Autopromocjaspot_img

Data:

UDOSTĘPNIJ

W PRZYSZŁYM ROKU ZNÓW MAKSYMALNA CENA ZA PRĄD?

Powiązane artykuły:

ROMAN MŁODKOWSKI, BIZNES24: Naszym gościem jest teraz Bartłomiej Derski z portalu WysokieNapięcie.pl. Witam bardzo serdecznie.

BARTŁOMIEJ DERSKI, WYSOKIENAPIĘCIE.PL: Dzień dobry.


TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ

NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24


RM: Ponieważ to jest poranek przedsiębiorcy to pierwsze pytanie nie może być inne: To co z przedsiębiorcami? Myśli Pan, że mali i średni przedsiębiorcy zostaną na takich całkowicie rynkowych cenach w przyszłym roku?

BD: Myślę, że tak i szczerze powiedziawszy to być może nawet na dobre by im wyszło. Bo jeżeli mówimy o cenie zamrożonej dla przedsiębiorców na poziomie 69 groszy to dzisiaj bez trudu w dowolnej wyszukiwarce internetowej znajdę ofertę dla przedsiębiorcy na poziomie 49 groszy, 48 a nawet 47 groszy za kilowatogodzinę. Tak więc dużo, dużo taniej, niż te zamrożone stawki. Zresztą dla gospodarstw domowych można dzisiaj znaleźć już niższe stawki niż te, które rząd dotuje, zamrażając w tym i planuje to zrobić w przyszłym roku.

RM: To jaki jest sens tego mrożenia? Może to kwestia takiej pułapki logicznej, która jest pomiędzy ceną, którą Pan wymienił, a ceną ze wszystkimi dodatkowymi kosztami, typu przesył typu opłata za różnego rodzaju kolorowe certyfikaty – zielony, błękitny i biały i innych opłat?

BD: Te ceny, które wymieniłem już uwzględniały wiele z tych z tych opłat. Oczywiście i koszty uprawnień do emisji dwutlenku węgla i zielone białe certyfikaty także, plus jeszcze marżę sprzedawcy. Więc to nie jest kwestia tego. W przypadku biznesu mamy dzisiaj ceny hurtowe energii elektrycznej o no, ponad 90% tańsze, niż w szczycie kryzysu energetycznego.

Mieliśmy wówczas ceny szalejące, można powiedzieć. Dzisiaj mamy na rynku hurtowym 42-43 grosze netto w takim pasku. No i do tego dodajemy sobie tam profil tego przedsiębiorcy i do tego dodajemy jakąś marżę plus trochę tych opłat, ale nie jest ich za wiele. I otrzymujemy te oferty, które dzisiaj już na rynku są, czyli powiedzmy te 48 groszy netto dla biznesu. Dla gospodarstw domowych najniższa cena, jaką można znaleźć to jest, jeżeli dobrze pamiętam 48,70.

Rosną nam opłaty dystrybucyjne i rzeczywiście dobrze pan redaktor zauważył, że to jest ten składnik, który nam rośnie. On rośnie nam bez względu na to, czy mrozimy te ceny energii, czy nie, bo składnik dystrybucyjny taryfy jest związany z rosnącym kosztem oprocentowania kredytów, ponieważ w takim horyzoncie kilkuletnim wyliczany jest zwrot z kapitału zainwestowanego w dystrybucję. I niestety akurat wchodzimy w ten okres, kiedy mamy już od 3 lat bardzo wysokie oprocentowanie. W związku z tym dystrybutorzy zarabiają po prostu dużo lepsze pieniądze, w tym momencie bazując na tym oprocentowaniu.

Natomiast, tylko jeszcze dodam: rząd chce zamrozić część takiej opłaty dla gospodarstw domowych – opłaty mocowej. To jest opłata, którą finansujemy elektrownie, które mogą nam być potrzebne, kiedy mamy wyjątkową sytuację w systemie energetycznym. Tydzień temu mieliśmy taką wyjątkową sytuację. Nie mieliśmy wiatru i słońca i PSE korzystało właśnie z tych elektrowni, przywołało je do pracy i system pracował bezpiecznie, z dużym marginesem bezpieczeństwa dzięki temu.

I ta opłata mocowa rośnie nam z roku na rok. To byłoby w przyszłym roku kilkanaście złotych. Rząd to mrozi dotując dwoma miliardami złotych ten mechanizm rynku mocy i to właściwie w dużej mierze nam ograniczało wzrosty dystrybucji. Natomiast rząd zdecydował się jeszcze 4 miliardy złotych dołożyć do taryf na energię, de facto dotując już sprzedawców energii elektrycznej.

RM: No tak. Ja muszę powiedzieć, że jest mało rynków tak niejasnych i pokrętnych jak rynek energii elektrycznej, która wydaje się być stosunkowo prostym produktem, bo mamy tarczę na cenę. No, mówił Pan o groszach, to jest cena za kilowatogodzinę. My pokazywaliśmy przed chwilą wykres z Towarowej Giełdy Energii, gdzie ta cena jest w megawatogodzinach, więc ona jest odpowiednio większa. Tam było 500 złotych, to byłoby 50 groszy to jest ostatnia cena, jaką tam na zamknięciu widzieliśmy. No, więc ta cena się dosyć mocno waha.

No i teraz, jeśli tarcza nie obejmuje czy obejmuje część tylko opłat to znaczy, że właściwie ile powinniśmy sobie dodawać? Bo rozumiem, że TGE to jest goła cena bez żadnych opłat dodatkowych, więc ta cena w ostatnich dniach jest dużo wyższa. Problem z umową, którą możemy zawrzeć też jako przedsiębiorcy, jest taki, że musimy zrobić pewien zakład, taki trochę hedgingowy, rynkowy o to, jak dalej te ceny energii będą się kształtowały. W sensie, jeśli one będą rosły i sobie zabezpieczymy cenę na obecnym poziomie na przykład na rok, no to oczywiście będziemy wygrani. Jeśli będą spadały, no to przepłacimy, tak?

Pytanie skądinąd brzmi, ale jeśli to wszystko jest prawda, co nam Pan mówił to dlaczego właściwie Urząd Regulacji Energetyki zgadza się na taryfy na poziomie praktycznie 6,5 stówki za megawatogodzinę dla gospodarstw domowych?

W PRZYSZŁYM ROKU ZNÓW MAKSYMALNA CENA ZA PRĄD?
źródło: BIZNES24

BD: URE nie miał wyjścia, ponieważ tak zostały wprowadzone przepisy. Właściwie nawet URE był jednym z inicjatorów takiej ustawy. No, ale już teraz musi pracować na tej ustawie. A mianowicie musielibyśmy się cofnąć do zeszłego roku. Mieliśmy wtedy bardzo wysokie taryfy, dużo wyższe, niż te obecne i między taryfą a tą zamrożoną stawką 50 groszy budżet państwa dopłacał odbiorcom, wówczas nawet jeszcze 42 groszy. I to były gigantyczne pieniądze.

Więc pomysł regulatora był taki, aby w takim razie uśrednić ceny energii, powiedzieć sprzedawcom energii: ok, my wam zatwierdziliśmy na tak wysokim poziomie ceny, ale zobaczcie, teraz rynek jest już dużo niżej, więc my wam robimy taką taryfę ekstraordynaryjną absolutnie, bo do tej pory nie było takich na półtora roku do przodu. Obniżamy ją trochę, ale macie ją zatwierdzoną do końca przyszłego roku. I tak została ta taryfa zatwierdzona. Dlatego jest też sporo wyższa.

RM: Bartłomiej Derski, WysokieNapięcie.pl. Bardzo serdecznie dziękujemy.

Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!

Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.

W PRZYSZŁYM ROKU ZNÓW MAKSYMALNA CENA ZA PRĄD?

Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24

Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)

Sprawdź na BIZNES24.TV