Podwyżka jest dwa razy wyższa niż oczekiwania ekonomistów, którzy szacowali podwyżkę na 250 punktów bazowych.
Dzisiejsza decyzja jest kontynuacją wysiłków banku centralnego na rzecz walki z rekordowo wysoką inflacją, która w październiku sięgnęła 61 proc.
Ma też pomóc tureckiej walucie, która od miesięcy szoruje po dnie.
W czerwcu turecki bank centralny rozpoczął cykl dużych podwyżek stóp procentowych, próbując ograniczyć popyt krajowy, który był głównym czynnikiem wpływającym na inflację w ciągu ostatnich dwóch lat. Wcześniej prezydent Recep Erdogan uparcie prowadził politykę prowzrostową, opartą na niskich kosztach finansowania zewnętrznego w okresie poprzedzającym tegoroczne wybory.