ROMAN MŁODKOWSKI, BIZNES24: To, co dla nas jest chyba najbardziej interesujące, to w jaki sposób kształtowane będą cła. Bo Unia Europejska ma nadwyżkę handlową ze Stanami Zjednoczonymi, co oznacza, że cła w stosunku do Europy mogą się pojawić. Jak bardzo nas dotkną? Marta Kolbusz-Nowak, starszy menedżer w Crido jest naszym gościem. Witam bardzo serdecznie.

MARTA KOLBUSZ-NOWAK, CRIDO: Dzień dobry Państwu.

TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ

NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24

RM: Napisaliście cały raport na ten temat, z którego zresztą wynika, że z tymi cenami to nie będzie jakiś taki szalony automat, trochę bezrefleksyjny, jak by się wydawało, z tych takich ostrym tonem głoszonych zapowiedzi przez prezydenta Trumpa, bo tam będzie jednak najprawdopodobniej pewien mechanizm analizy tego, jak wyglądają z poszczególnymi regionami świata czy też blokami gospodarczymi te stosunki gospodarcze. No ale biorąc pod uwagę, że my mamy nadwyżkę, jeśli chodzi o Unię Europejską, to w zasadzie jesteśmy wystawieni na strzał.

No, chyba że nie uda się udowodnić drugiej warstwy, którą jak rozumiem, ma być sprawdzanie, czy specjalne uprzywilejowanie w handlu ze Stanami Zjednoczonymi, czy towarzyszą mu jakieś bariery w drugą stronę handlowe, które utrudniają eksport ze Stanów do Europy w tym przypadku.

MK-N: Tak zgadza się. Z wypowiedzi Donalda Trumpa wynika, że bardzo go boli ta nadwyżka handlowa Europy w stosunkach ze Stanami Zjednoczonymi. I wypowiadał się, że jeśli Europa nie zwiększy swoich zakupów, na przykład gazu i ropy naftowej, no to na Europę zostaną nałożone cła. Cła mają być w wysokości 10 do 20%. To jest bardzo dużo, bo dzisiaj średnia stawka celna w handlu pomiędzy Europą a Stanami to jest około 3%.

Więc no, nałożenie takich 10-20 procentowych ceł na Europę będzie skutkowało zapewne odwetową polityką Unii Europejskiej, co już zresztą widzieliśmy w przeszłości, bo za pierwszej kadencji Trumpa, kiedy zostały nałożone cła na europejską stal i aluminium, Europa w odwecie nałożyła cła na niektóre produkty ze Stanów Zjednoczonych, między innymi motocykle. Więc te wysokie cła mogą rzeczywiście odbić się na stosunkach handlowych pomiędzy Europą i Stanami Zjednoczonymi.

RM: Mercedes byłby załamany, bo z zupełnie innego powodu i wątku tematycznego wiemy, że importuje ze Stanów bezemisyjnie produkowaną stal na karoserie. Więc te cła i wojna handlowa byłaby niewątpliwie bardzo bolesna dla europejskiego biznesu. Jak bardzo dużego efektu w krajach zachodu Europy a przede wszystkim w Niemczech, naszego głównego partnera handlowego powinniśmy się obawiać i na ile to może się przełożyć na sytuację gospodarczą w Polsce?

MK-N: No, zdecydowanie analitycy i ekonomiści mówią, że Niemcy najbardziej ucierpią, jeżeli cła na Europę zostaną nałożone. Przypomnijmy, że Stany Zjednoczone importują z Europy przede wszystkim samochody i części samochodowe, a także wyroby farmaceutyczne. I Niemcy bardzo dużą część swojego eksportu kierują właśnie w tamtym kierunku. Polska w przeciwieństwie do Europy ma deficyt handlowy ze Stanami Zjednoczonymi. My więcej importujemy ze Stanów, niż tam wysyłamy.

Natomiast trzeba pamiętać o tym też, że wiele firm amerykańskich w Polsce zainwestowało i założyło tutaj swoje oddziały. I te cła, jeżeli będą w obie strony, to zdecydowanie również wpłyną na ten biznes, na miejsca pracy. No i nasi eksporterzy bezpośrednio mogą być mniej konkurencyjni na rynku amerykańskim, a importerzy będą ponosić wyższe koszty.

RM: No, chociaż my jesteśmy głównie eksporterem reeksportowanym, bo nasze meble na przykład idą w świat przez Włochy, a produkty motoryzacyjne idą w świat przez Niemcy. No więc poza tym, jeżeli cła uderzą w Europę, to uderzą równo. Tam nie będzie różnic pomiędzy tym, jak traktowana jest Polska, a jak traktowane są inne państwa Unii Europejskiej.

MK-N: Nie, nie będzie takich różnic. My jako Unia Europejska mamy jedną politykę celną i jeżeli Unia Europejska nakłada cła na kraje trzecie, no to we wszystkich państwach są one stosowane bezpośrednio i jak również jeżeli kraj trzeci nakłada cła na Unię Europejską, no to dotyczy to w tej samej mierze Polski.

RM: Jest jakiś sposób, żeby ci, którzy zajmują się eksportem do Stanów Zjednoczonych, mogli przygotować na ryzyko wprowadzenia ceł?

MK-N: No, na pewno trzeba przeanalizować swoje łańcuchy dostaw i pochodzenie towarów. Wiele firm myśli o przeniesieniu produkcji. Tutaj też trzeba uważać, bo mamy taki przykład z przeszłości, gdy właśnie Unia Europejska za pierwszej kadencji Trumpa w odwecie nałożyła cła na producenta motocykli w Stanach Zjednoczonych i on w związku z tym przeniósł swoją produkcję do Tajlandii i Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznał, że to działanie to jest obejście prawa i nie powinno skutkować obniżką cła w Unii Europejskiej. W związku z tym tak naprawdę jeżeli wchodzimy w erę wojen handlowych, a to już nazywane jest w mediach wojny handlowe 2.0, to trochę możemy popatrzeć na przeszłość co się wtedy działo.

Ale też jesteśmy w czasach, w których prześwietlanie swojego kontrahenta i planowanie łańcucha dostaw jest niezwykle trudne. Bo poza tym, że powinniśmy też zastanowić się, czy nasz kontrahent podejmuje uczciwe działania, powinniśmy analizować dużo szerzej, a do tego dochodzą też różne regulacje klimatyczne, które nakłada Unia Europejska.

Z zapowiedzi wiemy, nie wiadomo, czy w Stanach Zjednoczonych będą one równolegle nakładane, które też ograniczają handel, chociaż są nakładane niewątpliwie w słusznym celu. Wobec tego handel zagraniczny w Europie w dzisiejszych czasach jest naprawdę bardzo, bardzo skomplikowany i planowanie jest dużo trudniejsze, niż jeszcze kilka lat temu.

RM: Marta Kolbusz-Nowak, starszy menedżer w Credo, była naszym gościem. Bardzo serdecznie dziękuję. Pewnie będzie Pani śledziła z zainteresowaniem wydarzenia dzisiejszego dnia w Stanach Zjednoczonych, czyli zaprzysiężenie.

MK-N: Tak.

RM: No, to udanego dnia i dobrego tygodnia.

Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!

Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.

Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24

Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)

Sprawdź na BIZNES24.TV