Analitycy spodziewają się, że przychody Tesli w ostatnim kwartale ubiegłego roku osięgnęły niemal 25 miliardów dolarów – czyli o 40 procent więcej, niż przed rokiem. Spodziewany wzrost zysku jest niższy – ale też solidny, bo szesnastoprocentowy.
CZYTAJ TEŻ: STRAJK W MAGAZYNACH AMAZONA
W przypadku Tesli analitycy mają sporo informacji, na których opierają swoje oczekiwania. Spółka już wcześniej przekazywała, że od października do grudnia udało się jej dostarczyć na rynek 405 tysięcy nowych samochodów. To spory, 33 procentowy wzrost rok do roku. Ale daleko mu do długoterminowych celów, które mówią o rocznym wzroście wolumenu produkcji o 50 procent.
Dane o wolniejszym, niż oczekują inwestorzy, wzroście produkcji to drugi – obok zamieszania wokół twitterowej działalności Muska – powód spadku kursu spółki. W końcu grudnia kurs ocierał się o 100 dolarów – od tamtego momentu mocno się odbił, do ponad 140 dolarów.
CZYTAJ TEŻ: SŁABE WYNIKI JOHNSON&JOHNSON. ALE RYNEK SPODZIEWAŁ SIĘ JESZCZE GORSZYCH
Ponad rok temu inwestorzy zastanawiali się, czy kapitalizacja Tesli przekroczy 2 biliony dolarów – dziś wynosi 450 miliardów.
Co jest i tak kosmiczną wyceną jak na motoryzacyjne standardy. Produkująca 10 razy więcej aut Toyota warta jest mniej, niż połowę tego, co Tesla. A Volkswagena – przewyższającego nieznacznie Toyotę pod względem liczby aut największego ich producenta na świecie – rynki wyceniają pięciokrotnie niżej, niż Teslę.
Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV