UMOWY O DZIEŁO NIE BĘDĄ OZUSOWANE

Polska gotowa na otwarty konflikt z Unią Europejską w sprawie ozusowania umów o dzieło. W czarnym scenariuszu grozi nam utrata części środków zapisanych w Krajowym Planie Odbudowy.

Na pełne ozusowanie umów o dzieło zgodził się rząd Mateusza Morawieckiego. Warunek ten wpisano do kamieni milowych. Od jego wypełnienia zależy wypłata części środków zapisanych w Krajowym Planie Odbudowy.

Obecna ekipa dość długo kluczyła w sprawie ozusowania umów o dzieło. Ministerstwo Rodziny Pracy i Polityki Społecznej przygotowało nawet projekt ustawy wprowadzające ZUS od omów o dzieło. Agnieszka Dziemianowicz-Bąk szefowa resortu twierdziła, że ustawa zostanie skierowana do prac rządu, jeśli tylko dostanie zielone światło. Początkowo Polska nie chciała się wycofywać z ozusowania umów o dzieło a planowała jedynie odsunąć ten zapis w czasie.

CZYTAJ TEŻ: CENY GAZU MOCNO W GÓRĘ (ROZMOWA)

Morawiecki negocjując z Brukselą obiecał, że ZUS od umów o dzieło wejdzie w życie do końca 2024 roku. Obecny premier Donald Tusk chciał to przesunąć na 2026 roku. Teraz rząd jednak zmienił całkowicie zdanie i jest przeciwko wypełnieniu tego kamienia milowego.

Jak mówi w money.pl Maciej Berek, minister w Kancelarii Premiera i szef Stałego Komitetu Rady Ministrów, „kamień nie będzie realizowany. Decyzja już zapadła”.

Rząd w swojej decyzji opiera się na wyliczeniach z których wynika, że wprowadzenie zusu od umów o dzieło kosztowałoby pracodawców czyli biznes nawet 7 mld zł.

Rząd Donalda Tuska liczy, że uda mu się przekonać Brukselę do zmiany zapisu wynegocjowanego przez Morawieckiego. Czasu jest jednak bardzo mało.
Kamień milowy dotyczący ozusowania umów-zleceń znajduje się w czwartym wniosku o płatność, który razem z piątym ma być złożony do końca tego roku i opiewa na 14 mld zł. nie wypełnienie tego wniosku może oznaczać, że Bruksela nie wypłaci Polsce tych pieniędzy.