NATALIA GORZELNIK, BIZNES24: Tesla zaktualizowała swój cennik mocno na korzyść miłośników marki. W Stanach Zjednoczonych spadły ceny wszystkich modeli, a obniżki wynoszą nawet do 20%. A co najważniejsze trend dotarł również do Polski i do Europy. I tak w wybranych konfiguracjach cena niektórych modeli spadła nawet o ponad 50 000 złotych. O tym porozmawiam z moim i Państwa gościem, którym jest Maciej Mazur, prezes Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych. Dzień dobry.
MACIEJ MAZUR, POLSKIE STOWARZYSZENIE PALIW ALTERNATYWNYCH: Witam serdecznie.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
NG: Tesla to pionier na rynku elektromobilności, zatem czy to, że obniża ceny oznacza, że tym samym tropem pójdą wkrótce wszyscy inni producenci?
MM: Tesla to faktycznie ikona rynku elektromobilności, podmiot, który napędza rewolucję. A to, że dziś nas tak pozytywnie zaskoczył, to jest potwierdzenie tego, że mają jeszcze na pewno wiele do powiedzenia i będą chcieli coraz mocniejszą rolę odgrywać na rynku motoryzacyjnym. Już teraz Tesla odgrywa nie tylko rolę na rynku amerykańskim, nie tylko na rynku azjatyckim, ale także jest już częścią europejskiego rynku.
Piątek 13. – nie taki straszny, dla przyszłych użytkowników Tesli jest to informacja bardzo dobra, bo to jest informacja, którą przez ostatnie dwa lata naprawdę bardzo rzadko mogliśmy usłyszeć, by ktokolwiek w jakimkolwiek segmencie i w jakimkolwiek napędzie obniżył cenę. I to tak znacznie. Więc można powiedzieć, że to jest ruch pokerowy.
NG: A dlaczego auta elektryczne właściwie są tak drogie? Bo ta różnica między autem elektrycznym a spalinowym to jest praktycznie 100%.
![TESLA OBNIŻA CENY, INNI PRODUCENCI TEŻ TAK POSTĄPIĄ? (ROZMOWA) TESLA OBNIŻA CENY, INNI PRODUCENCI TEŻ TAK POSTĄPIĄ? (ROZMOWA)](https://i0.wp.com/biznes24.pl/zaplecze-b24pl/wp-content/uploads/2023/01/MACIEJ-MAZUR-STILL.jpg?resize=696%2C392&ssl=1)
MM: Już bardzo rzadko jest to cena tak duża. Ta różnica pomiędzy autami elektrycznymi a konwencjonalnymi – ona cały czas się zmniejsza. Pamiętajmy, że ceny samochodów generalnie są coraz droższe. Na przestrzeni ostatnich kilkunastu miesięcy ceny nowych samochodów w Polsce wzrosły średnio z około 125 do blisko 160 tysięcy. Zatem my widzimy, że ceny są coraz wyższe w każdej grupie. W przypadku i samochodów nowych, i samochodów używanych to obowiązuje w przypadku samochodów z napędem diesla, napędem benzynowym czy wreszcie napędem elektrycznym.
Cena „elektryków‟ oczywiście jest jeszcze większa, bo to jest jeszcze cały czas segment motoryzacji nie tak duży jak motoryzacja konwencjonalna, ale to zaczyna się zmieniać. Skala produkcji pozwala na to, żeby takie działania podejmować, jak w przypadku Tesli. Niezależnie czy rozmawiamy o elektryku, czy rozmawiamy o pojeździe konwencjonalnym. Obniżka o 20 procent to jest coś, co przez ostatnie dwa lata się praktycznie nie zdarzyło.
NG: Czyli żeby jeszcze ustalić konkretnie, jaka motywacja mogła stać się za krokiem Tesli: To nie jest po prostu kaprys, kolejny Elona Muska tylko to, że Teslę faktycznie technologicznie już na to stać?
MM: Elon Musk nie przestaje nas zaskakiwać. W tym przypadku jest to zaskoczenie na pewno pozytywne, choć pewnie z tym polemizować będą ci, którzy już Teslę kupili i dokonali tego zakupu w ostatnich kilku miesiącach. Wartość samochodu już będzie niższa w tym momencie, gdy ceny nowych samochodów tak drastycznie poszły w dół. Myślę, że należy to czytać jako wyzwanie, które rzuca ten gracz, który jeszcze kilkanaście lat temu był określany jako startup. Jeszcze kilka lat temu w większości spotykał się z niedowierzaniem, (Elon Musk) gdy zapowiadał tak ambitne cele.
Dziś to już jest gracz, który rzuca wyzwania największym graczom na rynku motoryzacyjnym. I co więcej, pokazuje, że ta gra, którą będzie prowadził, będzie grą, która będzie ostra, która będzie prowadziła do tego, żeby jak najwięcej samochodów sprzedawać za największą część rynku odpowiadać.
To już w tym roku i w roku ubiegłym jest widoczne, że Tesla staje się najpopularniejszym modelem, a zarówno Tesla trójka, tak też Tesla Y – to są najpopularniejsze samochody elektryczne, ale na wielu rynkach, nie tylko elektryczne, tylko po prostu najczęściej wybierane samochody, które są rejestrowane w danych krajach. I widać, że Elon Musk się na tym nie chce zatrzymać. Chce iść w górę, chce sprzedawać coraz więcej samochodów i stąd taka obniżka.
Ta obniżka sprawia, że segmenty, w których są takie modele jak Tesla trójka czy Y, stają się w zasadzie konkurencyjne z niższymi segmentami w których możemy spotkać „elektryki” innych marek.
NG: I co teraz zrobi na przykład Toyota? Co teraz zrobi Mercedes ze swoimi cenami? Wychodzi na to, że też będą musieli obniżać?
MM: Myślę, że dziś od rana, niezależnie czy mówimy o producentach amerykańskich, europejskich czy chińskich są organizowane spotkania strategiczne. I faktycznie jest zastanowienie się nad tym, co wybrać w tej sytuacji i jak się dostosować do tych nowych warunków, które Elon Musk i Tesla zaproponowali.
Mam nadzieję, że to będzie wybór z korzyścią dla klienta, czyli że będziemy mogli obserwować obniżki cen. W tej chwili rzeczywiście Tesla sprawia, że wybór ekonomicznie jest w wielu przypadkach zerojedynkowy. Zatem wydaje się, że naturalnym krokiem, które konkurenci Tesli powinni rozważyć i wprowadzić, jest obniżka cen. A to będzie oznaczało, że w dużo szybszym tempie ceny samochodów elektrycznych spotkają się z cenami samochodów konwencjonalnych. Gdy do tego dołożymy dopłaty, które na bardzo wielu rynkach, w tym także na rynku polskim, cały czas funkcjonują, okaże się, że już w zasadzie w tym roku ceny samochodów elektrycznych mogą być bardziej opłacalne niż ceny samochodów konwencjonalnych.
Zatem to jest ruch dla konsumentów i to konsumentów, którzy kupują samochody będąc firmami, jak i konsumentów – osoby prywatne. To jest ruch, który jest na pewno zapowiedzią bardzo ciekawych kolejnych miesięcy na rynku motoryzacyjnym.
NG: Czy nasz rynek udźwignie ten wzrost popularności aut elektrycznych? Pytam chociażby o sieć stacji doładowania aut elektrycznych, czy chociażby w ogóle naszą sieć energetyczną?
MM: O sieć energetyczną możemy być spokojni, bo my samochody elektryczne ładujemy głównie wtedy, kiedy one stoją zaparkowane i my z nich nie korzystamy czy to w miejscach naszego zamieszkania, czy to w miejscach pracy i gdy ładujemy je zwłaszcza nocą wtedy sieć nie jest tak obciążona. Przy tej skali i nawet przy wykorzystaniu ładowarek ogólnodostępnych to zużycie energii jest skrajnie niskie. Zatem jeszcze przy tych wolumenach, które obserwujemy w dziesiątkach tysięcy sztuk, to jest naprawdę coś, z czym sobie sieć bez problemu radzi. Sieć infrastrukturalna dostaje natomiast kolejny powód, żeby rozwijać się jeszcze szybciej.
