ROMAN MŁODKOWSKI, BIZNES24: A my łączymy się z prof. Marią Drozdowicz-Bieć z Biura Inwestycji i Cykli Ekonomicznych BIEC. Witam bardzo serdecznie.
MARIA DROZDOWICZ-BIEC, BIURO INWESTYCJI I CYKLI EKONOMICZNYCH BIEC: Dzień dobry, witam pana, witam Państwa.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
RM: Pani profesor, pojawiły się wczoraj ponownie cykliczne dane, które Państwo publikują, a w nich między innymi coś bardzo interesującego, co Pani profesor czy zespół, z którym Pani Profesor pracuje zauważył, a nie jest tak do końca oczywiste (zaraz powiem dlaczego), czyli informacja o tym, że szereg takich sił napędowych inflacji wygasło. To zacznijmy może od tych wygasłych sił – proinflacyjnych.
MD-B: Te słabsze siły, a one dotyczą takich niezależnych od polityki – bieżącej polityki gospodarczej, czynników. A głównie są związane ze spowolnieniem, jakie obserwujemy na całym świecie w gospodarce europejskiej, w gospodarce amerykańskiej i oczywiście w Polsce również.
Spowolnienie powoduje, że ceny nie rosną tak szybko, a tempo wzrostu wyraźnie hamuje. I to jest ten główny czynnik, który powoduje, że no na troszeczkę na chwilę zaświeciło słońce nad inflacją. Czyli możemy się spodziewać, że tych czynników inflacjogennych jest mniej, niż sądziliśmy wcześniej. Ale to, co pan redaktor powiedział przed chwileczką, a mianowicie wzrost wynagrodzenia minimalnego, to jest znowuż kolejny czynnik inflacjogenny, bardzo silny, jeśli chodzi o ceny ustalane przez przedsiębiorców, bo wzrost kosztów po stronie przedsiębiorców w momencie, kiedy on dochodzi do ściany to oznacza wzrost cen.
RM: No, nie zawsze przedsiębiorcom udaje się przenieść ceny. Trochę zależy od tego, na ile popyt jest elastyczny. Rozmawialiśmy niedawno z przedstawicielką branży transportowej, która powiedziała, że tirowcom to się przenosić wzrostu kosztów na swoich klientów nie udaje. Łatwiej jest na rynku konsumenckim, ale na tym rynku B2B to jest dużo trudniejsze.
Ale myśli Pani, (tak na marginesie naszej rozmowy o kwestiach związanych z inflacją, do których zaraz wrócimy) myśli Pani, że rząd właśnie odsunął obniżkę stóp procentowych na 2026 rok?
MD-B: Znaczy, nie rząd decyduje o wysokości stóp procentowych, tylko bank centralny.
RM: Tak, ale decyzja o wzroście płacy minimalnej jest decyzją proinflacyjną, a zatem decyzja rządu spowoduje łańcuch reakcji.
MD-B: Myślę, że rząd się liczy, z tym, że bank centralny nie będzie skłonny obniżać stóp procentowych bardzo szybko. Zresztą to również dotyczy Europejskiego Banku Centralnego. Najpierw popatrzą, co zrobi FED amerykański. Jeżeli obniży na jesieni tak, jak się spodziewają niektórzy analitycy to dopiero za tym pójdzie Europejski Bank Centralny.
No, a u nas to jest troszeczkę inna też sytuacja dlatego, że prezes Glapiński nie zamierza ułatwiać rządzenia w tej chwili nikomu. W związku z tym będzie te stopy trzymał jak najdłużej na wysokim poziomie.
RM: Ale pani profesor Joanna Tyrowicz z Rady Polityki Pieniężnej, która była naszym gościem, no i jakby to powiedzieć, no jest przedstawicielką czy członkinią z ramienia Senatu wybraną w czasie, kiedy Senat stanowił tą oazę opozycji, która aktualnie rządzi, w rozmowie z nami powiedziała, że oczywiście nadal uważa, że stopy są za niskie, bo zostały obniżone w momencie, kiedy jeszcze ten poziom, do którego weszła – przed jej przyjściem do rady, nie sprowadzał inflacji do celu tak, jak ten model jest skonstruowany.
Ale powiedziała również, że niestabilna sytuacja cenowa w obszarze żywności i w obszarze usług powoduje, że inflacja będzie nadal wysoka. No i jakby to powiedzieć, jej zdaniem to w ogóle nawet w 2026 roku może nie być na horyzoncie przestrzeni do obniżki…
CZYTAJ TEŻ: KIEDY RPP OBNIŻY STOPY? (ROZMOWA)
MD-B: Ja się zgadzam z tą opinią. Proszę zauważyć, że my w okresie spowolnienia zeszliśmy z inflacją do poziomu 4% z kawałkiem: 4,3-4,5. To jest bardzo wysoki poziom, więc jakiekolwiek symptomy ożywienia, które miejmy nadzieję, że nadejdą w perspektywie najbliższego roku, powodują, że my z inflacją w górę, (jak jest ożywienie, inflacja z pewnym opóźnieniem zaczyna rosnąć) zaczną również i rosnąć ceny. Czyli inflacja nam również wzrośnie.
I ja się absolutnie tutaj zgadzam, że te stopy procentowe, podstawowe stopy procentowe banku centralnego nie zostały podwyższone do takiego poziomu, który by stłumił inflację wtedy, kiedy należało ją tłumić. Teraz to już jest troszeczkę za późno, ale w związku z tym trzeba czekać aż ta inflacja wygaśnie i dopiero wtedy obniżać stopy procentowe. A szanse na jej wygaśnięcie są niewielkie. To może być okres takiej stabilizacji cen, ale nie spadku inflacji.
RM: To wróćmy może do wskaźnika wyprzedzającego inflacji, który widzieliśmy przed chwilą na planszy obok i popatrzmy sobie, co Państwo dla nas prognozują, jeśli chodzi o wzrosty cen, notabene dla rozwiązywania kwestii budżetowych.
No, więc to też, jak już mamy mieszać politykę do tej naszej rozmowy to podwyższona inflacja jest korzystna, prawdopodobnie byłaby korzystna dla Ministerstwa Finansów, dla fiskusa. No więc widzą Państwo na wrzesień ten wskaźnik inflacji na poziomie 83,5 punktu, trochę niżej, niż sierpniowy: 83,7 co oznaczałoby..?
MD-B: …Że oznacza to, że po prostu te czynniki zewnętrzne, czyli stabilizacja cen na rynkach surowcowych, to oznacza również, że inflacja wzrosła do poziomu 4,3 i ona przez kilka miesięcy, nawet z czynników czysto sezonowych, może się zatrzymać, bo dane będziemy mieć za sierpień, później będzie wrzesień. Tutaj bardzo dużą rolę odgrywają czynniki sezonowe związane z relatywnie niższym tempem wzrostów cen żywności, a to jest u nas bardzo duży udział w koszyku CPI.
No i jeszcze nie wchodzą podwyższone opłaty za energię i ogrzewanie, bo jeszcze nie zaczął się sezon zimowy. Górka zacznie się listopad/grudzień i przełom roku.
Tutaj będzie się robiło niebezpiecznie przy tym tempie wzrostu wynagrodzeń, o którym raportuje GUS, przy tym tempie wzrostu kosztów i przy ewentualnych zawirowaniach właśnie w opłatach za energię, za ogrzewanie i za żywność. Tutaj, jeżeli te ceny żywności poszybują w górę, no to wtedy może się okazać, że ta inflacja znowuż jesienią i zimą nam wzrośnie. Na razie jest względnie stabilnie. W takiej bardzo krótkiej perspektywie.
RM: Tak swoją drogą, latem inflacja okazała się niższa, niż się w zasadzie wszyscy spodziewaliśmy. Może takie pozytywne zaskoczenie z jakiegoś powodu nastąpi również zimą? Oby tak się stało. Prof. Maria Drozdowicz-Bieć, Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych BIEC. Dziękuję bardzo serdecznie.
Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Kup dostęp online do telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV