ROMAN MŁODKOWSKI, BIZNES24: Ceny masła wzrosły według danych inflacyjnych GUS o jakieś 20%, ale według danych, które pokazuje Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa, miesiąc do miesiąca w tygodniu zakończonym 8 grudnia ceny masła wzrosły o 11,4 procent, a jeśli chodzi o ujęcie rok do roku, wzrosły o 49 procent do 36 złotych i 68 groszy za kilogram.
No i, proszę Państwa, w związku z tym rząd wczoraj zapowiedział interwencję na rynku masła polegającą na tym, że sprzeda 1000 ton masła tym firmom, które złożą wnioski czy oferty kupna w Agencji Rezerw Materiałowych. 1000 ton wydaje się ogromną liczbą, ale czy rzeczywiście może coś zmienić i czy ta interwencja rzeczywiście jest potrzebna?
Naszym gościem będzie teraz Agnieszka Maliszewska, dyrektor Polskiej Izby Mleka i wiceprezydent organizacji COGECA, która reprezentuje producentów mleka w całej Europie. Witam bardzo serdecznie.
AGNIESZKA MALISZEWSKA, POLSKA IZBA MLEKA, COGECA: Dzień dobry panu, dzień dobry Państwu.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
RM: 1000 ton to dużo?
AM: 1000 ton to dużo dla konsumenta. Tysiąc ton na rynku to tak naprawdę niewielka ilość, ponieważ miesięcznie produkujemy około 21-22 tysięcy, więc tak naprawdę to jest niespełna 1 dzień produkcji.
RM: 1 dzień produkcji… No więc rozumiem, że taka podaż nie ma potencjału zmiany cen, szczególnie detalicznych?
AM: Nie, w żaden sposób nie przełoży się to na zmiany. Proszę też zauważyć, że to jest masło mrożone, masło w 25 kilogramowych blokach. W związku z tym, zanim to masło trafiłoby na rynek, to przede wszystkim ten, kto masło to nabędzie w ramach tego przetargu, który został ogłoszony, przede wszystkim w pierwszej kolejności musi to masło skonfekcjonować, a to wymaga też czasu i musi to masło później na ten rynek wprowadzić.
Więc ja podejrzewam, że odbędzie się to w ten sposób, że oferty, które wpłyną, to będą oferty przede wszystkim od traderów i to niekoniecznie traderów z Polski, bo nie ma tam żadnych ograniczeń, jeżeli chodzi o lokalizację. Przy relatywnie dobrej cenie, jaka może być zaoferowana, to masło prawdopodobnie nawet na polskim rynku nie zostanie.
To są oczywiście tylko moje przypuszczenia, ale nie zapominajmy o tym, że my na jednolitym rynku mamy swobodny przepływ towarów i usług. (mam tu na myśli oczywiście rynek Unii Europejskiej) w związku z tym bardzo prawdopodobne, że to masło w ogóle na rynku polskim nie zostanie. Przy takiej cenie, jaka jest na całym świecie dzisiaj, nie tylko w Unii Europejskiej, bardzo wysokiej cenie tłuszczu mlecznego, to zapotrzebowanie na ten produkt jest ogromne, a w związku z tym trzeba liczyć się z tym, że to masło prawdopodobnie zostanie sprzedane dalej.
RM: Pojedzie gdzieś za granicę i zniknie w gigantycznym europejskim rynku. No dobrze, to w takim razie, jakie są dalsze perspektywy dla cen masła? Zanim zapytam Panią, co się właściwie stało z mlekiem, z którego masło się robi.
AM: Nie spodziewajmy się tego, że raptownie te ceny masła spadną. Dlatego, że masło zawsze było tym produktem, na który potrzeba było do produkcji bardzo dużą ilość mleka, czyli po to, by wyprodukować 1 kilogram masła, trzeba mniej więcej 20, a nawet 22 litry mleka. I to mleka o wysokiej zawartości tłuszczu, bo przecież masło robi się z tłuszczu, który otrzymujemy z mleka. Po to także, żeby zapewnić odpowiednią jakość tego produktu, musi być to także mleko wysokiej jakości. A za jakość przede wszystkim, czyli za tłuszcz, za białko ci, którzy to mleko skupują od rolników, płacą.
W związku z tym nie oczekujmy dzisiaj w sytuacji, kiedy na światowym rynku te ceny cały czas rosną, że my, jako Polska raptem obniżymy te ceny na skutek takiej interwencji.
Powtarzam. Ona nic nie zmieni i nie spodziewajmy się tego, że w najbliższym czasie ta cena masła będzie rosła, bo wszystkie czynniki, które obserwujemy na przestrzeni ostatnich miesięcy, powodują to, że to masło cały czas będzie w cenie. My trochę zostaliśmy rozpieszczeni…
RM: A te czynniki to…?
AM: A te czynniki to przede wszystkim to, że ten tłuszcz jest coraz bardziej doceniany na rynku światowym, tłuszcz mleczny, czyli masło. Odchodzi się zdecydowanie nie tylko w konsumpcji konsumenckiej, ale też i w gastronomii, w hotelach od tłuszczów utwardzonych. Te wszystkie tłoczone nam przez lata, że margaryna…
RM: Utwardzanych metalami ciężkimi, dodajmy…
AM: Dodajmy utwardzonych, czyli to wszystko, co Unia Europejska w zasadzie powiedziała, że jest to samo zło. Podobnie widzimy dzisiaj, że opracowania naukowe jednoznacznie twierdzą, że wszystko, co jest na bazie tych tłuszczów utwardzonych, jest po prostu samym złem dla naszego zdrowia.
A coraz bardziej konsumenci dbają o swoje zdrowie. Więc w związku z tym przechodzimy, tak jak mówię, nie tylko w codziennych nawykach żywieniowych na to, by te margaryny zastąpić masłem, ale przede wszystkim gastronomia, hotele i to wszystko, i to kupuje dużo tego masła.
RM: To ja sobie tak teraz pomyślałem, że pędzę kupić ziemię i krowy. I zaczynam hodowlę.
AM: Tak, ale proszę pamiętać o tym, że to nie jest prosta praca. I to jest też dobrze, że pan o tym wspomina, dlatego że my w całej Unii Europejskiej widzimy też taki problem, że młodzi ludzie odchodzą od tej produkcji zwierzęcej, ponieważ produkcja mleka jest jedną z najtrudniejszych, najbardziej czasochłonnych, pracochłonnych i najdroższych w skali całego rolnictwa naszego. W związku z tym widzimy też taki trend odchodzenia, w szczególności młodych ludzi.
Może w Polsce nie jest to tak bardzo widoczne jak w innych krajach Unii Europejskiej, ale przy starzejącej się generacji rolników młodzi ludzie często wybierają inny rodzaj rolnictwa, niż rolnictwo związane z produkcją zwierzęcą, ponieważ mamy bardzo dużo po pierwsze ograniczeń, po drugie, tak jak powiedziałam, jest to praca ciężka, a wszystkie kwestie związane z tym, co złe w klimacie zrzucane jest na producentów rolnych, czyli na tych, którzy mają krowy, inne zwierzęta i tak dalej…
RM: Wszystkie to może nie. Ale rzeczywiście trochę tak.
AM: Ale w zdecydowanej większości tak. Rolnicy dzisiaj nie tylko muszą z tymi wysokimi cenami stawiać sobie czoła, ale też i z hejtem, który ich dotyka w bardzo dużym stopniu. Więc to wiele elementów, które się składa na to, że młody człowiek po prostu nie decyduje się na to, żeby być rolnikiem produkującym mleko.
RM: No, ale tak, ponieważ sobie w biznesowej telewizji rozmawiamy, to proszę pamiętać, że tam, gdzie jest ciężko i nie wszyscy się tym interesują, może kryć się szansa biznesowa. Choć nie przesądzamy, że ona tam w tej chwili jest, biorąc pod uwagę wszystkie zmiany. Agnieszka Maliszewska, dyrektor Polskiej Izby Mleka, wiceprezydent COGECA była naszym gościem.
AM: Zachęcam.
Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV