PAWEŁ BLAJER, BIZNES24: My tymczasem, proszę Państwa, już teraz dokonajmy analizy tego, co wiemy po wyroku TSUE i także tych komentarzy, które napływają do nas. Pani mecenas Emilia Tomanek z kancelarii Pilawska Zaorski Adwokaci, jest ze mną.
EMILIA TOMANEK, KANCELARIA PILAWSKA, ZAORSKI, ADWOKACI: Dzień dobry.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
PB: Pani mecenas, pojawia nam się tak z jednej strony rzeczywiście bardzo taki mocny komunikat sam, na samej stronie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej co do tego, jakie są uprawnienia, jakie są zasady przyznawania kredytów konsumenckich. I rzeczywiście te zasady muszą być jasne i precyzyjne dla konsumenta.
Z drugiej strony Związek Banków Polskich reaguje bardzo szybko i mówi: tu nie ma żadnego przełomu i tak te rzeczy muszą być jasne i konkretne w umowie. W związku z tym nie dokona się jakaś rewolucja, jeśli chodzi o uprawnienia konsumentów, którzy i tak mogą z regulacji obecnych korzystać i mogli korzystać w takim samym znaczeniu i w takim samym wymiarze, zanim w ogóle pojawiło się to orzeczenie.
ET: Ja niestety nie mogę się zgodzić z przedmówcą, że ten wyrok nie jest przełomowy, bo tak naprawdę jest to wyrok pierwszy w polskiej sprawie, odnoszący się do polskich przepisów dotyczących sankcji kredytu darmowego i ustawy o kredycie konsumenckim. I on tak naprawdę w bardzo przejrzysty i klarowny sposób potwierdził nam, że te postanowienia wbrew większości argumentów przytaczanych w wyrokach przez sądy, że te postanowienia, żeby można było je uznać za niezgodne z ustawą o kredycie konsumenckim i żeby sąd mógł zastosować sankcje kredytu darmowego, mogą być niejasne i nieprecyzyjne, aby móc ten przepis i tą sankcję zastosować.
Bo większość sądów uznawała, że ta sprawa z sankcją kredytu darmowego to jest taki element zero-jedynkowy, że albo ten element w umowie występuje, albo nie i to materializuje zastosowanie sankcji.
Natomiast Trybunał potwierdził, że na przykład błąd w zakresie obliczania RRSO albo wskazania niejasnych i nieprecyzyjnych warunków stosowania tego RRSO, to znaczy, od jakiej kwoty jest liczony, bo taki wydźwięk, taki skutek niesie za sobą to orzeczenie, również może skutkować sankcją kredytu darmowego.
Ja tylko zaznaczę, że w tym wyroku sprawa dotyczy sytuacji, gdy RRSO zostało zawyżone, więc tak naprawdę to nie rodziło dla konsumenta negatywnych skutków, bo gdyby były zaniżone, to owszem, ten skutek ekonomiczny widać, bo on sobie mógł wybrać, w sensie ten kredyt wyglądał na tańszy, niż w rzeczywistości był.
I to jest znamienne. To jest bardzo ważne, bo Trybunał nawet w sytuacji, gdy nie ma tego ekonomicznego skutku, on mówi: trzeba wyeliminować to z umowy. Skoro eliminujemy RRSO z umowy, to skutek może być tylko i wyłącznie jeden. Brak wskazania RRSO w umowie rodzi sankcję kredytu darmowego.
PB: Rozumiem, Pani mecenas. Czyli tak, jeżeli chodzi o RRSO, to już w ogóle, żebyśmy zamknęli ten wątek, to rzeczywiście jak się bank pomyli w RRSO, w umowie napisze inaczej, niż wynika po prostu z faktycznych kalkulacji tego, jaki był łączny koszt kredytu, okres kredytowania i wszystko, co tam we wzorze jest podane w ustawie, no to już jest coś, niezależnie jak duża jest skala tej pomyłki, ale jeżeli jest to nieodpowiadające faktycznemu temu kosztowi, który został ujęty w tej rzeczywistej stopie procentowej, to to otwiera drogę do tych działań, które przysługują konsumentowi.
Ja o to dopytuję dlatego, że szef Związku Banków Polskich w rozmowie ze mną mówił, że tutaj jest jednak jakaś granica, jakiś margines tego, że może być plus/minus coś tam przy tym RRSO nie tak?

ET: Skutek może być tak naprawdę tylko jeden, bo ustawa w tym zakresie jest absolutnie jasna. Brak wskazania RRSO, czyli tak jak Trybunał powiedział, eliminujemy to postanowienie w związku z tym, że RRSO było niezgodne, (czyli zawyżone) z ustawą, jedyny skutek tak naprawdę jest taki, że stosujemy przepisy o ustawie o kredycie konsumenckim. A ustawa mówi wyraźnie o tym, że brak wskazania takiego wskaźnika rodzi sankcję kredytu darmowego. Więc niezależnie od tego, czy RRSO jest zaniżone, czy zawyżone i tak skutek jest taki sam.
PB: I nawet jak to jest pół punktu procentowego czy tam po prostu, no to to jest jasne, Pani mecenas. I druga sprawa jest taka, to są te dodatkowe koszty, bo Związek Banków Polskich mówi tak: Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nie powiedział, że nie można mieć innych dodatkowych kosztów, które będą doliczane do kosztów kredytu. Czyli tu pewnie chodzi o prowizje i te ubezpieczenia, czyli wszystko inne poza odsetkami.
No i teraz rzeczywiście niektóre banki tak robiły, że to doliczały. I teraz rozumiem, że Trybunał nie powiedział, że tak nie mogą robić pod względem, że tak powiem, konstrukcji produktu, ale jak robią tak i doliczają, ale nie uwzględniają tego e RRSO, no to to jest źle. I to jest to, gdzie po prostu już zaczynają działać uprawnienia konsumenta. Czy ja to dobrze rozumiem?
ET: Tak. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, nie wypowiedział się tak naprawdę co do kredytowanych kosztów, bo nie miał takiego pytania. Sąd krajowy pytał o zupełnie inną kwestię. Natomiast fakt, że banki kredytują te prowizje czy inne koszty np. w postaci ubezpieczeń i od nieprawidłowej kwoty, bo od tej wyższej, czyli łącznie z kredytowanymi kosztami liczą wskaźnik RRSO, ewidentnie wpływa na wyliczenie tego wskaźnika, więc tak naprawdę kredytowanie kosztów eliminuje nam, materializuje nam właśnie ten błąd w postaci błędnego naliczenia RRSO. To jest tak naprawdę w każdym przypadku, a analizowaliśmy bardzo dużo takich umów. W każdym przypadku, gdzie są kredytowane koszty, tak naprawdę to RRSO jest nieprawidłowe.
PB: Dobrze, to Pani mecenas, ostatnie pytanie mam takie i proszę o krótką odpowiedź. I co teraz dalej? Teraz jakby czeka się na tę pozostałą serię odpowiedzi, bo tam jest kilka tych kwestii, które dotyczą sankcji, darmowego kredytu, czy teraz już po prostu konsumenci zyskali narzędzie, które tak naprawdę pozwala im od razu wdrożyć to w swoje życie tak, że będą mogli na tej podstawie jakieś akcje w stosunku do banków, czy to takie prawne, czy reklamacyjne uruchamiać?
ET: Na pewno ten wyrok otworzy jakby drogę i też orzecznictwo w tym pozytywnym kształcie, jeżeli chodzi o konsumentów. Natomiast i tak wszyscy czekamy na te orzeczenia, na te pytania prejudycjalne, które zostały zadane w zeszłym roku w wakacje przez sąd w Łodzi odnośnie terminu, bo w obecnej rzeczywistości, takiej sądowniczej, ten termin budzi największe kontrowersje.
PB: To proszę tu powiedzieć jeszcze, na co czekamy? Jeszcze tak najkrócej jak się da Pani mecenas i najbardziej praktycznie jak się da. Co jeszcze, że tak powiem, musi TSUE rozpoznać, jeśli chodzi o to zagadnienie?
ET: Trybunał musi rozpoznać kwestię terminu na złożenie oświadczenia o sankcji kredytu darmowego, bo mamy tutaj w ustawie tylko rok od wykonania umowy i Trybunał musi jasno wskazać, czy ten rok to jest od wypłaty kredytu, czy od spłaty kredytu, czy od jakiejś jeszcze innej okoliczności, bo to jest niejasne dla niektórych sądów.
PB: I to już jakby jak będziemy mieć to orzeczenie, to nam to po prostu zamknie tą grupę rozstrzygnięć, która na gruncie prawa europejskiego powie, jakie powinny być te zasady dla konsumentów?
ET: Zdecydowanie. Plus przyda się orzeczenie dotyczące wprost kredytowania prowizji. Takie też będzie wydane za mniej więcej rok.
PB: Jasne. Adwokat Emilia Tomanek z Kancelarii Pilawska Zaorski Adwokaci była moim gościem. Bardzo dziękuję Pani mecenas za spotkanie.
Dbasz o swoje pieniądze? Nie przegap informacji ważnych dla Twojego portfela!

Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV