Autopromocjaspot_img

Data:

UDOSTĘPNIJ

WYSOKIE STOPY POZOSTANĄ JESZCZE DŁUGO? (ROZMOWA)

Powiązane artykuły:

ROMAN MŁODKOWSKI, BIZNES24: Łączymy się z profesorem Henrykiem Wnorowskim, członkiem Rady Polityki Pieniężnej. Witam bardzo serdecznie.

HENRYK WNOROWSKI, RADA POLITYKI PIENIĘŻNEJ: Dzień dobry.


TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ

NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24


RM: Panie profesorze, no oczywiście jest takie pojęcie bias, czyli taki rodzaj nachylenia czy kierunku widzenia rzeczywistości. No, więc minister finansów pewnie by się cieszył, gdyby miał niższe stopy procentowe, bo łatwiej byłoby obsługiwać dług, to byłoby po prostu mniej kosztowne. Więc musimy pamiętać o tym spojrzeniu, kiedy zastanawiamy się nad argumentami ministra gospodarki.

Z drugiej strony wiemy też, że to, że w innych gospodarkach było możliwe obniżenie stóp procentowych, to nie jest automatycznie sygnał, że można obniżać je i u nas, bo każda gospodarka funkcjonuje trochę inaczej.

No, ale czy rzeczywiście z tą inflacją jest aż tak źle? Czy rzeczywiście to, że ta perspektywa się oddala a inflacja niższa w tym roku, niż wcześniej prognozowano, ale za to wyższa w przyszłym roku powoduje, że nie da się nawet planować w tej chwili obniżek?

HW: Ja myślę, że tak, jak pan redaktor podkreślił, w zapowiedzi do materiału i ta wypowiedź pana prezesa Glapińskiego to było, tam należy podkreślić, że w tej chwili, a nie ma uzasadnienia, a to w tej chwili to było w minioną środę. Natomiast w dalszej części swojej wypowiedzi nawet pan prezes Glapiński to zauważył, taką ewentualną możliwość.

Prawda jest taka, że my jesteśmy trochę już zmartwieni, przygnębieni nawet tą uporczywością inflacji, o której mówiliśmy w styczniu i mówiliśmy w lutym. I jeśli chodzi o uporczywość tak na dobrą sprawę w marcu, nic się specjalnie na lepsze nie zmieniło. Może nawet pojawiły się ze dwa dodatkowe argumenty na rzecz tej uporczywości.

Jeśli chodzi o moją osobistą ocenę, to ja byłem większym optymistą, jeśli chodzi o oczekiwania dotyczące marcowej projekcji. A to, co ta marcowa projekcja pokazała nam w tym swoim wymiarze, takim wskaźnikowo-liczbowym, no to ja bym powiedział, że ona nam pokazała ten nasz główny cel w końcówce średniego okresu.

To jest dosyć długi horyzont, biorąc pod uwagę, że w minionym roku przez 5 miesięcy, czyli blisko przez połowę roku, byliśmy w celu. Jednak to, co niektórzy mówią, co od nas, to znaczy od polityki pieniężnej w ogóle nie zależy, spowodowało, że opuściliśmy ten cel. I teraz ta perspektywa powrotu jest taka nieco zamglona.

Z drugiej strony mi się wydaje, że jednak mogą zdarzyć się pewne optymistyczne przesłanki, bo ten koniec okresu średniego to jest przy założeniu stałych stóp procentowych. Ja myślę, że będzie lepiej, a to lepiej będzie zrealizowane w formule wcześniejszych obniżek stóp po to, żeby i tak spełnić czy zrealizować ten nasz cel i znaleźć się w celu inflacyjnym właśnie w tym średnim okresie.

RM: Ale, Panie profesorze, co będzie lepiej? To znaczy czy lepiej będzie, bo tak naprawdę, mimo tego, co jest w prognozie inflacyjnej, członkowie Rady Polityki Pieniężnej, Pan profesor, wierzą, że ta ścieżka inflacyjna pójdzie trochę inaczej, bo na przykład wsłuchaliście się w niedawne wypowiedzi przedstawicieli branży energetycznej, którzy mówią, że bez tarcz będzie taniej, bo tak jest i to wskazują kontrakty terminowe na energię elektryczną, więc być może problem tarcz jest pomijalny? Czy na przykład lepiej będzie, bo polityka Rady Polityki Pieniężnej przy okazji sprzyja umocnieniu złotego w związku z tym mocny złoty działa dezinflacyjne w związku z tym co może być lepiej? Czego się spodziewacie, że może zaskoczyć Was versus to, co dzisiaj widzimy?

WYSOKIE STOPY POZOSTANĄ JESZCZE DŁUGO? (ROZMOWA)
źródło: BIZNES24

HW: Jest co najmniej kilka punktów. Chyba te najważniejsze pan redaktor wskazał. Chociaż z drugiej strony ja byłem takim wielkim optymistą w lipcu 2024, bo nie zakładałem, że ta likwidacja pierwszej części tarczy przełoży się, powiedzmy w skali jeden do jednego na inflację. A jednak tak się stało. Więc niestety tutaj muszę mieć większą pokorę w stosunku do zniesienia drugiej części tarczy energetycznej, no bo to jest tak naprawdę to taki ostatni, prawdziwy powód do tego, żeby podnieść ceny i uzyskać taką akceptację, usprawiedliwienie ze strony konsumentów.

RM: Tu Pan profesor powiedział, że w średniej perspektywie, która jest nieco zamglona, być może już się pojawią niebawem argumenty pozwalające za dokonaniem obniżki, ale właściwie to mówiąc o średniej perspektywie, co powinniśmy sobie wyobrażać? Połowę 2027 roku, która pojawi się w lipcowej projekcji inflacji?

HW: Ja myślę, że to jest całkiem trafna sugestia i można spotkać wiele takich opinii i tak to w różnych miejscach wycenia rynek. Natomiast, no w marcu, czytając naszą nową projekcję, prawdą jest, że nie było przesłanek do podjęcia decyzji. Ale dyskusja się odbyła, była to dyskusja bardzo wszechstronna i zwracająca uwagę wydaje się na większość aspektów i uwarunkowań. I myślę, że mimo tej projekcji to ta perspektywa jakiegoś czasu w roku 2025, w której mogłaby nastąpić pierwsza obniżka, jest realna.

RM: Pierwsza półpunktowa? Jak by Pan profesor wnioskował?

HW: Nie, nie wydaje mi się. Jeśli to ja miałbym wnioskować, czy jeśli to ja będę wnioskował to dla mnie, jeśli chodzi o pierwszy ruch, ważniejszy jest sam fakt tego ruchu. I ta pierwsza obniżka będzie zupełnie wystarczająca, jeśli ona będzie, powiedzmy w najmniejszym, tym standardowym, najmniejszym wymiarze, czyli 25 punktów bazowych i to już spełni swoją rolę.

RM: I ona by zaczęła serię taką w miarę często powtarzalnych, takich 25%? O czym możemy myśleć? No, bo jak będzie pierwsza i ten podgląd czy ta prognoza na 2027 już będzie sprzyjająca, to co potem po pół czy po 25? Da się w ogóle przewidzieć, jaka mogłaby być skala? Bo żyliśmy do tej pory z jednym punktem procentowym, w sumie w 2025 roku, najprawdopodobniej w drugim półroczu, no to było takie wyobrażenie…

HW: No, to wyobrażenie funkcjonuje w przestrzeni i mi się wydaje, że ono jest uprawnione. Natomiast zarówno zachowania Rady Polityki Pieniężnej w Polsce, jak i decyzje banków centralnych innych krajów w ostatnim czasie pokazują, że te cykle wcale nie muszą być i nie są takie ciągłe. Są przerwy i bywają przerwy. W związku z tym to wszystko będzie zależało od napływających danych.

Ja osobiście potrafię sobie wyobrazić splot takich przesłanek, który być może nawet nas upoważniał do tego, żeby zwołać nadzwyczajne posiedzenie rady i dokonywać, czy raz przynajmniej dokonać częściej obniżki niż w odstępach miesięcznych. Ale do tego muszą być przesłanki.

RM: Panie profesorze, dyskutowaliście na posiedzeniu rady podobno o odpowiedzi, jaką sformułował prezes Adam Glapiński, dla marszałka Sejmu Szymona Hołowni w sprawie możliwości czy niemożliwości obniżania stóp procentowych. I ten projekt nie zyskał Waszego poparcia. Czy to chodziło o merytorykę tej odpowiedzi, czy o aspekt polityczny, czyli udział w rozmowie poprzedzającej wybory prezydenckie?

HW: Ja zobaczyłem te informacje w mediach i one mnie bardzo, zasmuciły tak naprawdę. Po pierwsze sam fakt, że ta informacja przedostała się na zewnątrz i że nadano jej taką wagę, bo prawdę mówiąc, przesłanki do tego, a także do pytania pana redaktora były w zasadzie nieznaczące.

To nie jest tak, że odbył się jakiś osąd, nad powiedzmy przedstawioną nam wersją odpowiedzi. Dyskusja to też za duże słowo… Było w zasadzie takie krótkie wyrażenie opinii z sugestiami, że tak powiem, dyskusji mniej w obszarze merytorycznym, a bardziej formalnym.

RM: Ale to prawda, że nie znalazł ten wniosek poparcia?

HW: Ten wniosek nawet nie był przedstawiany w takiej formule, żeby miał być popierany. Była to myślę, że mogę powiedzieć, bardzo typowa konsultacja i oceny, które się przedostały na zewnątrz i opinie są całkowicie nieadekwatne do tego, co miało miejsce w trakcie naszego posiedzenia.

RM: Panie profesorze, bardzo serdecznie dziękujemy za rozmowę i otwartość. Henryk Wnorowski, członek Rady Polityki Pieniężnej był naszym gościem. Udanego weekendu, bo to już za chwilę.

Dbasz o swoje pieniądze? Nie przegap informacji ważnych dla Twojego portfela!
WYSOKIE STOPY POZOSTANĄ JESZCZE DŁUGO? (ROZMOWA)

Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.

Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24

Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)

Sprawdź na BIZNES24.TV