mBank ogłosił dziś, że rozpoczyna zawieranie ugód z klientami. Na pilotaż bank dał sobie 3 miesiące. Zdaniem mecenasa Tomasza Koniecznego, którego kancelaria w sądowych sporach frankowych stoi po przeciwnej stronie niż banki – podział korzyści z ugody zaproponowanej przez mBank jest daleki od promowanego przez KNF układu pół na pół.
mBank zapowiedział, że w najbliższych 3 miesiącach zaoferuje 1 300 klientom ugodę związaną z kredytami we frankach. Ugoda zostanie zaoferowana jedynie klientom, którzy nie mieli opóźnień w spłacie rat kredytowych i posiadają tylko jeden kredyt w tej walucie.
mBank proponuje przewalutowanie kredytu z franków na złote i oprocentowanie go zgodnie z historyczną wartością WIBOR 3M. Kolejnym punktem ugody jest umorzenie przez bank połowy różnicy kursowej według średniego kursu NBP, między dniem zaciągnięcia kredytu a dniem przewalutowania. Dodatkowo bank pomniejszy saldo kredytu o wpłaty na ubezpieczenie niskiego wkładu własnego lub o wartość podwyższonego oprocentowania.