My zakładamy, że rok 2023 będzie absolutnie rekordowy, jeśli chodzi o infrastrukturę. Widzimy, jak duże inwestycje są zapowiadane przez obecne na rynku koncerny oferujące usługi ładowania. Widzimy, że kolejne koncerny także widzą w Polsce taki kraj, w który warto zainwestować, bo my jesteśmy bardzo dużym krajem, w którym jeszcze bardzo wiele jest do zrobienia. Zatem absolutnie będzie tutaj rozwijała się równolegle motoryzacja, jak i infrastruktura. I myślę, że możemy być spokojni, że wybierając samochód elektryczny czy to Teslę czy jakikolwiek inny, my będziemy mogli swobodnie po Polsce się poruszać, bo już teraz poruszamy się po Polsce swobodnie. I oczywiście przy setkach tysięcy czy milionach samochodów elektrycznych my zupełnie inną ilość infrastruktury potrzebujemy. Ale te inwestycje są w toku. Inwestycje będą postępować, kolejni gracze będą wchodzić.
NG: Pytanie, czy to jest opłacalne na ten moment, żeby poruszać się autem elektrycznym, jeszcze? Czy to pod kątem rozwoju technologii, ale też pod kątem np. rosnących cen prądu. Czy zaraz nie okaże się, że tankowanie „elektryka” będzie równie kosztowne jak tankowanie auta spalinowego?
MM: Taka sytuacja może nastąpić tylko i wyłącznie wtedy, gdy my będziemy ładować na stacjach ogólnodostępnych w każdym przypadku. Czyli 100% naszych ładowań to będą ładowania na stacjach ogólnodostępnych. Wtedy zakładam, że może być porównywalny koszt przejechania 100 kilometrów samochodem elektrycznym jak i samochodem konwencjonalnym. Nie znam jednak takiego przypadku.
W praktyce ani my jako użytkownicy, ani użytkownicy, którzy są reprezentowani w EV Klubie Polska, nie stosują takiej struktury ładowań. My głównie ładujemy wtedy, kiedy możemy się naładować, czyli w miejscu zamieszkania, w miejscu pracy. Średnio w Polsce, Europie i na świecie 80% ładowań to jest ładowanie na infrastrukturze prywatnej. I wtedy te koszty są zdecydowanie niższe. W przypadkach, które ja znam, sam zresztą jestem takim przypadkiem, przejechanie 100 kilometrów to jest koszt cztero-pięciokrotnie niższy niż w przypadku samochodu konwencjonalnego.
Zatem nawet przy wyższych cenach energii… nie zapominajmy, że ceny także nośników energii innych idą w górę. Zatem ropa i produkty ropopochodne też idą w górę.
Cały czas konkurencyjne jest przejechanie stu kilometrów samochodem elektrycznym. To się po prostu opłaca. Jeśli w momencie zakupu samochód elektryczny będzie porównywalny z samochodem konwencjonalnym, to możemy być absolutnie przekonani, że to tylko będzie się pogłębiało na korzyść elektromobilności.
NG: Dziękuję pięknie za rozmowę. Moim i Państwa gościem był Maciej Mazur, prezes Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych. Dziękuję bardzo.
MM: Bardzo dziękuję za zaproszenie.
Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
![TESLA OBNIŻA CENY, INNI PRODUCENCI TEŻ TAK POSTĄPIĄ? (ROZMOWA) TESLA OBNIŻA CENY, INNI PRODUCENCI TEŻ TAK POSTĄPIĄ? (ROZMOWA)](https://i0.wp.com/biznes24.pl/zaplecze-b24pl/wp-content/uploads/2024/10/stopka-aplikacja-2024-1.jpg?resize=696%2C147&ssl=1)
Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV