MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: Na warszawskiej giełdzie są jednak również wzrosty oczywiście, m.in. Woodpecker, który dziś zadebiutował na głównym parkiecie, zyskał na otwarciu 1 procent – to dobra wróżba na przyszłość. Łączymy się z dr. Małgorzatą Sikorą, prezeską firmy Woodpecker. Dzień dobry, witam w BIZNES24.
MAŁGORZATA SIKORA, WOODPECKER: Dzień dobry, witam serdecznie.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
MD: I to jest jednocześnie pierwsza nasza rozmowa z nową Panią prezes spółki Woodpecker z Wrocławia. Dobra wróżba na rozpoczęcie tej kadencji i na start notowań na głównym parkiecie warszawskiego rynku. 1% w górę. Przy ostatnich kłopotach to chyba dobry sygnał ze strony inwestorów?
MS: Zdecydowanie to jest dla nas bardzo istotny kamień milowy. Cieszę się, że udało nam się go zrealizować. Natomiast my mamy ambitne plany na najbliższy czas, zarówno pod kątem rozwoju spółki, jak i wzrostu. Tak, że myślę, że dzisiejszy optymistyczny wynik to jest dopiero początek dłuższej ścieżki z naszej strony.
MD: Pani prezes, zajmujecie się wsparciem firm w ich komunikacji z klientami, między innymi w umożliwieniu firmom analizy tej komunikacji, docieranie do klientów poprzez różne kanały. Takich spółek powstało w ostatnich latach bardzo dużo. Nawet te duże spółki, jak Salesforce też rozwijają coraz bardziej tego rodzaju kanały komunikacji. W jaki sposób chcecie zdobyć przewagę konkurencyjną nad nimi?
MS: To jest świetne pytanie i z naszej perspektywy tak w zasadzie ostatnie lata rozwijania oprogramowania to jest ciągłe poszukiwanie tego jak najlepiej wspierać naszą grupę docelową klientów. W ogóle taką misją Woodpeckera i tym, z czego my robimy to narzędzie, jest to, żeby jedna osoba mogła pracować z efektywnością 20 osób. I ten cel, który sobie stawiamy jest, dlatego, żeby właśnie sprzedawcy B2B, ale też małe i średnie firmy mogły w łatwy sposób pozyskiwać swoich pierwszych klientów.
I oczywiście rozwiązań na rynku jest wiele. Natomiast nasza domena, to znaczy automatyzacja procesów sprzedażowych, szczególnie w sprzedaży B2B, pozostawia cały czas bardzo dużo przestrzeni do rozwoju i z naszej perspektywy są takie dwa szczególnie istotne aspekty. Dlaczego ja mam pewność, że Woodpecker, jako rozwiązanie jest w stanie wspierać sprzedawców B2B? Jednym z nich jest dostarczalność.
To jest bardzo trudna domena rynkowa. Nie będę tutaj Państwa zanudzać wywodami technologicznymi, natomiast dostarczalność jest aspektem, który wymaga niesamowicie dużo pracy i know-how po to, żeby być w stanie w sposób prosty pomagać rozwiązywać trudne, wielokrotnie złożone i bardzo techniczne problemy.
Drugim aspektem jest prostota, ponieważ proszę sobie wyobrazić, że zaczyna, czy ktokolwiek z Państwa czy pan firmę i jest potrzeba pozyskania pierwszych klientów. Tak naprawdę ten proces może być bardzo trudny i złożony. I kluczem do naszego sukcesu jest to, że to narzędzie jest po prostu proste. Prosty, przewidywalny interfejs, łatwa ścieżka użytkownika, łatwy proces adopcji – to są właśnie te podstawowe aspekty, dla których ja wierzę, że Woodpecker jest w stanie w sposób efektywny wspierać swoich klientów.
W tym momencie kurs – to jest 9 złotych i 99 groszy. W tym momencie, jak powiedziałem, prawie 1% wzrostu notowań. Co z wynikami spółki? Czy będziecie potrzebować w najbliższym czasie finansowania? Rozważacie może emisję akcji albo inną formę zdobycia tych pieniędzy?
MS: Na tę chwilę podchodzimy do tego dość ostrożnie. To znaczy ja dość mocno wierzę w to, że Woodpecker musi zacząć w zdrowy sposób rosnąć sam, jako organizacja. I myślę, że mamy do tego wszystkie zasoby, zarówno pod kątem stanu zespołu, jak i technologii, którą dysponujemy. Gdy osiągniemy ten moment powrotu na ścieżkę wzrostu, tak jak widzimy ją w zdrowy sposób, wtedy będziemy pewnie rozważać dalsze kroki i czy to jest ten właściwy moment, czy może jeszcze nie. Jesteśmy na to zamknięci.
Natomiast w tej chwili mamy dość jasno wytyczone cele i uważam, że każdy proces, który będzie odwracał naszą uwagę od wzrostu technologicznego i od dostarczania wartości do klienta, nie jest w tym momencie właściwy dla spółki. Natomiast jak najbardziej jesteśmy ambitni, jako organizacja, więc bardzo możliwe, że z takiego wsparcia w przyszłości będziemy chcieli skorzystać.
MD: Pani doktor, pani prezes, optymalizujecie też koszty. W informacji, którą opublikowaliście w marcu, można było przeczytać, że w połowie zeszłego roku zatrudnialiście 119 osób, na koniec roku 102 osoby. W połowie tego roku ma być to już 85 osób.
Pierwsze pytanie: czy to będzie koniec zwolnień? To też w imieniu pracowników też podpytuję, bo pewnie się niepokoją. Natomiast druga rzecz to jest pytanie o to, dlaczego zwalniacie i kogo zwalniacie i czy zwalniacie specjalistów IT, programistów na przykład. Ale zacznijmy od tego pierwszego.
