MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: Z nami jest Dominik Landa, ekspert frachtu morskiego, współprowadzący podcast ETA.fm. Dzień dobry Dominiku.
DOMINIK LANDA, ETA.FM: Dzień dobry, dzień dobry Państwu.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
MD: Tylko jak tu napełniać magazyny, jeżeli jest problem z dostępnością tych towarów, które są zamówione, ale nie docierają? Mówię tu przede wszystkim o takim niesamowitym nagromadzeniu negatywnych informacji, bo po pierwsze protest przewoźników na granicy ukraińskiej – on może mniej wpływa na polskie magazyny i polskie produkty, które są następnie sprzedawane, jako dobra przedświąteczne. Natomiast faktycznie sprowadzane towary z Dalekiego Wschodu na linii do Chin i do Europy, one mogą mieć duży problem. Od kilku tygodni na antenie BIZNES24 informujemy Państwa o opóźnieniach w terminalu kontenerowym Baltic Hub.
Powiedz proszę, jak teraz wygląda ta sytuacja? Czy wciąż kolejka wielkich kontenerowce stoi u wejścia do portu?
DL: Dziękuję bardzo za pytanie. Otóż faktycznie sytuacja z reguły o tej porze roku jest dosyć napięta. Wynika to z kilku czynników. Oczywiście pogarszające się warunki pogodowe. Jestem w Gdańsku, w którym wczoraj panowały bardzo ciężkie warunki, w związku, z czym terminale musiały sztormować. Znaczy zaprzestać pracy – obsługi, ponieważ prędkość wiatru była zbyt duża tak, że terminale i depoty kontenerowe musiały trochę tą pracę przerwać. Oczywiście statki, które płyną po morzach również podlegają tym prawom natury, także również notują opóźnienia.
Generalnie rzecz biorąc, w tej chwili statki czekają na obsługę kilka dni. Sytuacja troszkę się poprawiła, natomiast ostatnie tygodnie – faktycznie opóźnienia statków i ich obsługi dochodziły nawet do tygodnia. Według zapewnień Baltic Hub ta sytuacja ma się unormować z końcem listopada i z początkiem grudnia. Także tego wszyscy, że tak powiem, oczekujemy. Nakładają się również na to takie czynniki, jak na przykład duża ilość ukraińskiego cargo, które tak, jak zostało to wspomniane – na granicy ciężarówki stoją, w związku, z czym to też powoduje perturbacje, jeżeli chodzi o obsługę.
MD: Ten zapadany obraz, który Państwo widzieli przed chwilą to jest właśnie obraz z kamery na Baltic Hub, terminal kontenerowy w Porcie Gdańskim. No widać, że warunki pogodowe nie należą do najlepszych. W Warszawie zresztą padał dzisiaj śnieg.
Wracając jednak do tego, co się dzieje we frachcie morskim, trzymamy kciuki za to, aby te opóźnienia zostały wyregulowane. Nie grozi nam, jak rozumiem, jeżeli poprawi się sytuacja na Baltic Hub, nie grozi nam sytuacja, że duże statki, duże koncerny przeniosą miejsca rozładunku na przykład do Hamburga?

DL: Nie, nie sądzę, panie redaktorze. Generalnie sytuacja jest taka, że zawinięcia do polskich portów są dużo bardziej ekonomicznie uzasadnione niż zawinięcia do portów zachodnich i sprowadzania tych towarów drogą, czy koleją do Polski. Sukces bezpośrednich zawinięć, czy aliansu 2M czy Ocean Alliance, czy ostatniego nawet zawinięcia grupy CMA CGM nazywanego FAL 1, (a jest to dodam tylko serwis, w którym są największe, najdroższe, najnowsze statki tego armatora), jasno pokazuje, że bezpośrednie zawinięcie do Polski jak najbardziej mają sens i są bardzo ekonomicznie uzasadnione.
Polski rynek rozwija się bardzo dobrze. Zresztą polskie porty zaczynają być już tymi bramami, o których zawsze się mówiło do Europy Środkowo-Wschodniej, teraz również i na Ukrainę, ponieważ z uwagi na blokadę portów czarnomorskich, które należą do Ukrainy, bardzo duża część tego cargo trafia do polskich portów i to powoduje spiętrzenie ładunków.
Tak, że nie sądzę, żeby miałby miejsce długofalowy efekt związany z tym, że statki przestaną przychodzić do polskich portów, te wielkie statki kontenerowe.
MD: Czyli w tym momencie, gdybyśmy teraz chcieli zamówić kontener z Chin: z Szanghaju do Gdańska, to jak sądzisz, kiedy on by dotarł?
DL: Myślę, że generalnie sailing, czyli czas od momentu wyjścia z portu na Dalekim Wschodzie, dajmy na to z Szanghaju do Gdańska, to jest około pomiędzy 35-40 dni. Oczywiście trzeba pamiętać, że ten kontener oczywiście musi dojechać z fabryki w Chinach do portu, także dodatkowe powiedzmy 7 dni. Później musi zostać wyładowany ze statku w porcie w Gdańsku, czy też w Gdyni. No i kolejne kilka dni na dostawę do klienta końcowego, także, jeżeli teraz byśmy zamawiali towary na święta, to będzie już za późno.
MD: Ale na Walentynki być może. (…)
Pytanie ile taki kontener by kosztował? Czy to wciąż jest najtańsza opcja przewozu towarów z Dalekiego Wschodu do Polski?
DL: Absolutnie jest to najtańsza opcja. Zresztą 80% towarów, ponad jest transportowanych właśnie drogą morską. Te poziomy frachtu, które były obserwowane tuż po pandemii – wszyscy zaczęliśmy kupować pralki, lodówki, że tak powiem. Siedzieliśmy w domach, zastanawialiśmy się, co tu jeszcze można by było wyremontować. Te poziomy były bardzo wysokie, osiągały nawet 12 tysięcy dolarów za jeden kontener… (…)
W tej chwili te ceny są około 1500 dolarów, także jest to wielokrotnie mniej i ten transport jest bardzo, można powiedzieć, atrakcyjny pod kątem. Generalnie poziomy stawek są bardzo niskie, a to wynika głównie z dwóch przyczyn. Pierwsza to jest taka, że armatorzy w momencie, kiedy myśmy wyszli z pandemii, zaczęli zamawiać olbrzymie ilości statków, tak, że tych statków zaczyna być coraz więcej, także podaż jest dużo wyższa.
A jeżeli chodzi o, niestety, popyt na usługi, on jest niewiele większy niż w 2019 roku. Także to powoduje, że faktycznie prawo popytu/podaży działa na korzyść konsumentów, w związku z czym te stawki frachtów są na niskim poziomie.
MD: A jeżeli Państwo sobie wyobrażą, że na takim statku jest 20 tysięcy nawet kontenerów? 20 tysięcy kontenerów… nieprawdopodobna liczba, a takich statków w najgorszym momencie bodajże trzy, stały w kolejce do wejścia do gdańskiego portu. Oczywiście one się nie rozładowywały wszystkie. Natomiast sam ogrom tego towaru może robić wrażenie.
Dominiku, bardzo Ci dziękuję za rozmowę i trzymamy kciuki za Baltic Hub i rozładowanie tego palącego problemu. Dominik Landa, ekspert frachtu morskiego, współprowadzący podcast w ETA.fm był z nami. Dziękuję bardzo.
DL: Dziękuję bardzo.
Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Kup dostęp online do telewizji BIZNES24

Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV