MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: Wracamy do Berlina. Tam trwa konferencja poświęcona odbudowie Ukrainy. Tam w tej konferencji uczestniczy Maciej Witucki, prezydent Konfederacji Lewiatan i członek biznesowej Rady Doradczej przy Wielostronnej Platformie Koordynacji Donorów. Skomplikowana nazwa. Trudniej chyba nie mogło być. Dzień dobry.
MACIEJ WITUCKI, KONFEDERACJA LEWIATAN: Dzień dobry, witam. Rzeczywiście nazwa skomplikowana, przyznaję to.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
MD: Odbudowa Ukrainy na pełną skalę nie rozpocznie się przed zawieszeniem broni. Na jaką pomoc ze strony donorów może liczyć już teraz Ukraina?
MW: Cały pakiet pomocy od tej bardzo długiej platformy (a tak naprawdę to jest to platforma krajów G7 i Unii Europejskiej), to jest koło 150 miliardów dolarów, tak mniej więcej wartość tego pakietu. I oczywiście większość tego przeznaczona jest na odbudowę z jednej strony tę powojenną, z drugiej odbudowę gospodarki Ukrainy, ale już dzisiaj te pieniądze docierają.
No i wczoraj mieliśmy spotkanie z panią premier Swyrydenko, No i duży apel jest, on jest dość taki optymistyczny, ale proszący o to, żeby inwestorzy nie czekali właśnie do zawieszenia broni, żeby jednak ten fakt, że zachodnia Ukraina jest relatywnie bezpieczna i spokojna, że tak jak mówił wczoraj jeden z merów przygranicznych miejscowości – więcej pocisków tak naprawdę spadło na Polskę, niż na jego gminy.
No, to jest takie oczekiwanie, żeby inwestorzy pojawiali się już teraz. Pewnie zbyt wiele z tego nie wyjdzie. Pewnie większość rzeczywiście firm będzie czekała na zawieszenie broni, a tak naprawdę na koniec tej wojny. No, ale kwoty są bardzo duże i już dzisiaj trwa praca, bo kiedy ta wojna się skończy, wszyscy mamy nadzieję, że jak najszybciej, oczywiście pozytywnie dla Ukrainy, no to w tym momencie chodzi o to, żeby znów nie czekać rok czy dwa, tylko od razu te projekty uruchamiać. Stąd właśnie powołanie tych ciał doradczych, których zadaniem jest wypracowanie po pierwsze informacji na temat tego czy pomysłów na temat tego, w których sektorach te pieniądze powinny się pojawiać i na jakich zasadach one się powinny tam pojawiać, bo oczywiście one będą kontrolowane przez właśnie państwa G7, Komisję Europejską, które większość tych pieniędzy włożyły.
MD: Chcielibyśmy, jako Polska widzieć siebie w jakiejś roli, w nieco bardziej zaangażowanej w odbudowie Ukrainy. A jaką Pan widzi przyszłość dla roli naszego kraju w tym procesie, który potrwa na pewno dekady?
MW: Tak, od początku wojny tak naprawdę z punktu widzenia biznesowego to nie chciałbym, żeby to zabrzmiało cynicznie, ale oczywiście, jako taką szansę traktowaliśmy odbudowę, o czym polska gospodarka, rząd ówczesny bardzo mocno o tej odbudowie mówił.
Przecież już chyba półtora roku temu chyba PAiH zebrał, znaczy 2-3 tysiące firm gotowych pracować, odbudowywać Ukrainę. Ale tak realnie – biorąc pod uwagę, że już dzisiaj w Polsce mamy kłopot ze znalezieniem siły roboczej do naszych własnych działań na polskim terenie, jeśli chodzi o budownictwo, jeśli chodzi o infrastrukturę to pewnie w tej odbudowie fizycznej my aż tak wielkiego udziału nie będziemy mieli.
Natomiast to, co już dzisiaj robimy, no to pamiętajmy, że jesteśmy drugim importerem dla Ukrainy i pierwszym kierunkiem eksportu ukraińskiego. W tej chwili, więc handel jest już naprawdę bardzo dużym elementem takiego naszego udziału, wsparcia Ukrainy z jednej strony a z drugiej strony udziału gospodarczego czy zysku gospodarczego dla polskich firm, więc pewnie dużo więcej będzie się działo na poziomie takiej normalnej współpracy między firmami, tworzenia wspólnych przedsięwzięć.
Już dzisiaj polskie i polsko-ukraińskie firmy w Polsce właśnie ze względu na bezpieczeństwo się tworzą. Więc raczej bym odszedł do tego fetyszu odbudowywania Mariupola – poczty czy kolei czy dróg. Zresztą Ukraińcy cały czas od początku wojny bardzo bohatersko to robią i sami się odbudowują od pierwszego rosyjskiego bombardowania.
A ważne jest to, żeby znaleźć jeszcze raz firmy i po jednej i po drugiej stronie gotowe inwestować. No i trochę tak sterować tymi funduszami, o których mówiłem na początku, żeby one również dotyczyły sektorów, w których jesteśmy mocni. Więc to jest jedno z zadań, to jest znalezienie takich sektorów, w których my też będziemy mogli skorzystać, z których my też mamy know-how. Bo sama ta bliskość geograficzna nie wystarczy.
Tutaj Rzeszów czy przejścia graniczne, czy tranzyt przez Polskę to są naturalne zalety. Natomiast chodzi o to, żeby zyskały polskie firmy. I te polskie firmy pewnie będzie to wszystko kręciło się wokół przemysłu spożywczego bardzo mocno, ale pamiętajmy też, że Ukraińcy i Polacy mają świetnych inżynierów, świetne firmy produkcyjne, mamy firmy informatyczne, więc dzisiaj może niekoniecznie firmy posłuchają masowo apelu pani premier Swyrydenko, żeby się już dzisiaj pojawiać w Ukrainie, ale na pewno już dzisiaj powinny rozmawiać, żeby przygotować się do tego startu.
Bo potem wszystko będzie szło bardzo szybko i potem będzie mało miejsca i mało czasu, żeby znaleźć swoją przestrzeń, bo tych inwestorów raptem, jestem absolutnie przekonany, pojawi się bardzo wielu.
MD: Panie Macieju, pół biliona euro to jest szacunek kwoty, która będzie potrzebna w ciągu pierwszych 10 lat. Taka kwota wymaga na pewno struktur, jakichś ram, w jakich to będzie funkcjonować. Czy my już poznaliśmy takie ramy, jakimi funduszami, czy jakieś fundusze celowe, które będą skierowane na odbudowę Ukrainy? Kto będzie też weryfikował wnioski i kto będzie je kontrolował? Czy to już wiemy? To były też kwestie sporne, np. kontrola.
MW: Tak. No, w tej chwili z jednej strony mamy już mniej więcej wizję tego procesu, w którym wiemy, że te pieniądze pójdą przez odpowiedniki polskich BGK-ów. Czyli one będą z tej głównej platformy przesyłane do banków krajowych i te banki krajowe będą lokalnie zgodnie z tymi samymi zasadami rekrutowały firmy z poszczególnych państw do współpracy z firmami ukraińskimi.
Między innymi ta rada doradcza biznesowa, ona rzeczywiście składa się, jak popatrzeć na listę osób, którą są prezesi, prezeski bardzo dużych firm czy bardzo dużych organizacji.
To trochę jest właśnie taki pomysł, żeby znaleźć osoby spoza polityki, które będą przynajmniej najważniejsze projekty przyglądały, no, bo jednak doświadczenie nastu czy kilkudziesięciu lat pracy w dużym biznesie powoduje, że ma się szansę wychwycenia ewentualnych elementów, które. Znamy też fundusze europejskie w Europie Środkowej, gdzie czasami zdarzało się zbudować, nigdy niewystartowane lotnisko. No, może niekoniecznie port bez morza…
No, ale założeniem takiej rady doradczej biznesowej jest to, żeby właśnie sprawdzać jednak biznesową sensowność tych przedsięwzięć. Oczywiście jest napięcie mniej między tymi krajami, które dają pieniądze, a bardziej takie naturalne między Ukrainą, która mówi: my sobie doskonale poradzimy, nie mamy żadnego problemu z korupcją, jesteśmy bardzo zorganizowani, prześlijcie nam te 150 miliardów, my już z nich w pełni spokojnie skorzystamy.
No a kraje, które mówią: oczywiście lubimy was, oczywiście wierzymy wam, oczywiście wspieramy was, ale przecież to są ogromne nasze pieniądze, musimy to równolegle kontrolować.
MD: A wiemy, kto da te pieniądze, wiemy kto wyłoży te kwoty?
MW: Kto dokładnie to dokładnie widać po składzie chociażby doradczego przedsięwzięcia. Tam jest na 14 osób jest trzech Amerykanów, dwie osoby z Komisji Europejskiej w tym ja. Bo ja oficjalnie reprezentuję Komisję Europejską i Business Europe, a potem poszczególne duże kraje G7 są, jest Norwegia, są Niemcy, jest Francja, Japonia, Korea Południowa. To są poszczególne kraje. Oczywiście największą rolę odgrywają Amerykanie, no, bo oni pewnie największą część tych pieniędzy dadzą.
MD: Maciej Witucki prosto z Berlina, prezydent Konfederacji Lewiatan, uczestniczący w konferencji o odbudowie Ukrainy. Dziękuję pięknie.
MW: Dziękuję bardzo.
Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Kup dostęp online do telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV