Autopromocjaspot_img

Data:

UDOSTĘPNIJ

SUKCESJA PO POLSKU. FUNDACJA RODZINNA: PRAWA I OBOWIĄZKI (ROZMOWA)

Powiązane artykuły:

NATALIA GORZELNIK, BIZNES24: Zaczęła obowiązywać ustawa o fundacji rodzinnej, która ma pozwolić firmom przeprowadzić skuteczną sukcesję. Co zmieniają nowe przepisy? O tym porozmawiam z moim i Państwa gościem, którym jest Piotr Grabowski z kancelarii Grabowski i Wspólnicy. Dzień dobry.

PIOTR GRABOWSKI, KANCELARIA GRABOWSKI I WSPÓLNICY: Dzień dobry pani redaktor.


TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ

NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24


NG: A propos sukcesji to serial o takim tytule jest obecnie jednym z hitów. No i pytanie czy w polskich firmach spodziewać się od tej pory takich walk o władzę? Czy może nowe przepisy sprawią, że ten proces będzie przebiegał przyjemnie i łagodnie No i bez takich potężnych rodzinnych konfliktów?

PG: Pani Redaktor. Im więcej osób w rodzinie i w biznesie tym większa szansa na to, że konflikty będą istniały. I to, co właśnie sprawia od dawna oczekiwana fundacja rodzinna to, że de facto udziałowcem w biznesie jest jeden podmiot. Bo do takiej fundacji rodzinnej – ich założyciele biznesu, właściciele biznesu wnoszą gros swoich udziałów. I to powoduje, że przy okazji kolejnych zmian pokoleniowych zapobiegamy czy to wydostaniu się udziału kapitałowego poza rodzinę.

Bowiem jest on zlokalizowany właśnie w tej fundacji rodzinnej czy to eliminujemy konflikty, które na szczeblu ustawowym mogłyby się zadziać i np. ktoś w ramach zemsty na pozostałych członkach rodziny mógłby część udziałów sprzedać, zastawić bądź nieopatrznie się zadłużyć i mógłyby być zwindykowany przez komornika. Fundacja temu zapobiega. Tak jak powiedziałem, jest to mechanizm, który pozwala na wprowadzenie udziałów do jednego bytu prawnego, który co do zasady ma funkcjonować w ramach kolejnych zmian pokoleniowych.

NG: Polska przedsiębiorczością stoi. Tymczasem na te nowe przepisy firmy musiały się naczekać aż 30 lat. Dlaczego tak długo?

PG: Pani redaktor, my mamy do czynienia tak naprawdę dzisiaj z pierwszą zmianą pokoleniową, także może nie 30 lat czekaliśmy na ustawę o fundacjach rodzinnych, ale ja pamiętam początki mojej kancelarii, początki współpracy z firmami rodzinnymi, czyli miało to miejsce 10 lat temu i właściwie ten lobbing w zakresie ustawy o fundacjach rodzinnych ma miejsce co najmniej 10 lat. I ja się cieszę, że w sumie mamy to rozwiązanie. To jest dobre, nie ma co się odwracać i patrzeć w przeszłość i rozważać dlaczego tak długo. Trzeba się cieszyć tym co jest. Proszę też pamiętać, że wiele firm rodzinnych korzystało z rozwiązań zagranicznych, czy to opartych o fundacje zlokalizowane na Malcie, czy w Lichtensteinie, też w Austrii. I to, co zabezpiecza Polska Fundacja Rodzinna to jest to, że pewnie tego typu procesy będą mniej kosztochłonne. Bo będą tutaj na miejscu w Polsce.

NG: To skupmy się już teraz tylko i wyłącznie na tu i teraz i zastanówmy się jakie konkretnie firmy będą mogły i mogą założyć fundacje. Czy chodzi o rodziny z potężnym kapitałem, czy to będzie kwestia rodziny Kulczyków? Czy również mniejsze firmy, mniejsze przedsiębiorstwa prowadzone przez rodziny taką fundacją mogą zostać objęte?

PG: No właśnie. Pani redaktor, szansa jest na to, że te fundacje rodzinne będą właściwie dostępne dla wszystkich. Koszty funkcjonowania takiej fundacji myślę, że nie będą zbyt duże, włączając w to koszty jej ustanowienia, zarejestrowania. To pewnie idzie w setki złotych, a nie w setki tysięcy złotych.

NG: A kapitał na start?

PG: Kapitał na start to jest 100 tysięcy złotych. Także to też nie jest jakaś taka zaporowa kwota, która uniemożliwia zawiązanie fundacji. No i trzeba pamiętać, że to nie musi być czysty cash, mogą być też aktywa, które są warte co najmniej 100 tysięcy złotych jako ten kapitał zalążkowy.

NG: A jakie prawa i obowiązki wiążą się z założeniem takiej fundacji?

SUKCESJA PO POLSKU. FUNDACJA RODZINNA: PRAWA I OBOWIĄZKI (ROZMOWA)
źródło: BIZNES24

PG: No tak jak wspomniałem. Fundacja to taki mechanizm czy instytucja, która ma pomnażać majątek. W nim zgromadzone jest gros majątku należącego do danej rodziny. Są to zarówno aktywa nieruchomościowe, są to udziały w spółkach, certyfikaty inwestycyjne, wszelkiego rodzaju mienie zdefiniowane przez ustawodawcę. Zatem w tej fundacji może być totalnie wszystko co jest dopuszczone przez literę prawa. No i pomysł na tę fundację po stronie ustawodawcy był również taki, żeby w pewien sposób zachęcić od strony podatkowej do zakładania tego typu instytucji. Czyli wniesienie aktywów do fundacji rodzinnej jest neutralne podatkowo.

Sama fundacja rodzinna jest co do zasady zwolniona z podatku dochodowego czy z podatku od dywidendy. Czyli wszelkie przesunięcia ze spółek portfelowych fundacji do samej fundacji nie są obciążone podatkiem dochodowym. Jedynie wypłata z samej fundacji rodzinnej do beneficjentów tejże fundacji w zależności od tego, w którym kręgu osób się poruszamy, mówię tutaj przede wszystkim o ustawie o spadkach i darowiznach, czy jest to zerowa grupa podatkowa czy pierwsza grupa podatkowa, czy druga podatkowa, to te wypłaty są obarczone jakimś podatkiem dochodowym. W przypadku zerowej grupy podatkowej to jest 15% CIT płaconego przez fundację.

NG: Co musimy wziąć pod uwagę? Od czego zacząć Panie mecenasie kiedy zabieramy się za pisanie statutu fundacji, bo to jest podstawowy dokument, który musi ona posiadać?

PG: Tak, to jest podstawowy dokument, który statuuje funkcjonowanie fundacji i on wymaga na pewno dogłębnych przemyśleń. Jest to dokument, który jest de facto szyty na miarę pod kątem bardzo konkretnej firmy i bardzo konkretnej rodziny. Trzeba zwrócić uwagę na to, że mechanizmy, które wprowadza ustawa o fundacjach rodzinnych dają bardzo dużą elastyczność, jeśli chodzi o tworzenie statutu fundacji rodzinnej.

Czyli tak naprawdę tutaj powinniśmy posługiwać się oprócz literą prawa, czyli tym co wynika z ustawy o fundacjach rodzinnych również takimi dobrymi praktykami w zakresie budowania statutów fundacji i kazusami, które wynikają z działań podejmowanych przez inne rodziny. No i my na przykład jako kancelaria bardzo tym się szczycimy, że możemy te kilkadziesiąt procesów, sukcesyjnych, włączając w to ileś tam założonych fundacji, przenosić na kanwę nowych statutów i nowych fundacji, które będziemy tworzyli.

NG: A jak duże jest na ten moment zainteresowanie ze strony firm z którymi Państwo współpracujecie? I o jakich kazusach, jakich dobrych praktykach mowa?

PG: Pani redaktor, zainteresowanie jest duże, np. jutro mamy o godzinie dziesiątej akt notarialny, w którym zawiązujemy już drugą fundację. Dzisiaj mieliśmy jeden akt notarialny, a jutro drugi. Mamy nadzieję, że kancelaria czy zarządzana przeze mnie kancelaria będzie jedną z pierwszych, którym uda się zarejestrować właśnie taką fundację. A jeśli chodzi o kazusy mnożyć te wszystkie sytuacje, które przez ostatnie 10 lat mieliśmy w naszej praktyce. No myślę, że to na dłuższą rozmowę.

NG: To może powiedzmy sobie od początku do końca, co trzeba zebrać, jak się przygotować, jak w ogóle wygląda sam proces zabrania się do tego, że planujemy taką fundację zarejestrować. Jak wyglądają poszczególne kroki?

PG: Pani redaktor, jeżeli mówimy o takim planie, to podstawowym dokumentem, który towarzyszy zawiązaniu fundacji rodzinnej, jest jej statut. I to jest najbardziej czasochłonny dokument, który wymaga tak, jak powiedziałem, dogłębnych przemyśleń i dopasowania ich pod kątem rodziny i pod kątem firmy i beneficjentów i tego, w jaki sposób spółki portfelowe pod fundacją będą zarządzane w ramach zmiany pokoleniowej.

NG: Da się to zrobić, Panie mecenasie, samemu tak usiąść z rodziną, całą z wszystkimi udziałowcami i zastanowić się, spędzić wieczór, dwa i napisać?

PG: Z naszej praktyki to wygląda tak, że tego typu prace trwają co najmniej miesiąc, półtora miesiąca, skończywszy na bardzo skomplikowanych fundacjach rodzinnych, nad którymi pracowaliśmy. Mówię tutaj o zagranicznych jurysdykcjach, nad którymi pracowaliśmy i 6 i 9 miesięcy. To nie jest proces prosty, ale w wielu firmach rodzinnych są prawnicy, którzy myślę, że podołaliby temu bez większego problemu.

NG: Mamy statut i co dalej?

PG: Mamy statut, udajemy się do notariusza, składamy całe mnóstwo różnego rodzaju oświadczeń do wniosków rejestrowych związanych chociażby z pokryciem kapitału założycielskiego. Sporządzamy listę beneficjentów. W ramach aktu notarialnego dokonujemy wniesienia określonych aktywów do samej fundacji. Wszystkie te dokumenty jak już mamy podpisane, wypełniamy formularze i składamy wniosek do sądu w Piotrkowie Trybunalskim, który jest odpowiedzialny za rejestrację Fundacji Rodzinnej.

NG: Została nam ostatnia minuta. Na co uważać? Czy są jakieś problematyczne obszary po drodze, które mogą się objawić? Coś może pójść nie tak?

PG: No proszę Państwa, ryzykowny jest na pewno obszar związany z samym wpisem fundacji rodzinnej do rejestru fundacji rodzinnych. Ustawodawca przewiduje, że jeżeli w ciągu 6 miesięcy taka fundacja się nie zawiąże, to ulega niejako rozwiązaniu i tych aktywów, które zostały do niej wniesione w tej fazie organizacji będzie potrzeba zapłaty piętnastoprocentowego podatku dochodowego. Dlatego my w tego typu procesach najpierw staramy się fundację zarejestrować, a dopiero później wnosić do niej aktywa. (…)

NG: Panie mecenasie, musimy niestety tutaj postawić kropkę. Piotr Grabowski, Kancelaria Grabowski i Wspólnicy. Dziękuję bardzo.

Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!

Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.

SUKCESJA PO POLSKU. FUNDACJA RODZINNA: PRAWA I OBOWIĄZKI (ROZMOWA)

Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24

Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)

Sprawdź na BIZNES24.TV