Autopromocjaspot_img

Data:

UDOSTĘPNIJ

WZROSŁA SPRZEDAŻ ELEKTRYKÓW Z CHIN. (ROZMOWA)

Powiązane artykuły:

ROMAN MŁODKOWSKI, BIZNES24: A ze 170 sztuk w 2023 roku do ponad 10 tysięcy w 2024 roku wzrosła popularność rejestracji chińskich samochodów w Polsce, według danych Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego.

To więcej, niż udało się sprzedać w Polsce Citroenów i Fiatów — podlicza dziennik Rzeczpospolita. A rynek motoryzacyjny zmienia się tak szybko, że warto o tym porozmawiać nie tylko z punktu widzenia przedsiębiorców działających na tym rynku. Wojciech Drzewiecki, twórca Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar jest naszym gościem. Witam bardzo serdecznie.

WOJCIECH DRZEWIECKI, INSTYTUT RYNKU MOTORYZACYJNEGO SAMAR: Dzień dobry.


TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ

NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24


RM: Ja rozumiem, że po prostu polscy konsumenci cieszą się dostępem do dobrej jakości produktów po mocno konkurencyjnej cenie. I to jest cała tajemnica chińskiego sukcesu?

WD: Tutaj zdecydowanie ceny są dobre. Produkt jest dobrze wyposażony, jego jakość jest zdecydowanie lepsza niż w przeszłości, chociaż wciąż jeszcze musimy trochę poczekać, aby tą jakość do końca rozpoznać. Mówimy o produkcie, który na rynku zaistniał z początkiem ubiegłego roku, a więc ten okres jednego roku trochę to mało, aby spojrzeć na jego trwałość, co się z nim dzieje w trakcie eksploatacji, ale także na dostępność części zamiennych.

No, bo gdy mamy do czynienia z jakąś awarią, to te części są potrzebne już i teraz. W przeszłości mieliśmy podobną sytuację z markami koreańskimi, które bardzo ładnie sprzedawały się na początku lat 90. Problemy się pojawiły później, bo ta jakość słaba wyszła na wierzch i brak dostępności części te marki po prostu niemalże zabił.

RM: Ale po jakimś czasie oczywiście one wróciły i dzisiaj rozumiem, że nikt nie ma wątpliwości, że to są samochody bardzo dobrej jakości, więc można się spodziewać, że podobny mechanizm zadziała w przypadku chińskich samochodów. Jak to zmienić?

RM: Zdecydowanie tak. Nie sądzę, żebyśmy tutaj. Mieli takie problemy, jak mieliśmy w latach 90. Z markami koreańskimi. Produkt chiński jest produktem naprawdę dobrej jakości. Oczywiście wiele zależy od marki, która jest oferowana, bo każda marka ma swoją własną specyfikę. Niemniej jednak, patrząc na całość linii produktowej oferowanej przez marki chińskie, jest tutaj sytuacja zdecydowanie lepsza. Produkt jest naprawdę niezłej jakości.

RM: A jeśli sprzedało się tego chińskiego produktu więcej, niż włoskiego i francuskiego (to znaczy jednej z francuskich marek), to co to oznacza dla europejskiego przemysłu motoryzacyjnego?

WD: Oczywiście problemy. Konkurencja rośnie. Jeżeli marki europejskie nie odpowiedzą swoimi działaniami na tą rosnącą konkurencję, to będą miały coraz więcej problemów. Te problemy już dzisiaj widać szczególnie na rynku samochodów elektrycznych, bo tu Chińczycy zaczynają bić nas na głowę. Niemniej jednak wydaje się, że działania niektórych marek, w tym także marek francuskich, chociaż nie tych, które zostały wymienione przez pana, mówię tu głównie o Renault, idą w takim kierunku, że ta konkurencja ze strony Europejczyków będzie bardzo silna.

RM: A na dłuższą metę nie jest tak, że europejskim producentom będzie ciężko konkurować z chińskimi, bo tam jest, po prostu ekonomika skali? Biorąc pod uwagę skalę chińskiego rynku, plus eksport to może być trudne do przeskoczenia dla producentów w Europie.

WZROSŁA SPRZEDAŻ ELEKTRYKÓW Z CHIN. (ROZMOWA)
źródło: BIZNES24

WD: Oczywiście cena czyni cuda. Dostępność Chin do surowców niezbędnych do produkcji akumulatorów też daje im przewagę. Produkt jest tańszy. Ten poziom automatyzacji w fabrykach chińskich wydaje się być zdecydowanie wyższy niż w fabrykach europejskich, co także wpływa na koszty produkcji. No i oczywiście same subsydia rządu chińskiego też mają znaczenie.

Tak, że konkurować z markami chińskimi jest trudno. Niemniej jednak można, bo przywiązanie klientów w Europie do marek europejskich jest bardzo duże. Niestety zostawiliśmy wolne miejsce na rynku. Mówię tu o producentach dla marek chińskich, w których te marki weszły i dzięki temu pozwoliły klientom na zapoznanie się z jakością i samym produktem. Gdyby tego miejsca nie było, gdyby marki europejskie koncentrowały się na pełnej gamie, a nie tylko na produktach wysokomarżowych, dzisiaj ta sytuacja mogłaby wyglądać nieco inaczej.

RM: Chociaż trochę być może przyczyniły się do tego regulacje dotyczące emisji, bo one na przykład wyparły małe, tanie modele z rynku. Tu jest jakiś problem, taki właśnie, który wykracza poza czystą konkurencję, a wchodzi w obszar skutków regulacji.

WD: Jest wiele czynników, które o tym decydują. Oczywiście koszty produkcji mają tu znaczenie. Marżowość produktu, która w przypadku małych samochodów jest zdecydowanie mniejsza, również ma znaczenie. W ten właśnie segment aut mniejszych, aut segmentu A, B i kompaktowych zaczęły wchodzić marki chińskie, podczas gdy marki europejskie w tych segmentach ograniczyły swoją obecność.

RM: No, a jak pokazują doświadczenia wielu innych branż, atak konkurencyjny na ogół dokonuje się właśnie przez dolną warstwę rynku, ale na niej się nigdy nie zatrzymuje, więc wiele wysiłku przed europejskimi producentami, pewnie też trochę po stronie dystrybucji, bo wielu dystrybutorów w takich znaczących, dużych, znanych w Polsce rozpoczęło z Chińczykami współpracę.

WD: Ta współpraca ma pomóc między innymi obniżyć koszty i poprawić jakość produktów, która jest oferowana klientom.

RM: Wojciech Drzewiecki, Instytut Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar. Zawsze z wielką przyjemnością witamy Pana na antenie i wszystkie liczby związane z samochodami. Udanego popołudnia i reszty tygodnia oczywiście życzymy.

Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!

Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.

WZROSŁA SPRZEDAŻ ELEKTRYKÓW Z CHIN. (ROZMOWA)

Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24

Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)

Sprawdź na BIZNES24.TV