Autopromocjaspot_img

Data:

UDOSTĘPNIJ

TRWAJĄ PRACE W SEJMIE NAD ZMIANAMI W SKŁADKACH ZDROWOTNYCH (ROZMOWA)

Powiązane artykuły:

ROMAN MŁODKOWSKI, BIZNES24: Wkroczyliśmy w obszar jakże stresujący dla wszystkich przedsiębiorców, czyli związany z opłatami zusowskimi i składką zdrowotną. Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich jest naszym gościem. Witam bardzo serdecznie.

ŁUKASZ KOZŁOWSKI, FEDERACJA PRZEDSIĘBIORCÓW POLSKICH: Dzień dobry.


TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ

NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24


RM: Umówiliśmy się na tą rozmowę i tak się zastanawiam, co my jeszcze w zasadzie możemy powiedzieć o tej składce zdrowotnej. Lewica zaproponowała, czy właściwie zamierza zaproponować poprawki do propozycji rządowej, żeby obniżyć stawkę od 2026 roku w taki sposób, żeby ta składka była jednak wyższa. Dlaczego politycy nie rozumieją przedsiębiorców?

ŁK: Jeśli chodzi o propozycje lewicy to niestety, jak wynika z tych wstępnych już treści, tych poprawek, jakie już zostały ujawnione choćby na stronie Rządowego Centrum Legislacji to z nich paradoksalnie wynika, że te podwyżki, składki przede wszystkim dotyczyły przedsiębiorców, którzy osiągają najniższe dochody. I w tym kontekście, no trudno znaleźć logikę tej propozycji, która wpisywałaby się w jakąkolwiek sprawiedliwość, jeśli chodzi o obciążenia składkowe, ponieważ głównym przedmiotem tej zmiany byłoby podniesienie tak zwanej składki minimalnej czyli tej, którą płacą przedsiębiorcy, którzy zarabiają poniżej płacy minimalnej. I w praktyce w tym przypadku oni płacą wyższą składkę, niż osoby zatrudnione na etacie, które na przykład jeśli zatrudnione na pół etatu, no to mogą płacić składkę wyliczoną z kwoty niższej, niż płaca minimalna, a w tym przypadku z takiej możliwości osoby prowadzące działalność gospodarczą nie korzystają.

Więc pytanie, czy już szukamy w ramach naszych propozycji dotyczących składki zdrowotnej sprawiedliwości, wyrównywania obciążeń, czy też pogarszania sytuacji przedsiębiorców, traktowany jako cel sam w sobie? No, mam nadzieję, że jednak nie jest to intencją polityków, którzy przedstawiają tego rodzaju propozycje.

RM: No właśnie, ale te zmiany na 2026 rok proponowane przez rząd są przez niektórych polityków określane jako sposób na to, żeby sprowokować większą liczbę ludzi do wycofania się z etatu i przejścia na fikcyjne rozliczenia B2B, czyli taką fikcyjną przedsiębiorczość. Rzeczywiście, rządowa propozycja na 2026 rok mogłaby mieć taki efekt? No, bo to byłaby prawda, gdyby rzeczywiście było tak, że po tych zmianach ZUS w przypadku wystawiania faktur byłby wyraźnie niższy i zostawiałby w kieszeni więcej gotówki niż w przypadku etatu?

TRWAJĄ PRACE W SEJMIE NAD ZMIANAMI W SKŁADKACH ZDROWOTNYCH (ROZMOWA)
źródło: BIZNES24

ŁK: Skala oddziaływania zmian zaproponowanych przez rząd nie jest na tyle duża, żeby to zjawisko de facto porzucania etatów na rzecz prowadzenia działalności gospodarczej jakoś istotnie przybrało na sile. Ponieważ jak spojrzymy na to, jaką realnie obecnie formy opodatkowania korzystają przedsiębiorcy przy określonych dochodach to w praktyce korzyść, którą uzyskają z tytułu tych zmian, które są obecnie proponowane przez rząd to jest mniej więcej około 150 złotych mniej składki zdrowotnej w skali jednego miesiąca.

To jest oczywiście pewnego rodzaju zmniejszenie ich obciążeń, natomiast nie jest to radykalna zmiana układu opłacalności umowy o pracę względem działalności gospodarczej w stosunku do tego co jest obecnie. To jest tak naprawdę niewielka korekta obecnego systemu, a nie radykalna zmiana struktury obciążeń pozapłacowych, czy to dochodów uzyskiwanych z prowadzenia działalności gospodarczej, czy to z etatu.

RM: Trzeba też chyba pamiętać o czymś co często umyka w tych dyskusjach, kiedy porównuje się etat z wystawianiem faktur, mówiąc najprościej. W przypadku wystawiania faktur te składki trzeba płacić nawet w miesiącach, w których faktur się nie wystawiło, a w przypadku działalności gospodarczej tak może się dziać. Oczywiście w przypadku działalności gospodarczej, która zastępuje formę etatu, kiedy ma się, nazwijmy to stałego klienta, który regularnie zamawia u nas usługi i my te usługi co miesiąc regularnie wykonujemy to jest trochę inna sytuacja. Ale jeśli ktoś już prowadzi taką bardziej prawdziwą działalność gospodarczą to sytuacja jest nieco bardziej skomplikowana bo może być tak, że po prostu w sezonie letnim na przykład po prostu nie będzie komu wystawić faktury.

Pytanie brzmi, na ile, jaka jest stratyfikacja, ilu jest takich przedsiębiorców rzeczywiście prowadzących działalność gospodarczą i takich, którzy po prostu tylko tak się rozliczają ze swoimi zleceniodawcami, zamiast być zatrudnionymi na etat?

ŁK: Identyfikacja takich przypadków niestety jest bardzo trudna, ponieważ mamy do czynienia z bardzo liczną grupą przedsiębiorców, którzy nie zatrudniają pracowników, którzy pracują wyłącznie na własny rachunek. Możemy ich szacować na około półtora miliona osób. Natomiast tak naprawdę trudno tutaj oddzielić te osoby, które faktycznie wykonują tą działalność gospodarczą mimo, że tych pracowników nie zatrudniają od tych, dla których ta działalność gospodarcza jest wyłącznie zamiennikiem etatu. Myślę, że można realnie szacować tą liczbę na około kilkaset tysięcy osób, jako osób, które w przypadku których ta działalność ma charakter stricte po prostu tak zwanej umowy B2B – wystawiania faktur na rzecz jednego podmiotu.

RM: Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców. Dziękuję serdecznie.

ŁK: Dziękuję bardzo.


Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.

Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.

Kup dostęp online do telewizji BIZNES24

TRWAJĄ PRACE W SEJMIE NAD ZMIANAMI W SKŁADKACH ZDROWOTNYCH (ROZMOWA)

Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)

Sprawdź na BIZNES24.TV