Autopromocjaspot_img

Data:

UDOSTĘPNIJ

USA: NOWE ROZPORZĄDZENIE O RYNKACH KRYPTO (ROZMOWA)

Powiązane artykuły:

JOLANTA PAWLAK, BIZNES24: Coraz bliżej utworzenia amerykańskiej rezerwy opartej o kryptowaluty i inne aktywa cyfrowe, bo prezydent Donald Trump podpisał już stosowne rozporządzenie. Rezerwy zostaną utworzone w całości z kryptowalut skonfiskowanych w ramach postępowań karnych i cywilnych. Oznacza to, że wbrew wcześniejszym sugestiom rząd federalny nie będzie aktywnie inwestował w kryptowaluty. Według rozporządzenia administracja nie będzie ani kupowała, ani też sprzedawała krypto.


TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ

NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24


Rozporządzenie nie nakazuje przeprowadzenia audytu mającego ustalić kwotę posiadanych przez państwo cyfrowych aktywów. Jak poinformował czar od kryptowalut Białego Domu, czyli David Sacks, były wspólnik Elona Muska, rezerwa jest czymś w rodzaju cyfrowego Fort Knox dla kryptowalut.

Podpisanie przez Trumpa rozporządzenia nakazuje przeprowadzenie audytu, który ma ustalić, jaką dokładnie kwotę kryptowalut posiada amerykańska administracja. Według Sacksa może to być około 200 tysięcy bitcoinów, czyli jakieś 17 miliardów dolarów. Pomysł utworzenia rezerwy kryptowalut od początku wiązał się z kontrowersjami i podejrzewaniami o konflikty interesów. Insider Trading Sacks, investor z Doliny Krzemowej był właścicielem funduszu i zawierającego największe kryptowaluty.

Te same pięć kryptowalut zostało pierwotnie wymienionych przez Donalda Trumpa jako aktywa, które miały wejść do rezerwy. Po ogłoszeniu rozporządzenia na Bitcoinie spadek i potaniał Bitcoin o 6%. Według EFP inwestorzy są zawiedzeni tym, że administracja USA nie będzie aktywnie skupowała krypto.

A dlaczego, to wyjaśni nam Pan Daniel Kostecki, główny analityk rynków w CMC Markets. Dzień dobry Panie Danielu.

DANIEL KOSTECKI, CMC MARKETS: Dzień dobry, witam.

JP: Czy Pan jest zdziwiony tą decyzją?

DK: Zdziwiony nie jestem dlatego, że już wcześniej takie komunikaty oficjalnie się pojawiały. Natomiast oczywiście wśród uczestników tego rynku, no niesmak pozostaje, dlatego że podpisanie tego dokumentu wcześniej wiązało się z tweetowaniem Donalda Trumpa, które to tweety dały zarobić dziesiątki, jak nie setki milionów dolarów ludziom z jego otoczenia, którzy przed jego tweetami podejmowali dość istotne inwestycje na rynku krypto.

W związku z tym powiedzmy wykonał legislacyjny ruch, jaki powinien wykonać. No, bo ciężko sobie wyobrazić, żeby obciążyć amerykańskiego podatnika kupnem kryptowalut. To by było dosyć dziwne. Natomiast z drugiej strony właśnie niepotrzebne może były te wcześniejsze tweety.

No bo i tak niesmak pozostaje i mamy do czynienia z osobą, która jest traktowana jako praktycznie, no wykorzystująca swoją pozycję władzy do własnych celów majątkowych albo swojego otoczenia. No i jest jeszcze bezkarna przy tym. Więc to nie wygląda wtedy dobrze.

JP: A no właśnie, czy Panie Danielu, amerykański SEC nie powinien się tym zająć?

DK: No, po to właśnie zwolniono Gary’ego Genslera, który był przeciwnikiem tego typu rzeczy. Nawet na rynku kryptowalut, który jest, no powiedzmy wolnym rynkiem, więc każdy może robić, co chce na nim. Tutaj nie ma takich reguł jak na klasycznym rynku finansowym. Natomiast wszystkie postępowania, jakie toczyły się, które prowadził Gary Gensler i SEC za jego kadencji, no są umarzane po kolei. W związku z tym rynek krypto jest po prostu teraz taką totalną wolną amerykanką.

I co najwyżej jedyne, które widziałem rzeczy, jakie mają postępować, jeżeli chodzi o plany legislacyjne, to traktowanie tak zwanych rag pulli jako zwyczajną kradzież czy oszustwo. To znaczy, że ktoś wypuszcza swój token w cudzysłowie mówiąc nagania innych ludzi do tego, aby go kupowali, po czym wyciąga całą płynność takiego tokenu, czyli po prostu wszystkie pieniądze, które ludzie włożyli w jego zakup. No i w zasadzie to jest kradzież po prostu. I to akurat tylko to widziałem, że to ma być piętnowane, z czasem oczywiście.

JP: A dlaczego rozporządzenie jakoś tak nie wpłynęło pozytywnie na Bitcoina?

DK: No, myślę, że tutaj otoczenie i oczekiwania społeczności były takie i to zresztą pani Cynthia Lummis, też senatorka, która tak mocno pro krypto działa, nakręca takie bardzo mocne oczekiwania na zasadzie, że może będziemy wydawać setki milionów dolarów, my czyli Stany Zjednoczone na zakup Bitcoina, a potem się okazuje, że żadnego Bitcoina nikt nie kupi, tylko to, co jest, to nalepią naklejkę i nazwą to rezerwą.

Natomiast pojawiła się tam jedna linijka dotycząca tego, że sekretarz handlu, jak i sekretarz skarbu mają stworzyć strategię, która pozwoli na zwiększanie tej rezerwy. Czyli poza tym, co skonfiskują przestępcom, to dodatkowe zakupy, ale w taki sposób, żeby one nie obciążały podatnika.

Czyli, jeżeli nie wiem jeszcze skąd, czy to będą cła, czy cokolwiek innego, wygrzebią wolne środki, ale podatnik za to nie zapłaci, to wtedy kupią bitcoiny. No, ma to sens, bo naprawdę byłoby… Inaczej, ta ustawa pokazuje, że Donald Trump nie stanął na głowie, nie zwariował, tylko naprawdę kontroluje sytuację. A że wykorzystuje swoją potęgę tweetów do zarabiania pieniędzy albo jego otoczenie, no to trudno. No, takie czasy nastały.

JP: W Senacie Stanów Zjednoczonych przedstawiono ustawę Genius Act, która ma uregulować stablecoiny. Czyli właściwie co, Panie Danielu?

DK: Stablecoiny, czyli walutę cyfrową opartą o wymienialność dolara amerykańskiego. Ale popartą obligacjami skarbowymi. Teraz mamy też taką sytuację na rynku stablecoinów, czyli możemy na przykład w firmie, która zajmuje się kryptowalutami, wysłać swojego dolara, zapłacić kartą kredytową, zrobić przelew bankowy, no i na przykład na koncie pojawi nam się ten dolar. Następnie możemy sobie tego dolara wymienić na stablecoiny, czy to będzie USDT, czy to będzie USDC na przykład. No i mamy 1 do 1 wartość w dolarze. I teraz tak to co jest najważniejsze, co oni chcą zrobić, to oczywiście to, żeby te stablecoiny i te firmy, które emitują miały jakieś zabezpieczenie.

I tym zabezpieczeniem ma być amerykański dług, amerykańskie obligacje, czyli każdy, kto wymieni sobie swojego dolara, tego papierowego czy w formie na rachunku bankowym wyśle do firm zajmujących się krypto, wymienić na stablecoin’a, no to ta firma z kolei, która emituje stablecoiny musi pokryć to w obligacjach.

Teraz jest tak, że na przykład Tether pokrywa to w dużej mierze w bonach skarbowych amerykańskich, ale nie chodzi o bony, chodzi o obligacje, żeby stworzyć bardzo duży popyt (z czasem oczywiście, to nie z dnia na dzień), na dług amerykański, ale ten długoterminowy. Donald Trump się uparł, że on chce mieć niską rentowność 10 letnich obligacji i robi wszystko, żeby tak było. A stablecoiny są też jedną z metod oddziaływania na to.

JP: No i teraz czytam, że projekt zakłada, że firmy zajmujące się emisją stablecoinów będą musiały spełniać konkretne wymogi licencyjne i także posiadać odpowiednie rezerwy, aby zabezpieczyć wartość wyemitowanych tokenów. Zależnie od skali działalności.

