NATALIA GORZELNIK, BIZNES24: Łączymy się z Davos, gdzie jest Marek Dietl, prezes Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie. Dzień dobry.
MAREK DIETL, PREZES GPW: Dzień dobry.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
NG: Panie prezesie, jakie tematy dominują oficjalne obrady, a o czym mówi się w kuluarach?
MD: Tematem numer jeden jest Ukraina. Szczególnie spektakularna jest wystawa w domu, w którym zwyczajowo było przedstawicielstwo rosyjskie w Davos. Przygotowana tam została wystawa zbrodni wojennych dokonanych na Ukrainie przez żołnierzy rosyjskich. Wstrząsająca szczególnie dla tych, którzy na co dzień się nie interesują wojną na Ukrainie: z Azji, Afryki czy Ameryki Południowej. Te osoby wychodzą rzeczywiście poruszone i zadają sobie na pewno pytanie jak ten świat, który uważał się za cywilizowany, postępowy – tak, jak Europejczycy o sobie mówią – nagle jest świadkiem takich drastycznych wydarzeń. I też w wielu krajach silna rosyjska propaganda zaczyna w tym momencie słabnąć, no bo dowody są niezbite na brutalność wojsk rosyjskich.
A w kuluarach oprócz Ukrainy bardzo dużo rozmów o perspektywach wzrostu gospodarczego, o przemieszczaniu się bogactwa w związku z kryzysem żywnościowym, tematy związane z obronnością. Tu dużo się mówi o tym, w którą stronę będzie ta obronność szła i mnie szczególnie interesuje ta obronność cyfrowa. I sądząc po tym jak dużo firm informatycznych obecnych jest w Davos z taką mocną reprezentacją, to rzeczywiście świat cyfrowy ma się czego obawiać. Nie jest wolny od cyberwojny i w tę stronę wydaje się, że wydatki korporacji i państw będą szły, żeby zabezpieczyć się również na tym froncie cyfrowym.
Dla nas – dla giełdy – wszystkie te tematy są niezwykle interesujące, ale szczególnie te tematy technologiczne. Widzimy tutaj spory potencjał dla siebie i stąd, tak jak w poprzednich latach odwiedzałem głównie przedstawicielstwa banków inwestycyjnych, firm inwestycyjnych, naszych klientów światowych – to teraz więcej czasu spędziłem z firmami technologicznymi. Bo wydaje się, że to w tym kierunku przemieszcza się takie podstawowe, biznesowe centrum grawitacji.
NG: A czy po Davos możemy spodziewać się jakichś konkretów? Decyzji, wspólnych ustaleń?
MD: No ja promuję bardzo mocno mój list do prezesów giełd rekomendujący, zachęcający do przekazania 0,25 procent przychodów na rzecz uchodźców w Ukrainie. Giełdy firm inwestycyjnych korzystają na tym, na zmienności, a zmienność jest obecnie powodowana wojną na Ukrainie. Więc chcąc nie chcąc zarabiamy więcej. A uchodźcy z Ukrainy cierpią. Więc w wywiadach, różnych prasowych i w spotkaniach zawsze wspominam o tym, że jest prawdziwe sprawdzenie tego, co wszyscy świetnie mówią, czyli społeczna odpowiedzialność biznesu. No i teraz mówimy: „sprawdzam”, czy w obliczu tych strasznych zbrodni rosyjskich na Ukrainie potrafimy być odpowiedzialni za tych, którzy są ich ofiarami, czyli uchodźców – w Polsce i innych krajach Europy Środkowowschodniej.
NG: Jest już jakiś odzew na pana apel ze strony innych giełd?
MD: Jest bardzo ciekawy odzew. Szczególnie widzę dwa elementy. Część giełd dopytuje się trochę o szczegóły, szczególnie tych bardziej odległych. Część osób mówi, że co prawda nie będzie skłonna wesprzeć, natomiast przedyskutowali to, ten temat. Więc widzimy, że też jest takie bardzo ważne, żeby wojna na Ukrainie nie stała się nową normalnością, żeby cały czas pobudzać sumienia światowych liderów. Poza aspektem finansowym – chociaż liczę, że będzie chociaż częściowo pozytywna odpowiedź i w wymiarze finansowym – ma też pobudzać po prostu sumienia kluczowych menadżerów w świecie finansów.
CZYTAJ TEŻ: UKRAINA: SYSTEM FINANSOWY DZIAŁA
NG: Wróćmy jeszcze na chwilę do Polski i przyjrzyjmy się sytuacji na naszej giełdzie. Od początku roku WIG20 ciągnie w dół. Czy to odbicie, które widzieliśmy przez ostatnie dni, to jest odreagowanie po spadku, czy może mamy do czynienia z jakąś dłuższą zmianą trendu? A może inwestorzy powinni zacząć się obawiać jeszcze większych spadków? Powtórki z 2008 roku?
MD: Widzimy, patrząc trochę z lotu ptaka, olbrzymią zmienność na rynkach. Natomiast brałem udział w panelu w bardzo mocnej grupie ekonomistów –menadżerów, łącznie z prezesem firmy z listy „Fortune 100”, którzy mówią jedną rzecz o Polsce. Mówią, że po prostu jest takie wyczekiwanie. Z jednej strony jest bardzo silna wiara fundamenty polskiej gospodarki, z drugiej strony trudno zaprzeczyć temu, że jesteśmy krajem przyfrontowym.
