Wczoraj do Glasgow przyjechało 120 przywódców państw i rządów z całego świata. Wśród nich są: brytyjski następca tronu książę Karol oraz premier Boris Johnson, prezydent USA Joe Biden, kanclerz Niemiec Angela Merkel, prezydent Francji Emmanuel Macron, przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, premierzy Indii, Narendra Modi i Australii, Scott Morrison. Polskę reprezentuje premier Mateusz Morawiecki. W Szkocji zabraknie przywódców Rosji i Chin – Władimira Putina i Xi Jinpinga.
Głównym celem COP26 jest potwierdzenie uzgodnień zawartych w Paryżu 6 lat temu gdy państwa uzgodniły wspólne stanowisko w walce z globalnym ociepleniem i redukcjami emisji gazów cieplarnianych. Kluczowym punktem jest ograniczenie tempa wzrostu temperatury na świecie i utrzymanie jej wzrostu „znacznie poniżej” 2,0 st. Celcjusza. Jak podkreślał w niedzielnym wystąpieniu Boris Johnson wzrost temperatury o dwa stopnie zagrozi dostawom żywności, a o trzy stopnie spowoduje wzrost szalejących pożarów i cyklonów. Gdy temperatura Ziemi wzrośnie o „pożegnamy się z całymi miastami”. Ludzkości już dawno odmierzono czas w kwestii zmian klimatycznych. Została minuta do północy i musimy działać już teraz.
Na COP26 nastąpi przegląd krajowych zobowiązań ws. redukcji emisji gazów cieplarnianych, bo zgodnie z ustaleniami w Paryżu w 2015 r. państwa, które ratyfikowały Porozumienie, mają co pięć lat aktualizować swoje zobowiązania klimatyczne. Konferencja klimatyczna CO26 potrwa do 12 listopada