Autopromocjaspot_img

Data:

UDOSTĘPNIJ

W USA MAŁE BANKI POCIĄGNĄ ZA SOBĄ DUŻE? (ROZMOWA)

Powiązane artykuły:

NATALIA GORZELNIK, BIZNES24: Sytuacja związana z bankami i przewidywany kryzys bankowy kompletnie pogrążyły dziś w panice europejskie giełdy. A o tym, co dokładnie dzieje się w Stanach Zjednoczonych, (przypomnijmy: w piątek zamknięcie amerykańskiego banku Silicon Valley Bank, Signature Bank zamknięty w niedzielę.) Czego należy się spodziewać i czy będzie to efekt domina? O tym porozmawiam teraz z moim i Państwa gościem, którym jest Kasia Klimasińska, starszy redaktor Bloomberg News. Dzień dobry.

KATARZYNA KLIMASIŃSKA, BLOOBMBERG NEWS: Dzień dobry. Witam.


TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ

NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24


NG: Jakie nastroje panują teraz za oceanem? Czy między klientami banków jest jakaś panika? Ludzie ustawiają się w kolejkach?

KK: Nie, nie ma paniki. Tak jak pani wspomniała, Ministerstwo Finansów i Rezerwa Federalna w czasie weekendu przygotowali rozwiązanie, dzięki któremu Silicon Valley Bank, chociaż upadł, ale będzie mógł wypłacić wszystkie pieniądze tym, którzy mieli tam depozyty. W związku z czym nie ma paniki. Rzeczywiście idą w dół kursy akcji banków, banków małych i średnich, a nawet całkiem dużych. Citibank, Bank of America idą w dół, ale tak jak Pani zauważyła, te duże indeksy – S&P 500 Dow Jones, NASDAQ, one są na zielono i idą w górę. Tak samo w górę idą obligacje.

NG: Jak to jest możliwe, patrząc na to, co się dzieje na giełdach w Europie, patrząc na to, jak mocno tracą te duże banki? No a Wall Street handluje sobie w najlepsze, nawet patrząc na skalę tych przecen First Republic Bank: 75% stracił, Western Alliance: 60 procent. To są duże przeceny.

KK: Tak, ale jest też dobra strona tej złej informacji. Jeżeli przyjrzymy się Silicon Valley Bank, to on upadł m.in. z powodu wysokich stóp procentowych. Jeżeli to wysokie stopy procentowe doprowadziły do tego kryzysu, to pojawia się nadzieja, że Rezerwa Federalna przestanie je podwyższać. Rezerwa Federalna spotyka się w marcu – 22 marca i dzisiaj inwestorzy właśnie zakładają, że może nie będzie podwyżki stóp procentowych. Jeśli Państwo pamiętacie, jeszcze w zeszłym tygodniu, na początku zeszłego tygodnia, po wystąpieniu Powella przed Senatem, oczekiwania były, że w marcu stopy procentowe pójdą w górę o 50 punktów bazowych. A teraz, już dzisiaj zakłada się, że może nie pójdą w górę w ogóle, że może Rezerwa Federalna wstrzyma się z dalszymi podwyżkami, przynajmniej w tym miesiącu. To jest oczywiście nastrój na dzisiaj i jutro może być zupełnie inaczej, bo jutro ukażą się najświeższe dane dotyczące inflacji tutaj, w Stanach Zjednoczonych. Te dane najprawdopodobniej pokażą, że inflacja jest nadal znacznie powyżej celu, powyżej celu 2% i to może spowodować, że nastroje na rynkach jutro się zmienią.

NG: A jak ocenia Pani ryzyko tego, że będzie run na banki?

W USA MAŁE BANKI POCIĄGNĄ ZA SOBĄ DUŻE? (ROZMOWA)
źródło: BIZNES24

KK: Tak jak pani wspomniała, prezydent Biden dzisiaj rano miał takie przemówienie. Była też komunikacja z Rezerwy Federalnej i z Ministerstwa Finansów. Wydaje się, że na tą chwilę mają sytuację pod kontrolą, bo właśnie są te dwa kroki, te dwa rozwiązania, które powinny zapobiec panice przede wszystkim nawet w przypadku tego banku, który upadł – SVB wszyscy depozytariusze będą mogli wypłacić wszystkie swoje pieniądze, nie tylko te, które zostały oficjalnie ubezpieczone, ale wszystkie. I rzeczywiście mamy już tutaj informację, że dochodzi do tych wypłat, że udaje się odzyskać te pieniądze. I to jest kluczowy krok. Tego domagali się inwestorzy i wydaje się, że to właśnie się dzieje.

NG: Ale akcjonariusze tracą pieniądze?

KK: Dokładnie. Akcjonariusze a także ci, którzy zainwestowali w obligacje banku, który upadł stracą. I to jest duża różnica dzisiaj w porównaniu z tym, co było w roku 2008. I prezydent Biden, i minister finansów Janet Yellen bardzo to podkreślili, że pomogą depozytariuszom – tym, którzy ulokowali swoje pieniądze w depozytach, ale nie tym, którzy kupili akcje i obligacje tego banku. I to jest właśnie powód, dla którego akcje wielu innych banków tutaj także w Stanach Zjednoczonych spadają.

NG: A czy nie należy obawiać się efektu naczyń połączonych? Czy to nie jest tak, że kolejne banki mogą być jednak zagrożone?

KK: Tak. Myślę, że tę sytuację trzeba śledzić dzisiaj, jutro i przez najbliższe miesiące, bo przecież stopy procentowe są bardzo wysokie. Ale wielu analityków podkreśla, że sytuacja tego jednego banku była jednak wyjątkowa. Był to bank, który przede wszystkim miał jako swoich klientów startupy – firmy, które wiadomo nie zarabiają dużo, a potrzebują dużo pożyczyć. Pod tym względem wielu analityków jednak uważa, że to niekoniecznie się powtórzy. Jakkolwiek oczywiście jest to tak jak pani powiedziała, system naczyń połączonych, także wiele jeszcze się może okazać i musimy tutaj trzymać rękę na pulsie.

NG: A czy na ten moment jest Pani opinii takie porównywanie jeden do jednego, (co się zdarza już w tym momencie w mediach), tej sytuacji z kryzysem z 2008, z Lehman Brothers, jest adekwatne?

KK: Myślę, że trzeba spojrzeć na obie sytuacje, m.in. dlatego, że tak jak prezydent Biden dzisiaj wspomniał, po 2008 roku pojawiło się wiele regulacji, które miały obniżyć to ryzyko w bankach. Ale potem, podczas ostatniej administracji – administracji Trumpa, wiele tych regulacji zostało znowu zredukowanych i banki znowu zaczęły podwyższać swoje ryzyko. Poza tym – no właśnie, mamy bardzo wysokie stopy procentowe, mamy bardzo niepewną sytuację gospodarczą, ciągle nie wiadomo, czy gospodarka się zatrzyma, czy będzie wysokie bezrobocie, także oczywiście no trudno tutaj być optymistą.

NG: Tak jak Pani wspomniała, jest światełko nadziei, że jednak FED ukryje trochę swoje jastrzębie pazury w związku z tą sytuacją. Czy pojawiły się już jakieś nowe prognozy dotyczące tego, jak może wyglądać dalsza polityka monetarna Fedu w odpowiedzi na tę sytuację?

KK: Tak, to jest właśnie bardzo ciekawe pytanie, ponieważ to się zmienia dosłownie z dnia na dzień. Jeszcze w zeszłym tygodniu wszyscy byli przekonani, że Rezerwa Federalna podniesie stopy procentowe o 50 punktów bazowych. Teraz, w marcu i jeszcze wielokrotnie, może nawet jeszcze o dodatkowe 25, 50, może nawet 100 punktów bazowych. Dzisiaj, no właśnie, z powodu tej niestabilnej sytuacji w segmencie finansowym pojawia się ta spekulacja, że może przynajmniej w marcu tej podwyżki nie będzie, a nie wiadomo, co będzie później. Wydaje mi się, że wszystko naprawdę zależy od tego, co się będzie działo z inflacją i co się będzie działo ze stopą bezrobocia w najbliższych miesiącach.

NG: A jakie są przewidywania dotyczące gospodarki Stanów Zjednoczonych? Co możemy zobaczyć jutro? Jakie są główne prognozy?

KK: Dokładnie, jutro pojawią się dane o inflacji. I tutaj średnie oczekiwania ekonomistów są, że będzie to około 6 procent, czyli bardzo wysoka inflacja w porównaniu z celem, który wynosi 2%. Ale wszyscy patrzą nie tylko na tę liczbę, ale także na to, jaki jest ogólny kierunek. No i nawet to 6 proc. to jest dużo mniej niż jeszcze kilka miesięcy temu 8 procent. No i należy też zwrócić uwagę na czynniki, które przyczyniają się do wzrostu cen, czyli np. ropa naftowa. Przed chwilą pani wspomniała – ropa naftowa jest teraz stosunkowo niedroga. Większe pytanie co będzie z ceną usług, które bardzo poszły w górę przez ostatnie 12 miesięcy.

NG: Będziemy się przyglądać się w BIZNES24. Teraz dziękuję pięknie za spotkanie i rozmowę. Kasia Klimasińska, starszy redaktor Bloomberg News prosto dla nas z Waszyngtonu. Dziękuję pięknie za spotkanie.

KK: Dziękuję.

Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!

Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.

W USA MAŁE BANKI POCIĄGNĄ ZA SOBĄ DUŻE? (ROZMOWA)

Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24

Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)

Sprawdź na BIZNES24.TV