USA: NOWE ROZPORZĄDZENIE O RYNKACH KRYPTO (ROZMOWA)
Daniel Kostecki, główny analityk rynków w CMC Markets

DK: Czyli tak jak tak jak teraz w zasadzie mamy państwo, które emituje walutę, mennica. Tam oczywiście żadnego pokrycia nie mamy, natomiast tutaj firmy, które będą zajmowały się tą emisją w zasadzie też się już teraz zajmują przecież od wielu lat. Natomiast właśnie teraz trzeba to uregulować na tyle, żeby to nie były podmioty takie, że każdy sobie może taki podmiot założyć. Tak nagle powstał Tether. On się wziął znikąd praktycznie i zawładnął całym światem kryptowalut.

Więc żeby mieć większą kontrolę nad tym wszystkim, potrzebne są podmioty, które dostaną licencję i następnie oczywiście w ramach swojej działalności będą miały prawo emitować stablecoiny, które będą miały mieć pokrycie w obligacjach. I ja myślę, że z czasem dojdzie do takiej sytuacji. Być może taki jest cel finalnie, bo mieliśmy taką sytuację kiedyś w Stanach Zjednoczonych, że ludzie mieli złoto i państwo amerykańskie przyszło po to złoto, zniszczono parytet w stosunku do złota i dano papierowe dolary ludziom zamiast złota, które skonfiskowano siłą.

No, teraz siłą raczej nikt papierowych dolarów nie będzie ludziom zabierać, ale zachęci się tych ludzi z czasem i zajmie znowu dużo czasu do tego, żeby przekonwertowali swoje papierowe dolary na stablecoiny. Bo one są fajne, są elektroniczne, są szybkie, będą płacić odsetki, gotówka nie płaci odsetek. Stablecoiny mogą zapłacić odsetki i to z dnia na dzień (tak zwany overnighty) więc kto by nie chciał mieć Bitcoina?

I dzięki temu, że wymienimy wszystkie papierowe dolary na przykład na stablecoiny albo dużą ich część, no to za tą wymianę już pokryje się zapotrzebowanie na amerykański dług. Generalnie ta ustawa nazywa się Genius czyli geniusz i w zasadzie ten krok, który ma to sprawić też jest genialny.

JP: A czy Pan, panie Danielu, spodziewa się nowych szczytów na Bitcoinie?

DK: No, w tym momencie cała zabawa polega na tym, że mamy zasiane bardzo wielkie ziarno niepewności co do gospodarki amerykańskiej, co do amerykańskiego konsumenta i amerykańskich firm. Myślę, że ostatnią rzeczą, jaką amerykański konsument chce teraz robić w świetle tej dużej niepewności, to kupować kryptowalutę. Wręcz przeciwnie.

Po takim rajdzie, który miał miejsce w ostatnich latach, dwóch, trzech latach, no to jeżeli amerykański konsument odczuwa presję, że tak jak dzisiaj poznaliśmy, na przykład szeroka stopa bezrobocia U6 wzrosła do 8%, najwyżej 2021 roku, planowana liczba zwolnień jest największa od wielkiego kryzysu finansowego w Stanach Zjednoczonych z rynku nieruchomości, to ostatnią rzeczą, jaką amerykański konsument chce robić, to kupować Bitcoina.

Ale nie wykluczam takiej możliwości, ale to ze względu na takie czynniki, powiedzmy, systemowe, jeżeli chodzi o dostępne środki finansowe w Stanach Zjednoczonych, nie wykluczam tego, że jeszcze ktoś po nie sięgnie, bo one się zwiększają i przez najbliższe miesiące, jeszcze do sierpnia mogą się zwiększać i to może spowodować jeszcze dosyć duży apetyt na ryzyko.

Ale wydaje mi się, że to i tak jesteśmy już gdzieś tutaj w końcowej fazie. No, bo mamy dwie możliwości zakupów. Albo kupuje to rynek finansowy, czyli Wall Street, albo kupują to zwykli ludzie. Ale zwykli ludzie to albo już kupili, albo mają już dosyć, zwłaszcza na altcoin’ach i tylko czekają, żeby to podrosło i żeby to sprzedać.

No, albo mamy rządy. No, rządy to nie będą się tutaj szybko spieszyć z zakupami Bitcoina. Mamy jeszcze korporacje, które też się nie będą śpieszyć z zakupem Bitcoina, więc no wydaje mi się, że ten popyt już będzie powoli, powoli maleć, a ci co mieli wcześniej kupione będą coraz bardziej rozważać, żeby na szczytach realizować zyski.

Dbasz o swoje pieniądze? Nie przegap informacji ważnych dla Twojego portfela!
USA: NOWE ROZPORZĄDZENIE O RYNKACH KRYPTO (ROZMOWA)

Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.

Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24

Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)

Sprawdź na BIZNES24.TV