Natomiast z tego, co słyszałem w tym panelu i też z innych moich rozmów, wynika że jest chwilowe wstrzymanie inwestycji, a nawet wychodzenie z inwestycji w Polsce. Natomiast jest to tymczasowe i powoli wydaje się, że zaczyna świecić słońce nad warszawskim parkietem. Czy nad inwestycjami bezpośrednimi. Widać, że Polska w sensie bezpieczeństwa jest silniejsza niż była, bo zagrożenie rosyjskie tak naprawdę się zmniejszyło, a do tego jest silne, zjednoczone NATO, które jest taką rękojmią. Do tego pojawiają się inwestorzy w Polsce, którzy nowy układ bezpieczeństwa chcą jakoś wykorzystać, bo pewnie nieodzownym jest pojawienie się większej liczby żołnierzy NATO i baz NATO w Polsce.
W najbliższej przyszłości wzrosną też polskie wydatki zbrojeniowe. To też w dłuższym terminie przyciąga inwestorów z branż, których do tej pory nie były w Polsce. Więc tak na razie musimy przywyknąć do tej zmienności, ale perspektywy polskiej gospodarki są, moim zdaniem, bardzo mocne. I tak jak wspominałem w wywiadach prasowych, wydaje się, że ten szczyt inflacji już jest coraz bliżej. Więc też od strony stabilności i decyzji naszych konsumenckich i inwestycyjnych, sytuacja powinna się poprawiać. Więc jestem po tym Davos utwierdzony w swoim optymistycznym zdaniu o polskiej gospodarce.
NG: Dzisiaj pojawił się świeżutki komunikat o tym, że Giełda Papierów Wartościowych nawiązała współpracę z M-DAQ, czyli azjatyckim fintechem. I chodzi tu o pilotażowy projekt wielowalutowego notowania akcji. Jeżeli ten pilotaż okaże się sukcesem, co to będzie oznaczało dla inwestorów?
MD: Dwa lata wstecz, gdy zaplanowaliśmy na rok 2020 – czyli dwa i pół roku wstecz – naszą ofensywę w Azji i postanowiliśmy dotrzeć do azjatyckich inwestorów, zrobić tam roadshow. Pandemia początkowo pokrzyżowała nasze szyki, po czym okazało się, że zdalnie też można dotrzeć do tych inwestorów. Mieliśmy bardzo duże zainteresowaniem po 150 osób w czasie różnych naszych wideokonferencji, prezentacji dla różnych centrów finansowych świata, głównie w Azji Południowo-Wschodniej. I jednym z wyników tego była taka obserwacja, że dobrze by było, żebyśmy zwiększyli swoje szanse na popularyzację polskiego rynku kapitałowego jeśli będziemy oferować notowania w różnych walutach.
I jednak dla inwestora azjatyckiego wciąż polski złoty jest dość egzotyczną walutą. I nawiązaliśmy z singapurskim M-DAQ współpracę. Długo testowaliśmy i integrowaliśmy nasze systemy. I dzisiaj już testowo, ale dla szerokiej publiczności możemy zaoferować możliwość inwestowania w różnych walutach i notowania naszych spółek w różnych walutach. Jest to kolejny etap budowania naszej globalnej obecności i szukania tych nowych grup inwestorów, do których do tej pory nie docieraliśmy ograniczając się do Londynu, Paryża i Nowego Jorku.
NG: Giełda Papierów Wartościowych podpisała też dzisiaj memorandum w sprawie nabycia pakietu ponad 65 proc. akcji w Armenia Securities Exchange. Jakie nadzieje wiążecie z tą transakcją?
MD: Pracujemy nad tą transakcją już trzy lata i cieszymy się, że wszystkie warunki zostały ustalone i wszyscy jesteśmy pod wrażeniem – gdy trzy lata temu zobaczyliśmy biznes plan, to wydawał nam się on niemożliwy do zrealizowania, a okazało się, że giełda w Erywaniu zrealizowała wyższe wyniki o ponad 40 proc. w tym okresie. Więc jesteśmy pod wrażeniem, jak dobrze się rozwija ta giełda.
Dla nas jest to przede wszystkim możliwość przekazania naszych doświadczeń skumulowanych w głowach naszych pracowników, którzy już od dwudziestu kilku lat, prawie 30, pracują u nas na giełdzie i pamiętają, jak nasza giełda miała gdzieś 5, 10, 15 spółek. A giełda ormiańska właśnie w tej chwili jest skoncentrowana bardzo mocno na obligacjach rządowych i korporacyjnych. Ale emitentów akcji ma tylko trzynastu. Więc jesteśmy przekonani, że możemy wnieść bardzo dużą, dużą wartość.
Drugi element to jest technologia. Nasz system transakcyjny już przyjmuje zlecenia w takich laboratoryjnych warunkach, więc można powiedzieć, że jest gotowy. I teraz chcielibyśmy go skalować m.in. w gronie Euroazji, w Kaukazie Południowym. Tutaj współpraca z giełdą w Armenii, która jest takim węzłowym punktem na mapie rynków kapitałowych Euroazji – chociażby siedziba federacji giełd euroazjatyckich jest w Erywaniu – wydaje się być bardzo dobrym takim lotniskowcem do promocji naszej technologii w regionie. Jesteśmy niezwykle podekscytowani tą perspektywą i chcemy zrobić jak największy użytek z naszych doświadczeń biznesowych, regulacyjnych oraz z naszej technologii na ziemi ormiańskiej. I pomóc rozwijać ormiański rynek kapitałowy.
NG: Dziękuję za rozmowę. Moim i Państwa gościem był Marek Dietl, prezes Giełdy Papierów Wartościowych. Dziękuję bardzo.
MD: Dziękuję bardzo.
Informacje dla inwestorów – przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Kup dostęp online do telewizji BIZNES24
Tylko 9.9 zł za miesiąc, 99 zł za roczny dostęp przez stronę BIZNES24.TV