Koszty rosną, bo w lipcu przestały obowiązywać wprowadzone jedną z tarcz antycovidowych przepisy dotyczące maksymalnej wysokości prowizji i innych pozaodsetkowych kosztów kredytowych. Ograniczenia zostały wprowadzone na 15 miesięcy – żeby uniknąć sytuacji w której z powodu pandemii i fali zwolnień – konsumenci zaczną wpadać w spiralę zadłużenia.
CZYTAJ TEŻ: WEDŁUG NBP DWUCYFROWA INFLACJA ZOSTANIE NA DŁUŻEJ
Pod rządami poprzedniej ustawy prowizje od chwilówek, czyli kredytów do 30 dni, nie mogły przekroczyć 5% wartości pożyczanej kwoty, a kredytów konsumenckich na dłuższy okres – 45% pożyczki. Teraz te wartości rosną do 25% w przypadku chwilówek o 100% w przypadku kredytów konsumenckich udzielanych na czas dłuższy, niż 30 dni.