ROMAN MŁODKOWSKI, BIZNES24: Łączymy się z mec. Anną Wolną-Sroką z kancelarii Czabański Wolna-Sroka. Witam bardzo serdecznie.
ANNA WOLNA-SROKA, KANCELARIA CZABAŃSKI WOLNA-SROKA: Witam serdecznie pana redaktora, Witam serdecznie Państwa.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
RM: Dzieli nas rok od konkretów, najprawdopodobniej. Więc trochę będziemy spekulować, ale na ile ta sprawa, która dzisiaj rozpoczęła się w TSUE, rozpoczęła po raz kolejny, bo to nie jest pierwszy raz, kiedy TSUE zajmuje się polskimi kredytami frankowymi i na ile ona zmienia sytuację kredytobiorców? (Bo to jest pewnie teraz dla nich najważniejsze).
AW-S: To znaczy tak: Jeśli chodzi o dzisiejszą rozprawę. Tutaj warto wskazać, że z jej przebiegu można już wyciągnąć dość dużo informacji. Po pierwsze po wystąpieniu przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego i ogólnie w trakcie tego wystąpienia jeden z sędziów Trybunału zadał pytanie do przewodniczącego czy banki nie są w stanie w Polsce uzyskać dochodu z uczciwej działalności i tutaj muszą się zasłaniać kwestią wynagrodzenia za korzystanie z kapitału. Więc już kwestia zadania pytania przez jednego z sędziów do przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego dość retorycznego, natomiast które wskazuje jednak kwestię, która tutaj budzi duże kontrowersje w Trybunale Sprawiedliwości Unii Europejskiej, może wskazywać na to, że Trybunał nie będzie tutaj brał pod uwagę kwestii ekonomicznych. Zresztą wynikało też to z kwestii tego pytania i zrozumienia tego pytania retorycznego. To pytanie miało taki charakter wręcz pokazujący kwestię dotyczącą nastrojów w Trybunale Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Już w 2016 roku w jednej ze spraw hiszpańskich również sektor bankowy powoływał się na potencjalne skutki wynikające z zastosowania orzeczenia Trybunału Europejskiego, tym razem w sprawie hiszpańskiej. I tutaj Trybunał nie wziął pod uwagę kwestii ekonomicznej i warto wskazać, iż tutaj również sędzia Trybunału podkreślił, iż przede wszystkim będą tutaj brane aspekty prawne pod uwagę, a nie aspekty finansowe. Jeszcze jedna ważna kwestia: ponieważ był to przecież przedstawiciel komisji finansowej, który zajął bardzo ostre stanowisko, iż nikt nie może osiągać korzyści z własnej nieuczciwości. Tutaj należy wskazać – nie chodzi o kwestię potencjalnych odsetek, które przysługiwały bankom, ale chodzi o kwestię stwierdzenia nieważności umowy. Ponieważ to sektor bankowy wprowadził umowy, które były tak nieuczciwe, że aż nieważne. Więc jakby tutaj trudno uważać, że w przypadku, kiedy konsument uzyskuje wyrok w zakresie nieważności umowy w związku z tym, iż został wprowadzony w błąd i umowa rażąco naruszała jego interes jako konsumenta – to z tego tytułu bank mógł uzyskać jakiekolwiek wynagrodzenie za korzystanie z kapitału. Tutaj nie można się odwoływać do kwestii ekonomicznych, ponieważ nie tędy droga.
RM: No ale TSUE nie cieszy się jednoznacznym posłuchem w polskim systemie sądownictwa, tak generalnie rzecz ujmując. Na ile ten wyrok, kiedy zapadnie, będzie wiążący i rzeczywiście przełoży się na bezpieczeństwo kredytobiorców frankowych, którzy pozwali swoich kredytodawców?
AW-S: Jak najbardziej przyczyni się do sukcesu, ponieważ oczywiście banki zaczęły występować z dalej idącymi roszczeniami o tak zwane wynagrodzenie za korzystanie z kapitału. Natomiast bardzo duża część sędziów właśnie czeka na orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Jest ono dla nich niewątpliwie wskazówką w orzecznictwie, w orzeczeniach, które będzie ten sędzia wydawał. Nawet dla przykładu można podać, iż w naszej kancelarii zapadły jak dotąd dwa wyroki w sprawie o wynagrodzenia za korzystanie z kapitału i w dwóch sprawach nasi klienci wygrali. Tutaj sądy przyznały rację naszym klientom. Oczywiście uznały nasze stanowisko, iż przede wszystkim przedsiębiorca ma ponieść kary za stosowanie nieuczciwych postanowień umownych i nie może dochodzić jakiegokolwiek wynagrodzenia za korzystanie z kapitału w związku z tym, że umowa okazała się nieuczciwa i niezgodna z prawem.
RM: Gdyby sędzia jednak orzekł odwrotnie – inaczej, to co później działoby się? No bo pewnie wiele osób myśli wciąż tak, że mogłyby domagać się unieważnienia kredytu. No ale jeśli bank wykona kontratak, no to sytuacja może się skomplikować finansowo na tyle, że może lepiej nie ryzykować. Może lepiej czekać na jakąś formę ugody?
AW-S: Żadna ugoda nie będzie tak korzystna jak uzyskanie wyroku w sądzie.
RM: Ale mniej ryzykowna finansowo.
AW-S: Może być ryzykowna finansowo. Proszę zwrócić uwagę, panie redaktorze na to, że jeśli załóżmy (całkowicie hipotetycznie), sąd stwierdził, że jakiekolwiek wynagrodzenie przysługuje, czy Trybunał Sprawiedliwości Europejskiej, czy Sąd Najwyższy, czy inne sądy wyższych instancji, zawsze konsument również może wystąpić z roszczeniem o tym razem korzystanie z jego środków przez bank. Ponieważ jeśli mamy nieważną umowę to tej umowy nie ma. I tutaj wchodzą w grę przepisy dotyczące bezpodstawnego wzbogacenia. Więc tak samo jak i konsument potencjalnie korzystał ze środków banku, tak i bank korzystał ze środków konsumenta. I może się okazać, że w przypadku, kiedy konsument większość spłat dokonywał bezpośrednio w walucie obcej, w przypadku np. we frankach szwajcarskich, może się okazać, że jemu przysługuje zdecydowanie większe wynagrodzenie. Więc tutaj ta sprawa ma dwa końce, o czym też jakby w mediach nie mówią w sposób taki bezpośredni. Że to nie tylko bankom, ale też konsumentom mogą przysługiwać takie wynagrodzenia.
RM: A ten wyrok spowodowałby, (bardzo proszę o krótką odpowiedź), że również klientom nie należałoby się odszkodowanie za korzystanie z ich kapitału?
AW-S: Ten wyrok może dotyczyć też potencjalnego wynagrodzenia za korzystanie ze środków klienta. (…)
RM: W razie czego będzie równowaga po obu stronach. Bardzo serdecznie dziękuję. Mecenas Anna Wolna-Sroka z kancelarii Czabański Wolna-Sroka. Do zobaczenia.
Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV