ROMAN MŁODKOWSKI, BIZNES24: Łączymy się z panią Moniką Piątkowską, prezes Izby Zbożowo-Paszowej. Witam bardzo serdecznie.
MONIKA PIĄTKOWSKA, IZBA ZBOŻOWO-PASZOWA: Dzień dobry, witam, panie redaktorze, witam Państwa.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
RM: Żeby chwilę porozmawiać o tym, co rolnicy i co ceny zbóż, bo to oczywiście wpływa na inflację. Ale jestem ciekaw, jako osoba reprezentująca przedsiębiorców – ma Pani jakieś odczucia po tych informacjach budżetowych: 240 miliardów/7,2 do PKB, no i jakby, no taki trochę upadek przychodów budżetowych?
MP: Panie redaktorze, po pierwsze to zaczynamy spłacać długi rozdawniczej działalności państwa i poprzedniego rządu. Po drugie w kontekście rynku rolno-spożywczego i inflacji kolejne dotacje, które od 16 października, (to już mówię o działalności obecnego rządu, który akurat w tym zakresie nie uległa zmianie) dotujemy, dotujemy, dotujemy, pompujemy kasę w rynek nie inwestujemy, tylko rozdajemy pieniądze.
Jak pieniądze rozdajemy, a nie inwestujemy to nie rozwijamy gospodarki to nie inwestujemy w przyszłe przychody, które będą się pojawiały w momencie kiedy rolnicy, przedsiębiorcy zaczną zarabiać, zaczną generować pieniądze do budżetu. To niestety ta polityka to podejście zarówno do rolników, którzy są traktowani jako elektorat, a nie przedsiębiorcy, jak i stricte do przedsiębiorców, niestety nie uległo zmianie.
Zapewne za chwileczkę będziemy rozmawiać o rynku zbóż, o cenach zboża, produktów rolno-spożywczych, o ilości zboża, które gdzieś tam na rynku jest, o podaży tego zboża. I padnie pytanie, bo bardzo często takie pytanie dostaję – dlaczego rolnicy nie sprzedają zboża? Z jednej strony nie sprzedają zboża, bo ceny są niesatysfakcjonujące, ale z drugiej strony co jakiś czas otrzymują mocne zastrzyki gotówki, które nie są pieniądzem tak naprawdę inwestycyjnym, inwestującym w rolnictwo, ale no właśnie czystą dotacją, która daje pewien… waham się, chciałam powiedzieć komfort…
RM: Taki finansowy dystans, który pozwala tak, tak, grać ceną.
MP: No, ale bieżący, nieprogresywny, nie rozwojowy, tak. I to dziś może być fajne, ale jutro za to musimy zapłacić rachunek.
RM: No właśnie. To jest wszystko dosyć niepokojące. A to proszę powiedzieć, co się dzieje z cenami. Bo ja rozumiem, że rząd by się ucieszył, gdyby inflacja chciała być nieco wyższa niż jest. Nam się ona konsumentom wydaje, stanowczo zbyt wysoka, ale w tej makroskali rządowej to okazało się, że jest mniej pieniędzy, no bo ten VAT od rosnących cen, te ceny nie rosną i tak dalej. No, a co robią rolnicy? Dlaczego nie chcą sprzedawać? Po ile właściwie w porównaniu z poprzednim sezonem są teraz zboża? One są tańsze? Jak ta sytuacja wygląda?
MP: No, może powiemy tak: w porównaniu z poprzednim tygodniem to one spadły o 5-10 zł na tonie. Ta cena jest na poziomie pszenicy konsumpcyjnej 910/920/930. Nawet tam do 40 w zależności od regionu kraju z dostawą. Natomiast to są ceny, które w dalszym ciągu są cenami rolników niesatysfakcjonującymi. Czyli to są ceny, które jak rolnicy mówią nie pokrywają kosztów produkcji.
Natomiast ostatnie dwa lata, ponad dwa lata, prawie trzy tego bardzo niestabilnego okresu, ale też tego okresu, gdzie rolnicy – sektor zainwestował w powierzchnie magazynowe, pozwoliło nieco zwiększyć tą powierzchnię magazynową. Jaka ona na dzisiaj jest to my dokładnie tego nie wiemy, bo takich danych państwo polskie ubolewam z tego tytułu nie gromadzi.
My szacujemy, że pewnie jest to powierzchnia, która umożliwia składować w Polsce 24 do 26 milionów ton zboża. To powoduje, że rolnicy mają większy komfort, rozbudowując swoją powierzchnię magazynową, większy komfort, jeżeli chodzi o przetrzymanie zboża i o poczekanie na lepsze ceny. Te ceny od wielu miesięcy nie idą.
RM: A, będą lepsze ceny?

MP: Panie redaktorze, od wybuchu wojny za wschodnią granicą cen nie prognozujemy, bo sytuacja jest niestabilna. Nic nie wskazuje na to, żeby tu doszło do jakichś drastycznych zmian. Czyli raczej nic nie wskazuje na to, żeby te ceny drastycznie poszły do góry. Głównym graczem rynkowym jest oczywiście Rosja, bo ja przypomnę, że zboże to jest surowiec. Czyli tak jak w przypadku innych surowców ceny są dyktowane na giełdach światowych.
W związku z powyższym, dopóki na giełdzie światowej – ceny zboża w Polsce oddziałuje giełda paryska, więc dopóki giełda paryska nie odbije, dopóki te ceny nie będą na giełdzie paryskiej znacznie wyższe, niż obecnie do tego momentu te ceny w Polsce również nie podskoczą.
RM: Czy to, co Pani mówi oznacza, że Rosja wciąż ma swobodę eksportowania zboża na światowe rynki w związku z tym jest w stanie wpływać na utrzymywanie się niskich cen zboża właśnie w Paryżu?
MP: I w Paryżu i w Chicago i generalnie na giełdach międzynarodowych tak, zdecydowanie tak. Rosja jest aktywna na rynkach międzynarodowych w dalszym ciągu i tutaj żadna zmiana nie zaszła. Rosja zdobywa nowe rynki, mocno handluje z Afryką. Przypomnę, że wraca do terroryzowania Ukrainy w kontekście bombardowania Odessy.
Dwa tygodnie temu, nawet ponad dwa tygodnie temu, kilka statków zostało zbombardowanych. Ukraina zaczęła sobie całkiem fajnie radzić, jeżeli chodzi o eksport. Sporo tego zboża wyeksportowała, uruchomiła Odessę. Ona oczywiście nadal jest czynna i aktywna. Natomiast te bombardowania, które miały miejsce, no jednak trochę zblokowały eksport.
RM: Sparaliżowały ukraiński eksport. Pani prezes, mamy dosłownie 20 sekund. To w takim razie co się wydarzy na polskim rynku zbożowym do końca roku i przed następnym sezonem?
MP: Czekamy do wiosny. Jeżeli sprzedaż nie ruszy, nadal będzie znikoma, no to na wiosnę może się tak zdarzyć, że rolnicy patrząc już na kolejne zboża stwierdzą, że te powierzchnie, które dziś zostały zapełnione trzeba będzie szybko opróżnić, znowu przytkamy porty, które na razie stoją w połowie zapełnione.
RM: Monika Piątkowska, prezes Izby Zbożowo-Paszowej była naszym gościem. Dziękuję bardzo serdecznie.
Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.

Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV