MARCIN DOBROWOLSKI, BIZNES24: Saule Technologies, czyli spółka, której największym akcjonariuszem jest Columbus Energy w efekcie przeglądu opcji strategicznych będzie szukać inwestora dla swojej technologii ogniw perowskitowych. Z nami jest dr Olga Malinkiewicz, dyrektor ds. technologicznych w Saule Technologies, wynalazczyni technologii tańszego pozyskiwania perowskitów. Dzień dobry, witam w BIZNES24.
OLGA MALINKIEWICZ, SAULE TECHNOLOGIES: Dzień dobry Państwu.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
MD: To na początek tak jednozdaniowo, bo Pani doktor na pewno lepiej niż ja, bo robiła to Pani tysiące razy, wyjaśni krótko, czym są perowskity i dlaczego są tak ważne dla fotowoltaiki.
OM: Perowskity to są materiały, które są w stanie przetwarzać energię słoneczną na elektryczną, czyli coś jak alternatywa do wszystkim dobrze znanych ogniw krzemowych. Mam tutaj za sobą: elastyczne, lekkie, a przede wszystkim drukowane i wydajne i w niskiej cenie, więc alternatywa do paneli krzemowych, które sprowadzamy z Chin.
MD: No i jeszcze różnią się tym z tego, co słyszałem, że są między innymi właśnie elastyczne, jak Pani powiedziała. Czyli mogą pokrywać nie tylko te sztywne panele. No dobrze, ale wczorajszy komunikat, który wypuściliście, jako Saule Technologies, ale też grupa inwestorów w tej spółce wywołał sporo niepokoju. To był komunikat o poszukiwaniu inwestora strategicznego i możliwości sprzedaży Saule razem z technologią. Czy zakładacie możliwość przeniesienia praw patentowych na podmiot zagraniczny?
OM: Wszystko zależy teraz od tego, jak potoczy się runda. My jesteśmy w Polsce już 10 lat. Rozwijamy tą technologię od zera i im ta technologia jest na wyższym poziomie rozwoju, tym więcej potrzebuje tak naprawdę kapitału, żeby dalej ją globalizować i faktycznie zrobić ze Saule ogromną firmę, która będzie w stanie podbić rynek energetyki.
W tej chwili rośnie nam konkurencja. W ciągu ostatnich dwóch lat ta technologia na świecie, no już dawno się wszyscy zorientowali, że to jest przyszłość fotowoltaiki. Są firmy nowe, powstają też, które dostają inwestycje. W związku z tym, żeby nasza praca przez ostatnie 10 lat, cały pot, trud i łzy, które włożyliśmy i wyrzeczenia, żeby rozwinąć od zera technologię do momentu pierwszej fabryki, którą mamy we Wrocławiu, no zdecydowanie potrzebuje teraz ogromnego wsparcia, ogromnych środków i to nie tylko finansowych, ale również wiedzę jak technologię zeskalować na skalę globalną. Mówimy tutaj o produkcie na skalę globalną.
MD: To jest również przede wszystkim wyzwanie wielkich pieniędzy, bo nie ukrywajmy, że Wasze wyniki – jesteście na takim rozwoju technologicznej spółki, której to etap rozwoju generuje wielkie koszty, ale jeszcze tych przychodów wielkich nie ma. To jest ponad milion złotych przychodów w ubiegłym roku i 40 milionów złotych straty jest ponad. No, bo jak Pani sama powiedziała technologia wymaga finansowania.
Dobrze, ale czy w Polsce w ogóle jest w Pani ocenie ktoś, kto jest stanie takie pieniądze wyłożyć? W ogóle, jakich pieniędzy potrzebujecie, to po pierwsze, czy ktoś taki jest w Polsce, zwłaszcza, że wy od 10 lat już rozwijacie tę technologię, więc pewnie by się pojawił, gdyby był?
OM: No tak, rzeczywiście mówimy tutaj o skali 100 mln dolarów i więcej. Umówmy się, że na tym etapie nie ma co już tutaj iść. (…) Tylko kto pierwszy podbije rynek. Więc to są setki milionów dolarów. To są ogromne kwoty. Być może dla Polski, która jest krajem, który cały czas lubi inwestować w rzeczy, które mają mniejsze ryzyko, może te kwoty rzeczywiście przerastają nas. Bo jeśli nie to, dlaczego jeszcze przez ostatnie dwa lata nie byliśmy w stanie jakoś tego finansowania w Polsce znaleźć?
Ja tutaj jestem orędownikiem, zawsze byłam i zawsze będę tej fantastycznej technologii. Uważam, że Polska dostała ogromną szansę, żeby ją rozwijać w Polsce. Natomiast tak, jak zawsze mówię, jeżeli nie znajdą się te środki w Polsce to na pewno nie zawaham się iść po środki inwestorów zagranicznych.
MD: Kto może takie pieniądze wyłożyć? Europa? Stany Zjednoczone? Daleki Wschód?
OM: Myślę, że każdy może wyłożyć pieniądze. Teraz jest już kwestia czasu tak, że po prostu, kto szybciej sięgnie po tą technologię i przede wszystkim też, kto wykaże możliwości nie tylko finansowe. Może przecież przyjść inwestor, który ma kapitał, ale nie ma wiedzy jak skalować technologię.
My przede wszystkim – dla nas priorytetem numer jeden to jest znaleźć partnera, który zarówno ma możliwości wspierania technologii poprzez inwestycje, ale przede wszystkim ma kontakty, ma doświadczenie. My potrzebujemy teraz budować fabryki i to, co się udało opracować, skalować no i kogoś, kto ma doświadczenie w przemyśle.
My tego doświadczenia w tej chwili na obecną chwilę nie mamy. A mówimy tutaj już o przemyśle, gdzie mówimy o dziesiątkach fabryk. To jest ogromne przedsięwzięcie, tutaj to wymaga ludzi, którzy się na tym znają.
MD: Jeżeli ogląda nas ktoś, kto ma setki milionów dolarów i myśli sobie: a, zainwestuję, jednak podejmę to ryzyko, to jak szybko mogłaby Pani wyznaczyć czas, w którym perowskity wejdą do masowej produkcji? Ile potrzebujecie czasu, żeby zbudować fabrykę, aby wdrożyć produkcję i zacząć zarabiać?
OM: Oczywiście, już mówię. Budowa fabryki to jest tak do 3 lat. Zakładając, że zaczynamy od jutra to myślę, że tak można by liczyć 3 lata. To trzeba przygotować ziemie, postawić budynek, zamówić sprzęty. Projekt już jest, więc to nam znacznie skraca czas. Technologia jest zwalidowana, jesteśmy po wszelkich certyfikatach, ważnych, po audytach linii technologicznej obecnej. W związku z tym to już jest tylko kwestia, jak szybko będziemy w stanie zamówić pewne maszyny, jak szybko one do nas przyjdą.
I tutaj dobry partner biznesowy na pewno byłby ten czas jeszcze w stanie skrócić poprzez negocjacje, poprzez znajomości i poprzez jakieś wpływy, że niektóre części można by sprowadzić szybciej.
MD: W takim optymistycznym scenariuszu zakładamy 5 lat do wypracowania jakichś zysków?
OM: Myślę, że tak. I ja pozostaję optymistką, bo zainteresowanie jest. Jesteśmy otwarci na to, co przyniesie przyszłość.
MS: Trzymamy kciuki w takim razie, Pani doktor. Olga Malinkiewicz była naszym gościem. Dziękuję bardzo.
OM: Dziękuję, do widzenia.
Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Kup dostęp online do telewizji BIZNES24
Tylko 11,99 zł za miesiąc, 99 zł za roczny dostęp przez stronę BIZNES24.TV
