Autopromocjaspot_img

Data:

UDOSTĘPNIJ

W KOŃCU POZYTYWNE DANE Z GUS. TYLKO CZY MAMY WZROST GOSPODARCZY? (ROZMOWA)

Powiązane artykuły:

NATALIA GORZELNIK, BZINES24: Jednocześnie GUS uaktualnił dane z poprzednich kwartałów, w każdym obniżając dynamikę o 0,4 punktu procentowego. Obniżyło to bazę porównawczą, umożliwiając uniknięcie przewidywanego wcześniej spadku w ostatnich miesiącach roku. Dwa tygodnie temu poznaliśmy dane za cały 2023. Realny wzrost naszej gospodarki wyniósł zaledwie 0,2% rok do roku. Pomijając naznaczony lockdownem rok 2020, był to najgorszy rok od przynajmniej 30 lat.

O tym porozmawiam teraz z moim i Państwa gościem, którym jest ekonomista Marek Zuber. Jak wynika z szacunków gusu, w czwartym kwartale PKB Polski był realnie o procent wyższy niż rok wcześniej, ale w ujęciu wyrównanym sezonowo nasz PKB odnotował wzrost o 1,7% rok do roku. To na początek tak czysto technicznie. Jaki w końcu był ten wzrost?


TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ

NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24


MAREK ZUBER, EKONOMISTA, AKADEMIA WSB: No, to i tak jest nieźle, bo w Stanach Zjednoczonych mamy jeszcze np. wielkość zanualizowaną, więc jakby tych różnego rodzaju podejść może być wiele. Ale to, co najczęściej, czym się najczęściej posługujemy, to jest ta pierwsza dana, czyli to, co pani powiedziała o wzroście o 1%.

No i tak jak pisałem najczęściej w przestrzeni medialnej też figuruje właśnie ta wielkość. I to nie jest zaskoczenie, bo mówiła pani przed chwilą o tych rewizjach różnego rodzaju. Tutaj mamy taką sytuację, że Główny Urząd Statystyczny zawsze najpierw podaje dane wstępne za cały rok, a potem dopiero za czwarty kwartał. Tu przede wszystkim chodzi o ten błąd liczenia, o błąd szacunku. W przypadku jednego kwartału on byłby po prostu za duży, więc potrzebnych jest jeszcze te parę dni, żeby kolejne dane spłynęły do Głównego Urzędu Statystycznego.

Ale skoro wiedzieliśmy, że to wstępne podejście mówi o wzroście gospodarczym na poziomie 0,2%, no to to oznaczało, że mniej więcej o 1% musiało PKB wzrosnąć w ujęciu rok do roku, czyli w porównaniu do czwartego kwartału 2022 roku w tym czwartym kwartale.

Czy to jest dobra informacja, bo to jest chyba tutaj najistotniejsza rzecz w tym wszystkim. Nie za dobra, moim zdaniem. To znaczy dobra informacja jest taka, że dołek mamy za sobą, o czym zresztą wielokrotnie mówiliśmy, także w BIZNES24. Dołek mamy za sobą – ten dołek to jest koniec zeszłego roku i te pierwsze dwa miesiące 2023. Potem gospodarka zaczęła przyspieszać, ale to jest przyspieszenie na razie bardzo, bardzo wolne. Zresztą wiedzieliśmy też o tym, bo patrząc na dane o sprzedaży detalicznej za ostatnie trzy miesiące, szczególnie za ostatnie dwa miesiące i patrząc na tempo produkcji przemysłowej, cudów żeśmy się nie spodziewali.

Tak, że w tym sensie po tych danych cząstkowych te dane mówiące o całym produkcie krajowym brutto nie są już zaskakujące, ale biorąc pod uwagę oczekiwania sporej części jednak analityków, jeszcze z połowy roku, no to jakby dużo osób miało nadzieję jednak, że to wybicie będzie dużo mocniejsze. Tymczasem nie jest.

Cały rok kończymy na poziomie „0+”, tak ja to nazywam tak, jak pani bardzo słusznie powiedziała i dobrze, że pani o tym mówi, bo to się nie przebija cały czas w przestrzeni medialnej – to jest najgorszy rok od momentu zmian ustrojowych w Polsce, nie licząc tej pandemii, ale ja to zawsze powtarzam – pandemia nie jest normalną sytuacją makroekonomiczną.

To nie, dlatego się gospodarki zapadły, że jakieś czynniki makroekonomiczne zadziałały, tylko politycy nas „zamrozili”. No i to mrożenie oczywiście oznaczało, że nie kupowaliśmy tyle, ile powinniśmy i nie produkowaliśmy tyle, ile powinniśmy. Więc to jest zupełnie specyficzna sytuacja.

Najgorszy rok od momentu zmian ustrojowych w Polsce, więc myślę, że warto to powtarzać. W odczuciach ludzi na pewno niezbyt dobry, tutaj mam na myśli te dwanaście miesięcy, czyli od trzeciego kwartału 2022 do trzeciego kwartału 2023, spadku realnych wynagrodzeń. Ale z drugiej strony bez istotnego wzrostu bezrobocia. I to jest też bardzo ważny element. Oczywiście to jest jeden z wielu czynników (…), a jeśli mówimy o recesji to najczęściej kojarzymy ją również z bardzo dużymi perturbacjami na rynku pracy. No właśnie, recesja.

Nie mamy recesji rocznej, czyli w całym roku gospodarka się nie zmniejszyła. Natomiast cały czas mamy te dwa minusy w pierwszym i drugim kwartale, więc w tym sensie recesję mieliśmy. Nie techniczną, nie w stosunku do poprzednich kwartałów, ale w stosunku do analogicznych kwartałów rok wcześniej.

NG: A propos kwartałów, Panie Marku, to, co jeszcze też zaskakuje ekonomistów w tych dzisiejszych szacunkach GUS, to to, że kwartalna dynamika produktu krajowego brutto została oszacowana na 0% kwartał do kwartału, no a ekonomiści spodziewali się odczytu na poziomie -1. To nie jest aż za duży rozdźwięk?

W KOŃCU POZYTYWNE DANE Z GUS. TYLKO CZY MAMY WZROST GOSPODARCZY? (ROZMOWA)
źródło: BIZNES24

MZ: Ale muszę Pani powiedzieć tak: poczekajmy na dane ostateczne, bo to jest jakby najważniejsza rzecz w tym wszystkim. W Polsce nie mamy tak dużych różnic, jak na przykład w Stanach Zjednoczonych. Ja przypominam sobie dane ostateczne, czyli trzecie przybliżenie półtora punktu procentowego się różniło od pierwszych przybliżeń, ale mimo wszystko te różnice mogą być. Natomiast też rozmawialiśmy na ten temat chyba przy okazji publikacji PKB za pierwszy kwartał. Mamy bardzo dużo zaburzeń, jeżeli chodzi o to, co otrzymujemy z gusu.

To z kolei oczywiście wynika z także dość dużych zmian, które się w ostatnich latach dokonywały w polskiej gospodarce i tych zmian na różnych płaszczyznach, także, jeżeli chodzi na przykład o informowanie gusu czy o danych, które spływają do gusu na temat choćby budowania magazynu przez firmy, czyli zapasów. Oczywiście te wszystkie zaburzenia pandemiczne, to wszystko powoduje, że rzeczywiście te dane są obarczone bardzo, bardzo przede wszystkim dużą zmiennością.

Pamięta pani, mieliśmy przecież w 2022 roku taką sytuację: +2,5, potem -2, a potem znowu +2,5. Oczywiście potem to weryfikowano. Mówię oczywiście o tych danych kwartalnych. Więc tutaj mamy bardzo dużo zamieszania. Więc ja bym poczekał rzeczywiście na te dane ostateczne i wtedy jakoś bardziej precyzyjnie je oceniał.

NG: Jeszcze dokończają wątek, jedno pytanie: Jaki będzie ten rok? Jak się pod to ustawiać biznesowo?

MZ: No właśnie. Ja zacząłem o tym mówić właśnie, więc idealnie, że tutaj wbiliśmy się w temat. Rok 2023 za nami. Tak, jak powiedziałem wzrost gospodarczy na poziomie 0+. Koniec roku przyspieszenie wolne, ale jednak. Moim zdaniem to będzie dużo lepszy rok. Dużo lepszy rok ciągnięty przede wszystkim konsumpcją.

Ta konsumpcja była bardzo zła w roku 2023, ale teraz mam nadzieję, że będziemy częściowo nadrabiać zaległości. Częściowo, bo pewnie też część gospodarstw domowych będzie odbudowała oszczędności, które naruszyła w tym ostatnim półtora roku.

Ale, podwyżka płacy minimalnej, podwyżka w budżetówce 800+ zamiast 500+, utrzymanie różnego rodzaju transferów – to prawdopodobnie jednak spowoduje, że ta konsumpcja będzie rosła. Plus inwestycje. Bo inwestycje to jest największe pozytywne zaskoczenie roku 2023. Około 8% wzrostu – naprawdę dobry wynik i myślę, że może nie będzie aż tak dobrze w tym roku, ale jednak środki unijne też będą robiły swoje i KPO, już ten nowy budżet – to nas będzie ciągnęło.

Wielki znak zapytania, co będzie przede wszystkim z eksportem. Tu jest kontekst Niemiec oczywiście, bardzo ciekawy, bo Niemcy też niestety nie chcą „odpalić”, jeśli mogę tak powiedzieć. I dzisiaj takie instytuty jak Ifo czy ZEW mówią, że to się wydarzy dopiero w drugim półroczu. Jeśli Niemcy odpalą, będziemy mieli powyżej 3 procent wzrostu PKB. Jeżeli nie – ciężko będzie tą trójkę z przodu osiągnąć. Ale nawet jakby to było 2,7-2,8 to jest znacząco, znacząco lepiej oczywiście, niż w roku 2023.

NG: Marek Zuber, ekonomista z Akademii WSB, był moim i Państwa gościem. Dziękuję bardzo za spotkanie i za rozmowę.

MZ: Bardzo dziękuję.


Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.

Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.

Kup dostęp online do telewizji BIZNES24

W KOŃCU POZYTYWNE DANE Z GUS. TYLKO CZY MAMY WZROST GOSPODARCZY? (ROZMOWA)

Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)

Sprawdź na BIZNES24.TV