MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: Duże spadki giełdowych cen miały miejsce w marcu w całej Europie, ale przecena w Polsce była skromniejsza niż w innych krajach. Dlaczego? Odpowiedzi poszukamy wspólnie z gościem. Jest nim Krzysztof Mazurski, dyrektor działu Portfolio Management Energy Solution. Dzień dobry.
KRZYSZTOF MAZURSKI, ENERGY SOLUTION: Dzień dobry. Witam pana, witam Państwa.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
MD: Zanim przejdziemy do prognoz, spójrzmy na dane historyczne. W marcu cena energii na rynku spot spadła w Europie o około 20%, w Polsce tylko o 13. Dlaczego?
KM: Można powiedzieć, że nie do końca jesteśmy w tym miejscu, gdzie są miksy energetyczne, miksy wytwórcze innych krajów. Także u nas ten nawis węglowy, który w zeszłym roku nas ratował, teraz będzie stawał się coraz częściej naszym obciążeniem, kiedy w Europie ceny osiągają niższe poziomy z racji tego, że dla Europy najważniejsze są oczywiście w kontekście cenotwórczym ceny gazu ziemnego, a te wiadomo, że lądują na poziomach około 400 euro po bardzo, bardzo długiej podróży. My jesteśmy stabilniejsi, jeżeli chodzi o te poziomy cenowe i to jakby sytuacja się normowała. Jeżeli ten kryzys energetyczny będzie stopniowo detonowany to tak, jak wspominałem pewnie przy okazji poprzedniej edycji, będziemy coraz częściej w różnych ujęciach, czy to rynku terminowego, czy spotowego raczej liderem cen wysokich niż niskich.
MD: Patrząc na mapę, którą Państwo przygotowali, mapę średnich cen energii w Europie, wyróżnia się bardzo Francja. Muszę o to zapytać. 181 euro za megawatogodzinę. Dlaczego cena energii we Francji jest tak wysoka, skoro ten kraj postawił na energetykę jądrową, na prąd z atomu już wiele, wiele lat temu? Wydawać by się mogło, że jest to w praktyce wieloletniej najtańszy sposób zasilania…
KM: Tak jak pan redaktor słusznie zauważył wiele, wiele lat temu. Jak najbardziej. I coraz więcej słychać o problemach z tą flotą wytwórczą. To nie jest pierwszy rok, słychać o nieodpowiednich spawach, o pęknięciach. Ten nadzorca, który zajmuje się dozorem technicznym, jeżeli chodzi o flotę wytwórczą francuskiej energetyki, coraz częściej zgłasza pewne zastrzeżenia, dosyć istotne. To przekłada się na niższą dostępność wytwórczą. A jak cenowo smakuje niższa dostępność wytwórcza obojętnie jakiego wytwarzania konwencjonalnego, czyli takiego bardziej włącz/wyłącz niż poczekaj na pogodę – to mieliśmy okazję przekonać się chociażby w zeszłym roku w Polsce, kiedy szereg niedostępności wytwórczych polskich bloków, czy to na węgiel brunatny, czy kamienny, czy częściowo gazowych, doprowadził do tego, że kiedy ta ławka rezerwowych w postaci bloków poszczególnych elektrowni staje się ekstremalnie krótka, to rynek bardzo mocno to wycenia. Także w tych wycenach rynku francuskiego jest dużo stresu, dużo premii za ryzyko, dużo obaw o dostępność tej floty. Owszem, ona jest duża, jest znacząca, ale ma już swoje lata i poziom dostępności z roku na rok spada. Poziom wytwarzanej energii z roku na rok jeżeli chodzi o energetykę atomową we Francji również odnotowuje coraz niższe poziomy.
MD: Kończąc ten temat podam tylko Państwu skalę. 55 reaktorów Francuzi wybudowali w ciągu kilkunastu lat od rozpoczęcia kryzysu energetycznego w Europie, na świecie, na początku lat 70. Wracając jednak do Polski i do tego, co kształtować będzie ceny energii. Duży wpływ, zwracają Państwo uwagę na wpływ pogody, czynników pogodowych, jeżeli chodzi o kształtowanie tych cen. W związku z tym, patrząc na to, co dzieje się w kwietniu, jeżeli chodzi o pogodę, patrząc na zapotrzebowanie, ale również na dostawy – jakich spodziewa się Pan cen dla Polski? Średnia cena za kwiecień i w kolejnych miesiącach?
KM: Ja myślę, że kwiecień może nie znacząco, ale jednak rozliczy się ceną poniżej 600 zł w tym segmencie hurtowym, spotowym na rynku dnia następnego. Pierwsza dekada – to już nawet więcej niż dekada, bo dziś jest 13 kwietnia handlowany; ona oprócz początku to przynosi dosyć dużo dni bezwietrznych i o relatywnie niskim nasłonecznieniu. Mimo wszystko ta średnia ląduje gdzieś tam w okolicach 580, także tak jak też prognozowaliśmy już jakiś czas temu. Nawet jak ten drugi kwartał był wyceniony po 2000 złotych, to jest w mojej opinii najbezpieczniejszy okres roku jeżeli chodzi o kwartały o relatywnie najniższym zapotrzebowaniu na energetykę konwencjonalną, czyli tą obciążoną najwyższymi kosztami zmiennymi. I to powinno być odczuwalne na hurcie, także okolice 600 złotych dla Q trójki. I dla Q czwórki te wyceny już widzimy wyżej to mogą być poziomy w okolicach 650-670.
To oczywiście im dalej byśmy się posunęli na tej osi czasu, tym trudniej mówić o takich wycyzelowanych do złotówki poziomach prognoz. Bo tu oprócz czynników pogodowych musimy pamiętać, że te wszystkie rynki, które wpływają na wycenę energii, one żyją z minuty na minutę, z godziny na godzinę. Tu mam na myśli oczywiście rynek węgla w Polsce, jaki by nie był, rynek węgla w Europie, rynek gazu ziemnego i oczywiście coś, co przejmuje nas chyba najmocniej i w przyszłości też będzie dla nas bardzo istotne jako dla naszego kraju – ceny uprawnień do emisji. Pogoda jest ważna ale nie samą pogodą żyjemy jeszcze.
MD: Bardzo dziękuję Panu za komentarz. Krzysztof Mazurski z Energy Solution był naszym gościem. Dziękuję pięknie.
KM: Dziękuję serdecznie, Miłego dnia.
Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 11.99 zł za miesiąc, 99 zł za roczny dostęp przez stronę