AS: Oczywiście. W tym momencie jesteśmy na etapie, gdzie pod kątem optymalizacji kosztów w zasadzie jesteśmy na końcu ścieżki, więc tak, jak też komunikowaliśmy podczas webinarów, planujemy w połowie roku ten proces całościowo zamknąć. Oczywiście proces optymalizacji kosztów w spółce to nie jest tylko i wyłącznie proces zwolnień. To jest proces jakby całościowego podejścia do tego, jak wydajemy, jak lokujemy środki i jaką mamy stopę zwrotu z inwestycji, które podejmujemy wewnętrznie.
Natomiast odnosząc się do tego, dlaczego my się zdecydowaliśmy na tego typu zmiany w tym zmiany kadrowe, to znaczy ilość osób, która dla nas pracuje. W ubiegłym roku i w jeszcze poprzednim bardzo dynamicznie rośliśmy. Rośliśmy bardzo dynamicznie, również pod kątem zatrudnień i to jest, wydaje mi się taki zdrowy moment, taki naturalny element prowadzenia biznesu, że w pewnym momencie patrzymy na performance organizacji, którą prowadzimy i staramy się dostosować to do bieżącej sytuacji do kosztu do realiów rynku.
Też należy o tym pamiętać, że jesteśmy w specyficznym segmencie, to znaczy my jesteśmy SaaS-em, dostarczamy w modelu subskrypcyjnym i tak naprawdę mamy bardzo dużą elastyczność, jeśli chodzi o przesunięcia kosztowe czy jeśli chodzi o zmiany w ilości osób, z którymi współpracujemy na co dzień, ponieważ z punktu widzenia naszego klienta to jest w zasadzie transparentne. I oczywiście działy IT, programiści, osoby, które zajmują się wytwarzaniem oprogramowania to jest serce naszej, naszej firmy, naszej struktury. To jest jeden z najistotniejszych elementów.
Natomiast w każdym elemencie, który ma pozostać zdrowy i prowadzi nas do wzrostu powinniśmy robić tego typu weryfikacje, szczególnie wtedy, kiedy wskazują na to okoliczności rynkowe. To był właśnie ten moment dla nas. Natomiast patrząc na zespół, którym obecnie dysponujemy, ja jestem spokojna, co do naszych możliwości rozwoju.
My mamy świetnych specjalistów, zaangażowanych z wiedzą na bardzo wysokim poziomie, ponieważ pracujemy tak jak wcześniej powiedziałam w dość szczególnych warunkach technologicznych, więc z mojej perspektywy to była zdrowa decyzja i myślę, że w tym duchu weryfikowania, ile osób mamy na pokładzie i jaka jest efektywność powinniśmy w ogóle funkcjonować, jako spółka, ponieważ to jest zdrowe i to nas też wewnętrznie motywuje do tego, żeby pracować w jak najefektywniejszy sposób.
MD: Pozostaje mieć tylko nadzieję, że i dla tych zwalnianych była to dobra decyzja… Ale odchodząc nieco od tego spojrzenia z zoomu na Waszą firmę i przechodząc nieco szerzej, to, kiedy patrzy Pani na rynek IT w Polsce, który przechodzi teraz no, problem, jakiś taki moment jednak pivotalny, powiedziałabym kryzysowy dla niego, bo są zwolnienia w branży IT. To jak Pani myśli, z czego te zwolnienia wynikają? Ta branża była niesamowicie rozpieszczona w ostatnich latach, a teraz spore cięcia w zatrudnieniu.
MS: Myślę, że wynikają właśnie z tego, że ta branża była niesamowicie rozpieszczona w ostatnim czasie, tzn. tak jak pan sam powiedział była swego rodzaju bańka, która funkcjonowała wokół branży IT i to niesie ze sobą pewne wyzwania, to znaczy zakres funkcjonowania tak, jak widzieliśmy realia zatrudniania w ostatnich 2 latach to jest proces, który w pewnym momencie dochodzi do swoich granic.
Zmieniają się też w pewnym sensie realia wytwarzania oprogramowania, ponieważ z jednej strony mamy bardzo dużą dynamikę tworzenia nowych spółek IT w tym nowych SaaS-ów, mamy sztuczną inteligencję, która w ogóle zmienia sposób projektowania biznesu, też tego, czego oczekuje klient. Tak naprawdę duża część prac innowacyjnych, związanych z wytwarzaniem oprogramowań w tym momencie została tak naprawdę zgarnięta przez integrację z ChatGPT czy Gemini i w ogóle zautomatyzowana w inny sposób. Więc to są na pewno takie dwa czynniki. Z mojej perspektywy to jest moment, do którego po prostu trzeba się dostosować z punktu widzenia prowadzenia spółki. To jest właśnie to, co staramy się zrobić.
MD: Bardzo, bardzo Pani dziękuję. Przypomnę, że Woodpecker zyskuje dziś prawie 1% na Giełdzie Papierów Wartościowych – już na Głównym Rynku Giełdy Papierów Wartościowych. Dziś na naszej antenie zadebiutowała nowa prezes spółki Woodpecker, dr Małgorzata Sikora. Jeżeli doktor to pewnie i wykłada Pani gdzieś na jakiejś uczelni?
MS: Już jestem po etapie wykładania. Natomiast miałam przyjemność wykładać na Uniwersytecie Wrocławskim na Wydziale Prawa. Także bardzo ciepło wspominam te chwile.
MD: Tak, więc widzowie, którzy chcieliby chodzić na zajęcia z panią doktor nie pójdą, nie uda się to, ale w przynajmniej najbliższym czasie mogą skorzystać z Woodpeckera. Bardzo dziękuję. Pani pięknie.
MS: Dziękuję serdecznie.
Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Kup dostęp online do telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV