Autopromocjaspot_img

Data:

UDOSTĘPNIJ

STREFY SCHENGEN WKRÓTCE NIE BĘDZIE? (ROZMOWA)

Powiązane artykuły:

ROMAN MŁODKOWSKI, BIZNES24: Niemcy wprowadzają kontrole graniczne od poniedziałku na wszystkich swoich granicach. I to wygląda właśnie dokładnie tak, jak komentatorzy mówią: umierająca strefa Schengen. Niemcy twierdzą, że Polska między innymi nie radzi sobie z ochroną swojej granicy.

W sprawie protestuje nasz rząd. Sprawą ma zająć się Parlament Europejski, a od poniedziałku z nową rzeczywistością zderzą się polscy przedsiębiorcy. Blisko granicy z Niemcami jest Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie. Witam bardzo serdecznie Panią prezes.

HANNA MOJSIUK, PÓŁNOCNA IZBA GOSPODARCZA: Dzień dobry, panie redaktorze, dzień dobry Państwu.


TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ

NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24


RM: Czy macie już rozeznanie, dla kogo to będzie większy problem? Dla firm transportowych czy na przykład dla ruchu turystycznego, wyjazdowego, bo pewnie łatwiej będzie Niemcom wyjeżdżać za granicę, niż „nie-Niemcom” wjeżdżać do Niemiec?

HM: Z ubolewaniem stwierdzam, że tracimy pewną wartość, która wyróżniała nas na mapie świata. I ta decyzja koalicji rządzącej, że od 16 września na kolejne 6 miesięcy przywrócone zostaną kontrole graniczne, na pewno ma dla nas ogromne znaczenie – dla przedsiębiorców. Oczywiście tutaj podkreślamy, że trudno dyskutować z argumentami dotyczącymi bezpieczeństwa.

Natomiast wprowadzenie niemal stałych kontroli granicznych na granicy z Polską, Czechami, Szwajcarią i Austrią, jest ograniczeniem swobody przepływu towarów i usług. Przede wszystkim wiele naszych inwestycji lokowało się blisko granicy polsko-niemieckiej i właśnie przez to, że był ułatwiony transport, który umożliwiał bardzo dobre prowadzenie biznesu, sprawny transport i też możliwość: to, co jest bardzo ważne – pozyskiwania do firmy pracowników zarówno z Niemiec, jak i z Polski.

Więc z ubolewaniem stwierdzamy, że tracimy pewną wartość, która nas wyróżniała na mapie świata, bo dotychczas udało nam się zbudować zintegrowane pogranicze, które było bardzo silnym poczuciem wspólnoty. I najpierw to pogranicze osłabiła pandemia, a teraz niestety najpierw kontrole incydentalne, a teraz stałe.

RM: No właśnie. Pani prezes, ja miałem okazję podróżować przez polsko-niemiecką granicę w trakcie tych incydentalnych kontroli. No i muszę powiedzieć, że to wyglądało zupełnie tak, jakbym się przeniósł do czasów sprzed strefy Schengen.

No, po prostu na końcu mostu, przez który się przejeżdżało granicę stało takie kontenerowe biuro, z którego wyszedł niemiecki funkcjonariusz policji i zażądał paszportów czy dokumentów tożsamości. Część z nas miała paszporty, bo to była ekipa zdjęciowa, która ze mną podróżowała, a część dowody osobiste.

To była taka pora, że granica była pusta. No, ale pewnie gdyby to było popularne przejście graniczne w czasie szczytu, to oczekiwalibyśmy bardzo długo. No, bo to był taki proces nie polegający na tym, że zobaczono paszporty, tylko policjant obejrzał je dokładnie każdy z nich, przeczytał imię i nazwisko, popatrzył sobie na wszystkie dane, ocenił prawdziwość dokumentów i dopiero mogliśmy pojechać.

Czy macie jakieś wyobrażenie, jak ta realna rzeczywistość od poniedziałku będzie wyglądała?

HM: Sytuacja dla przedsiębiorców działających transgranicznie jest o tyle trudna, że te kontrole zajmują coraz więcej czasu, bo to jest nie tylko zatrzymanie i stanie w tej kolejce, ale często też pokazanie dokumentów, otwarcie bagażnika. I szczególnie jest to trudne, bo w tym regionie u nas właśnie na granicy ze Szczecinem trwają remonty, prowadzone są objazdy.

I przede wszystkim jest to też trudne, bo zamknięte jest przejście graniczne na wysokości Rosówka i widzimy, że w ostatnim czasie ta sytuacja mocno się komplikuje, ale też nie tylko ze względu na te kontrole graniczne, ale też ze względu (mówię o tej trudnej sytuacji na pograniczu), z uwagi na trudną sytuację w związku ze wzrostem opłat za korzystanie z niemieckich dróg i autostrad.

I szacuje się, że setki pracowników z województwa zachodniopomorskiego, którzy codziennie przekraczają granicę, aby dotrzeć do pracodawców w Niemczech, będą naprawdę musieli dużo wcześniej wyjeżdżać. W ostatnich latach bardzo aktywnie były rekrutowane te osoby do pracy w halach magazynowych, logistycznych właśnie tutaj w Niemczech i też w Niemczech pracuje bardzo dużo Polaków w handlu, bo mało kto wie, że w Löcknitz, Pasewalku czy Schwed pracują także polscy lekarze, opiekunowie osób starszych, czy też farmaceuci. I dla nich wszystkich te kontrole będą ogromnym problemem.

RM: I dojechanie do pracy może się nagle okazać po prostu wyzwaniem.

HM: Na pewno.

RM: Z ciekawości, bo dla zachodniopomorskiej gospodarki turystyka jest też ważnym elementem, również ta przyjazdowa z Niemiec. Myśli Pani, że turystyka będzie dotknięta na przykład tak wizerunkowo? No, bo skoro się pojawiają kontrole, granica jest przymknięta, nazwijmy to w pewnym sensie to będzie mniej chętnych do jeżdżenia do Polski?

HM: Mam nadzieję, że to się aż tak mocno nie przełoży, chociaż mamy świadomość, że wszystkie pojazdy będą stać w kolejce. Może, mam taką nadzieję, że te autokary, bo to dużo autokarów jeździ na nasze Pomorze do takich miast jak Świnoujście czy Międzyzdroje, że może trochę inaczej będą traktowane, bo z tego co otrzymaliśmy informacje w większości to będą zwracać uwagę właśnie na takie busy czy też na pojazdy takie, gdzie siedzą osoby o innym kolorze skóry. Bo tak naprawdę to jest najważniejszy powód.

RM: Bardzo serdecznie dziękujemy za poranne spotkanie. Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie, była naszym gościem.

HM: Dziękuję Państwu. Do widzenia.


Masz firmę? Nie przegap ważnych informacji dla Twojego biznesu.

Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.

Kup dostęp online do telewizji BIZNES24

STREFY SCHENGEN WKRÓTCE NIE BĘDZIE? (ROZMOWA)

Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)

Sprawdź na BIZNES24.TV