ROMAN MŁODKOWSKI, BIZNES24: Ustawa o sygnalistach wchodzi o północy w życie. A jak się na to przygotować? Jakub Niemoczyński, radca prawny w kancelarii Kopeć & Zaborowski. Witam bardzo serdecznie.
JAKUB NIEMOCZYŃSKI, KANCELARIA KOPEĆ & ZBOROWSKI: Dzień dobry. Bardzo mi miło.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
RM: Trochę ten cały system jest zbudowany w takim założeniu, że „car jest dobry, tylko bojarzy są źli”. To znaczy zarząd co do zasady zakłada się, że powinien chcieć wiedzieć o tym, że na przykład produkujemy nasze produkty z naruszeniem zasad ochrony środowiska. No i powinna być przestrzeń dla pracownika, a nawet z czasem też dla kogoś z zewnątrz, żeby mógł poinformować zarząd w taki sposób, żeby jednocześnie nie narazić się na retorsje. Takie retorsje byłyby zresztą karane nawet trzema latami więzienia, nie mówiąc o grzywnie ponad miliona złotych. Ale warto też chyba pamiętać o tym, że sygnalista-kłamczuch też podlega grzywnie do miliona 80 tysięcy złotych, prawda?
JN: No tak, trzeba to wziąć pod uwagę, że rzeczywiście pracodawcy od jutra mają obowiązek zbudować w swoich zakładach pracy systemy zgłoszeń wewnętrznych, czyli systemy, które zapewnią sygnalistom możliwość bezpiecznego zgłaszania naruszeń prawa wymienionych w ustawie, czy też dobrowolnie dodanych przez pracodawcę. No i rzeczywiście pracodawcy warto, żeby skorzystali z tej szansy aktywnie i wprowadzili te systemy. I rzeczywiście pracownicy byli zapewnieni o tym, że takie zgłoszenie nie spotka się z żadnymi negatywnymi konsekwencjami, bo to jest dla pracodawców rzeczywiście dobra sytuacja do tego, żeby się dowiedzieć o tym co w ich organizacjach jest nie tak.
RM: I tak naprawdę się dzieje… No właśnie, bo na przykład możemy mieć sytuację taką w której na przykład dochodzi do aktów korupcji, na przykład na styku sprzedaży z klientami albo na styku zakupów z dostawcami. To są zjawiska, które się zdarzają. No i dobrze jest, jeśli istnieje mechanizm, w którym ktoś, kto nie uczestniczy w takim procederze może, że tak powiem zgłosić, że taki proceder jest robiony, a one się zawsze odbywają ze szkodą dla firmy, która zatrudnia ludzi, którzy ulegają korupcji lub korumpują.

JN: Absolutnie tak. I teraz pracodawca będzie będzie zobligowany do tego, żeby tą ochronę sygnaliście zapewnić. Czyli żadne negatywne konsekwencje, żadne niesprawiedliwe traktowanie w związku z tym zgłoszeniem nie może go spotkać. Brak tej ochrony często był powodem, dla którego pracownicy nie zgłaszali takich sytuacji. Bo była obawa rzeczywiście o to, że może to jakoś negatywnie wpłynąć.
No, od jutra pracodawcy muszą tą ochronę zapewnić. Muszą też udostępnić specjalne kanały zgłoszeniowe bezpieczne pracownikom i ustne i pisemne. Wybrać odpowiednie osoby w swojej organizacji do obsługi tych zgłoszeń. Dbać o tajemnicę tożsamości sygnalisty. Dbać o poufność wszystkich informacji, które w takim zgłoszeniu się znajdą.
No i oczywiście wprowadzić bezwzględny zakaz wszelkich działań odwetowych w stosunku do takich osób. I nie tylko chodzi o takie działania prowadzone przez samego pracodawcę, prezesa zarządu czy właściciela, ale też przez jego pracowników. Bo zarządy będą odpowiadały za zaniechanie czyli na przykład za tolerowanie sytuacji, w których tym sygnalistom coś może się negatywnego zdarzyć w związku z tym ich zgłoszeniem.
RM: Jakub Niemoczyński, radca prawny w Kancelarii Kopeć & Zaborowski. Dziękuję bardzo serdecznie.
Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Kup dostęp online do telewizji BIZNES24

Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV