan patrzy na takie informacje?
JB: Powiem tak: mam wrażenie, że tu może być jakiś duży problem logistyczny. Tak to chyba wygląda – logistyki paliwowej w sensie rozwożenia paliwa do odbiorców ostatecznych. To się zdarzało chociażby także w sytuacji tej dużej paniki, jaka była po rosyjskiej inwazji na Ukrainę w zeszłym roku. Jeżeli to się nie będzie powtarzać, jeżeli nie będzie nagminne, to chyba nie będzie się, czym martwić. Natomiast ta sytuacja w różnych miejscach w Polsce się gdzieś tam pojawiała, co chwilę słyszymy o tych karteczkach na dystrybutorach czy o jakichś „awariach”, więc trzeba się na razie bacznie przyglądać. Ale chyba jeszcze nie mamy jakiegoś poważnego problemu, jeśli chodzi o dostępność paliwa. To przynajmniej operatorzy stacji zapewniają, że to są rzeczy incydentalne i nie ma, co jeszcze snuć jakichś specjalnie spiskowych teorii wokół tego, co się, co się gdzieś tam w kilku miejscach zdarzyło.
MD: Pojawiają się takie teorie, że w Orlen nadszarpnął np. strategiczne rezerwy Polski, jeżeli chodzi o paliwa, które są przechowywane. Czy Pan ma informacje, czy Pan może się podzielić informacjami, jak takie rezerwy wyglądają?
JB: Nie mam żadnej informacji o takim nadszarpnięciu. Zresztą o ile dobrze pamiętam, to było korygowane przez sam Orlen, który mówił, że tak nie jest. To nie jest taka prosta sprawa wziąć sobie po prostu ropę z rezerw państwowych, tak o i wykorzystać ją w przerobie. Natomiast jak mówię, tutaj nie mam szczegółowych informacji, czy do tego rzeczywiście doszło, czy nie doszło, więc nie chcę się wypowiadać, bo nikt się z nami takimi informacjami nie podzieli.
MD: Oczywiście, a jak długo w Pańskiej ocenie Orlen może utrzymywać tak niskie ceny paliw na stacjach?
JB: Tak… Jak długo to może potrwać nikt tak naprawdę nie wie, bo wszyscy oczywiście wskazują ten kontekst wyborczy, jako taki inspirujący, ale to pytanie, czy to jest jedyny argument. No te zmiany, które się dokonały w kontekście izraelskich tych problemów, mam wrażenie, że utrudnią utrzymywanie takich niskich cen, bo jednak to będzie ruch, który zastymuluje wyższe ceny ropy i paliw na rynkach światowych. No i długo tak się nie da. Ja bym to liczył nie więcej niż w kilkunastu dniach, bo ciężko po prostu będzie już tak długo utrzymywać zdecydowanie niższe ceny na krajowym rynku.
MD: A jak dużą część ropy, która jest przetwarzana przez nasze rafinerie, sprowadzamy z zagranicy?
JB: Całość właściwie ropy, jeśli chodzi o nasz przerób, to jest ropa pochodząca z zagranicy. Polskie złoża są śladowe, powiedziałbym. Że tutaj jest statystycznie nieistotna część.
MD: Jasne, jasne… Powiedział Pan, że możliwe jest dojście do poziomu 90 dolarów za baryłkę, ale coraz częściej mówi się o 100 dolarach znowu. To takie magiczne liczby.
JB: Ja te 90 dolarów wrzuciłem tylko w kontekście tej sytuacji w Izraelu na najbliższe dni. To tylko o tym kontekście mówimy.
100 dolarów, jeżeli sytuacja będzie eskalować jest jak najbardziej prawdopodobne. Natomiast jeszcze pamiętajmy do tego brakuje nam jakichś 13 dolarów, także to się nie wydarzy w tym tygodniu, czy w przyszłym tygodniu, ale jeżeli sytuacja będzie się nadal tak nerwowo rozwijała, to jest to całkiem prawdopodobne.
MD: Chyba, że pojawi się coś, co znacząco jeszcze bardziej zaogni sytuację na Bliskim Wschodzie. Bardzo dziękuję Panie doktorze za Pana komentarz. Dr Jakub Bogucki, analityk e-petrol.pl był naszym gościem. Dziękuję pięknie.
JB: Dziękuję również.
Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 11.99 zł za miesiąc, 99 zł za roczny dostęp przez stronę