JOLANTA PAWLAK, BIZNES24: Lubelska spółka Synthaverse jest polską firmą biotechnologiczną działającą w onkologii, ginekologii, hematologii i immunologii. Jest producentem leków, w tym szczepionek, leków onkologicznych, krwiopochodnych i innych produktów biotechnologicznych. Spółka jest notowana na głównym rynku GPW od 2015 roku wchodzi w skład indeksu sWIG80. Moim i Państwa gościem jest prezes Synthaverse, Mieczysław Starkowicz. Dzień dobry Panie prezesie.
MIECZYSŁAW STARKOWICZ, SYNTHAVERSE: Dzień dobry pani. Dzień dobry Państwu.
TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ
NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24
JP: Panie prezesie, przychody spółki w minionym półroczu były tylko niewiele niższe, niż rok wcześniej. Na poziomie około 30 milionów, EBITDA wyniosła ponad 6 mln wobec ponad 8,5 miliona z pierwszego półrocza 2023 roku. Zysk netto nieznacznie przekroczył milion złotych wobec 3 mln rok wcześniej. Co wpłynęło Panie prezesie na takie wyniki?
MS: To znaczy to wszystko, co się wydarza było planowane. Zdecydowanie mieliśmy bardzo wysokie półrocze – pierwsze 2023 roku, co nam pozwoliło wystawić większą bazę. Natomiast w roku 2024 ta nasza sprzedaż jest bardziej fazowana, bardziej powiedzmy płynna. A drugą taką istotną sprawą były nasze inwestycje.
Tak, jak żeśmy wielokrotnie informowaliśmy, już skończyliśmy dwie kluczowe inwestycje dla przyszłości spółki, czyli naszą fabrykę Onko BCG – nową i nasz zakład badawczo rozwojowy: CBR, które teraz są tak naprawdę w fazie kwalifikacji i rozruchu. I to też kosztuje. Stąd też wyniki są niższe, ponieważ nasze wydatki operacyjne są zdecydowanie wyższe z powodu właśnie tych dwóch zakładów, które są jeszcze nieoperacyjne, a wydatki musimy ponosić. Prąd, gaz, nowa załoga, szkolenie ludzi, wszystkie koszty certyfikacji etc, etc.
Więc te wszystkie zdarzenia były planowane. Tak naprawdę cieszymy się, bo wyniki pierwszego półrocza są lekko lepsze, niż tak naprawdę sami zakładaliśmy wewnętrznie, więc wszystko co się wydarzyło w spółce w tym pierwszym półroczu było dla nas bardzo, bardzo korzystne i planowane.
JP: Macie Państwo silną pozycję. Jako jedyny krajowy producent szczepionki przeciwgruźliczej – BCG oraz preparatu Onko BCG i duże możliwości rozwoju dzięki właśnie nowym inwestycjom, o których Pan wspomniał w centrum badawczo-rozwojowym i zakładach produkcyjnych Onko BCG. Pan Prezes powiedział, że one jeszcze nie są w pełni dostosowane do tych działań operacyjnych. Deklarujecie, że mają jednak zwiększyć zdolności produkcyjne sześciokrotnie. W jakim czasie, jakich przychodów się spodziewacie?
MS: Tak, to prawda. To po pierwsze chciałem powiedzieć, że rzeczywiście jesteśmy jedynym dostawcą szczepionki przeciwko gruźlicy na polski rynek od wielu, wielu lat i tak naprawdę każda osoba, która się urodziła w Polsce przynajmniej raz produkt Synthaverse otrzymała w drugim dniu swojego życia.
Jest to też jeden z nielicznych krajów – mówię tutaj o Polsce, który cały czas utrzymuje obowiązkowe szczepienia przeciwko gruźlicy. Z czego się bardzo cieszymy, bo tak naprawdę gruźlica coraz bardziej zatacza szersze kręgi i szczególnie w krajach średnio i nisko rozwiniętych stanowi coraz większy problem społeczny.
Ale także obserwuje się to na rynkach Europy Zachodniej, gdzie obowiązkowe szczepienia przeciwko gruźlicy zostały wiele lat temu zarzucone. Więc to na pewno jest coś, co nas wyróżnia. Na świecie obecnie zostało praktycznie trzech liczących się producentów szczepionki i też będziemy chcieli w ten rynek wchodzić.
Co do Onko BCG – naszego sztandarowego produktu, który jest używany w jako lek z wyboru w leczeniu raka pęcherza moczowego, proces produkcji oraz proces całej certyfikacji tego leku jest niezwykle skomplikowany. Jesteśmy z tego dumni, ponieważ jesteśmy jedynym z czterech producentów na świecie. Tak, że tutaj też mamy bardzo szerokie plany, żeby tą sprzedaż zwiększyć. A jest to dosyć unikatowa sytuacja, ponieważ są czy też występują cały czas braki w dostępności Onko BCG na całym świecie i tak naprawdę tylko zależy od mocy produkcyjnych jak ta sprzedaż będzie wyglądała. Stąd też ta inwestycja.
Nasz dzisiejszy zakład jest wypełniony w stu procentach. Nie jesteśmy w stanie już w obecnej lokalizacji niczego więcej zrobić. Stąd była ta decyzja o inwestycji i rzeczywiście planowana sprzedaż w przeciągu powiedzmy trzech lat – planujemy ją zwiększyć sześcio, przynajmniej siedmiokrotnie na produkcie Onko BCG.
Mamy ku temu dobre podstawy, mamy podpisane umowy, mamy lek w procesie rejestracji lub też zarejestrowany na największych rynkach europejskich. Mówię tutaj o Niemczech, mówię tutaj o Francji. Za chwilę będzie Holandia też są w planach Włochy, jest Hiszpania etc, etc. Wychodzimy również poza rynki europejskie, ale tak, jak mówię: po kolei.
Chcemy najpierw zaistnieć mocno w Europie, natomiast później oczywiście zdobyć cały świat. I tak, jak powiedziałem, dzisiaj ocenia się, że brak rynkowy tego leku to jest około 1 miliard dolarów na całym świecie.
JP: To jest ta nisza do zagospodarowania. A co Panie prezesie, w tych ogólnych przychodach spółki jest mocniejsze, ta sprzedaż krajowa czy eksport? Ile zarabiacie na jednym i drugim segmencie i który produkt przynosi najwięcej zysku?
MS: Jasne. Dzisiaj jest to zdywersyfikowane mniej więcej po połowie, to znaczy około 48% przychodów osiągamy w Polsce, 52% poza. Natomiast plany oczywiście są, żeby ten balans był zdecydowanie korzystniejszy na leki czy też rynki zagraniczne. Z dwóch powodów. Po pierwsze, jeżeli mówimy o rynkach Europy Zachodniej czy też rynkach Ameryki Południowej czy Ameryki Północnej, ceny osiągalne tam są zdecydowanie wyższe, niż w Polsce. Polska oczywiście cały czas często słyszymy narzekania, że leki są drogie, natomiast w porównaniu do innych rynków europejskich czy też światowych jest to nadal kraj czy też rynek bardzo rozsądnych cen leków. Tak, że tutaj oczywiście zapewniamy dostępność Onko BCG i szczepionki na Polskę.
Natomiast nasze plany rozwojowe naturalnie są związane z rynkami zagranicznymi i ten balans sprzedaży oczywiście będzie się bardzo mocno przesuwał w kierunku rynków zagranicznych. I temu też służy nasz cały plan strategiczny, te inwestycje w zakłady, ale też również inwestycje w rozwój i inwestycje w możliwości rejestracyjne. Bo przypominam: produkty lecznicze, a już szczególnie biotechnologiczne są obarczone bardzo, ale to bardzo wielkimi ograniczeniami prawnymi, ograniczeniami związanymi z rejestracją, z badaniami etc, etc. Co jest bardzo istotne dla bezpieczeństwa pacjentów, bo każdy chciałby otrzymywać lek, który jest szeroko i dogłębnie przebadany. Natomiast to wpływa oczywiście na okres w jakim taki lek może być wprowadzony do obrotu.
JP: Panie Prezesie, na stronach RCL-u pojawił się komunikat Ministerstwa Zdrowia, które planuje zmianę ustawy refundacyjnej – firmy będą mogły wnioskować o refundacje bez przedstawienia badań klinicznych w Polsce, jeśli złożyły dokumentację na szczeblu Unii Europejskiej. Coś Pan więcej wie na ten temat?
MS: Znaczy nas dokładnie to nie dotyczy, ponieważ nasze produkty: i szczepionka i Onko BCG w Polsce są refundowane. Natomiast w innym systemie, w systemie procedur medycznych tak, że tutaj mogę powiedzieć, że akurat dla nas nie ma tutaj większego znaczenia to rozporządzenie. Natomiast na pewno ma znaczenie dla innych firm i dla podmiotów konkurencyjnych, szczególnie takich, które są niepolskimi.
Bo proszę pamiętać, to dotyczy badań przeprowadzonych w Polsce. W Polsce oczywiście prowadzi się bardzo dużo badań klinicznych, no ale nie na wszystkie leki i nie na wszystkie wskazania dla tych leków.
JP: A Panie prezesie. O rynek zbytu jeszcze chcę podpytać: jakieś ciekawe umowy z laboratoriami za granicą? Czy raczej skupiacie się na ośrodkach krajowych, choć Pan dużo mówił o tych zagranicznych rynkach?
MS: Tak. Chciałem powiedzieć, że na rynku krajowym mamy swój własny zespół sprzedażowy, więc tutaj się opieramy na wewnętrznej wiedzy i na wewnętrznych relacjach z naszymi klientami, których są głównie klienci instytucjonalni. Jeżeli chodzi o rynki zagraniczne to oczywiście bardzo mocno myślimy na temat Europy Zachodniej. To praktycznie już jest w tym momencie pokryte umowami w stu procentach. I ekspansję na Amerykę Południową, ewentualnie Amerykę Północną i wybrane rynki azjatyckie. Rozmowy są bardzo mocno zaawansowane.
Tak, jak powiedziałem, mamy bardzo atrakcyjną ofertę (mówię tak bardzo merkantylnie) dla naszych partnerów. Generalnie staramy się pracować z tak, jak to się w naszym żargonie biznesowym mówi – lokalnymi championami czyli firmami, które są bardzo mocne na rynku lokalnym, które znają mocno uwarunkowania urologiczno-onkologiczno-ginekologiczne. I to jest nasza strategia. I tak naprawdę tych umów jest dużo, będzie jeszcze więcej.
No, ale też mierzymy siły na zamiary w tym sensie, że nie chcemy podpisywać umów, które nie będą miały potem pokrycia w naszych mocach produkcyjnych. Bo mimo tego, że je zwiększamy, powiedzmy do sześciu razy to nadal w naszej ocenie jest to niewystarczająca ilość, aby pokryć całkowite zapotrzebowanie obecne na świecie.
JP: Mieczysław Starkowicz, prezes Synthaverse był moim i Państwa gościem. Bardzo dziękuję Panie prezesie.
Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Kup dostęp online do telewizji BIZNES24
Tylko 11,99 zł za miesiąc, 99 zł za roczny dostęp przez stronę BIZNES24.TV