MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: Cła na rosyjskie drewno sprowadzane z Rosji i Kazachstanu wprowadzi wkrótce Unia Europejska. Jak donosi portal money.pl nowe przepisy mają przede wszystkim uderzyć w nieuczciwych importerów sklejki brzozowej. Cła, które chce wprowadzić Unia, mają wynosić prawie 16%, a z kolei zaległości u firm sprowadzających drewno z tych krajów powiększone o podatek VAT mają być pobierane z mocą wsteczną od sierpnia ubiegłego roku.
Od 2 lat obowiązuje już 16% cło na sklejkę sprowadzaną z Rosji. Firmy z kraju Putina obchodzą jednak te przepisy transportując swoje wyroby przez spółki fasadowe z Turcji i Kazachstanu, a państwem tranzytowym dla nielegalnego procederu stała się niestety Polska.
Jak się szacuje, w 2022 roku do Unii Europejskiej trafiło prawie 24 tysiące ton rosyjskiej sklejki z czego ponad połowa znalazła się w Polsce. Wprowadzenie nowej daniny ma ukrócić ten proceder.
Duże zmiany przed branżą drzewną. Branżą, która przypomnę odpowiada za 11% polskiego PKB. Ponieważ tak skomplikowany i rozbudowany jest cały łańcuch wartości związanych z drewnem w Polsce. Z nami jest Bartosz bez Bezubik, prezes Zakładów Przemysłu Sklejek Biaform i wiceprezydent Stowarzyszenia Producentów Płyt Drewnopochodnych w Polsce. Dzień dobry, Witam w BIZNES24.
BARTOSZ BEZUBIK, BIAFORM, STOWARZYSZENIE PRODUCENTÓW PŁYT DREWNOPOCHODNYCH W POLSCE: Dzień dobry.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
MD: 24 tysiące ton sklejki rocznie. A na ile Pan ocenia masę, potencjał produkcyjny polskich zakładów? Chciałbym po prostu wyjaśnić naszym widzom – czy 24 tysiące ton to jest dużo, czy mało?
BB: To jest bardzo dużo, ale skala importu sklejki nielegalnej pochodzącej z Rosji do Polski w 2023 roku wynosiła około 84 tysięcy metrów sześciennych. Przy potencjale wytwórczym Polski na poziomie oczywiście w zależności od koniunktury pomiędzy 200 a 250 tysięcy. Więc tak naprawdę 30% potencjału wytwórczego polskiego pochodziło z Rosji. Proszę pamiętać, że jest to sklejka, która jest wprowadzana na polski rynek nielegalnie, dlatego, że od lipca 2022 roku wyroby drewnopochodne w tym sklejka, są objęte sankcjami Unii Europejskiej i taki towar nie powinien w ogóle trafić do Unii, nie powinien trafić do Polski, więc sprowadzanie takiego towaru jest po prostu przestępstwem.
Rosja, firmy rosyjskie bardzo wyspecjalizowały się w tym, żeby omijać sankcje, a tym samym omijać cła antydumpingowe, które były wprowadzone trochę wcześniej, bo w listopadzie 2021 roku poprzez kraje trzecie. Te główne dostawy właśnie przebiegały przez Kazachstan i Turcję, ale również te sankcje są omijane poprzez zmiany kodów towarowych. Sklejka jest definiowana, jako inny wyrób, który nie jest objęty sankcjami i trafia nielegalnie na rynek Unii Europejskiej.
MD: 84 tysiące metrów sześciennych przy 200-250 tysiącach metrów sześciennych produkcji polskiej to jest mniej więcej tyle w ujęciu procentowym, co zboża, które trafi do Polski z Ukrainy też przez tranzyt częściowo, ale żeby to widzieli, jaki to jest, jaki jest to temat niedoceniany tak naprawdę, jeżeli o drewno chodzi. Przy bardzo głośnej historii importu zboża właśnie z Ukrainy. Ale wracając do drewna, proszę powiedzieć czy proponowane cła uszczelnią rynek, Pańskim zdaniem?
BB: Znaczy one nie uszczelnia rynku, dlatego, że rynek został bardzo silnie zakłócony po rozpoczęciu inwazji Rosji na Ukrainę i rozpoczęciu wojny na Ukrainie. Rosja była zawsze ważnym dostawcą surowca drzewnego zarówno drewna okrągłego, jak i wyrobów drewnopochodnych na rynek Unii Europejskiej. W momencie, kiedy to drewno zostało zatrzymane w wyniku sankcji, ceny drewna w Polsce bardzo gwałtownie zaczęły rosnąć i ten poziom ceł 15,8 antydumpingowych, który został ustanowiony w 2021 roku, nie odpowiada dzisiejszej sytuacji rynkowej.
Te są zdecydowanie zbyt niskie. One były skalkulowane na bazie warunków gospodarczych, które panowały w roku 2020, a więc przed rozpoczęciem wojny na Ukrainie. W tej chwili oceniamy, że cena sklejki rosyjskiej, która jest dostarczana poprzez państwa trzecie, jest niższa o około 40%, więc nawet wprowadzenie tych ceł antydumpingowych nie spowoduje tego, żeby ten proceder przestał być opłacalny. Po prostu będzie opłacalny trochę mniej.
Ogromnym wyzwaniem, które stoi przed Unią, to jest kwestia uszczelnienia granic i rzeczywiście spowodowania, żeby te sankcje gospodarcze miały charakter prawdziwy, trwały. Dzisiaj sankcje są omijane nie tylko w stosunku do sklejki, ale w stosunku do szeregu innych produktów. I powstaje pewnego rodzaju taka bardzo, bardzo specyficzna sytuacja, bo z jednej strony, jako Unia Europejska wspieramy Ukrainę w wojnie przeciwko Rosji, a z drugiej strony poprzez napływ tych nielegalnych towarów na rynki Unii Europejskiej finansujemy Rosję i Rosji agresję na Ukrainę.
MD: I niestety w dwie strony, bo też patrzymy przez palce na np. proceder eksportu nawet podzespołów elektronicznych, niestety. Panie Prezesie, wracając do drewna. Jak w takim razie Pana zdaniem można byłoby uszczelnić ten rynek? Co mógłby zrobić rząd? Co mogłaby zrobić Unia Europejska, biorąc pod uwagę również to, że kwestia handlu zewnętrznego Unii to jest domena Komisji Europejskiej, więc ona musi podjąć taką decyzję. Jakie Pana zdaniem byłyby działania skuteczne, a jakie działania realne, które mogą być podjęte?
BB: Znaczy na pewno brakuje w obiegu takiej oficjalnej informacji, że te sankcje są łamane, więc bardzo dziękuję, że mamy możliwość rozmowy na ten temat. Brakuje informacji, jakie sankcje grożą za łamanie sankcji. Nie ma takiej informacji. Nawet wśród naszych klientów panuje przekonanie, że tak naprawdę, jeżeli ktoś wprowadzi ten towar na rynek europejski to odpowiada tylko ta firma, która go wprowadza, a tak nie jest – odpowiada każda firma w łańcuszku.
To jest trochę tak jak handel towarami, które są całkowicie zabronione, więc uważam, że powinna być bardzo szeroko rozpowszechniona informacja na temat nielegalności tego rodzaju działań. Natomiast odnośnie przepisów. Unia Europejska ma dyrektywy dotyczące kontroli omijania ceł antydumpingowych.
Dlatego w tym kierunku poszły działania firm produkujących sklejkę, żeby wykazać, że ta sklejka jest sklejką w rzeczywistości rosyjską i cła są omijane. Natomiast nie ma formalnych narzędzi do łamania sankcji i Unia Europejska, żeby skutecznie ochronić nasze granice przed napływem tego rodzaju towarów, musi dostosować swoje przepisy i musi uszczelnić kontrole na granicach.
MD: Ale na to jeszcze zapewne poczekamy, bo faktycznie przepisy dotyczące sankcji pozbawione są „kłów”, które mogłyby ugryźć tych, którzy te przepisy, te sankcje łamią. Na koniec jeszcze pytanie, jak Pan sądzi, jak duże szkody już poczynił nielegalny import tej rosyjskiej sklejki do Polski?
BB: Takimi dokładnymi wyliczeniami nie dysponuję, ale proszę pamiętać, że ta masa sklejki, która wpłynęła przez Polskę do Unii Europejskiej, to jest tylko niewielka ilość dlatego, że sklejka rosyjska trafia również do innych państw Unii Europejskiej i każda z firm produkujących sklejkę w Polsce czy w innych krajach Unii Europejskiej tak naprawdę swoje przychody może dzisiaj pomniejszać o 10-20% tylko w wyniku tego, że ta sklejka jest na rynku europejskim.
MD: Bardzo dziękuję Bartosz Bezubik, prezes Zakładów Przemysłu Sklejek Biaform był naszym gościem. Dziękuję pięknie.
BB: Bardzo dziękuję. Do widzenia.
Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Kup dostęp online do telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV