Autopromocjaspot_img

Data:

UDOSTĘPNIJ

STRATEGIA POLSKIEJ GOSPODARKI. CO W 2025 ROKU? (ROZMOWA)

Powiązane artykuły:

ROMAN MŁODKOWSKI, BIZNES24: W Polsce narasta rodzaj rozczarowania tym, że gospodarka nie rozwija się tak szybko, jak by mogła, konsumenci nie wydają tyle, ile powinni, żeby gospodarka się rozwijała, inwestycje firm, szczególnie prywatnych, nie idą tak mocno w górę, jak trzeba, by gospodarka się szybko rozwijała, nie wspominając o takich wymyślnych wskaźnikach jak np. wydajność pracowników, której wzrost powinien towarzyszyć rozwojowi gospodarczemu, chociażby po to, żeby nie generować inflacji.

Tymczasem wynagrodzenia rosną, a wydajność niespecjalnie. To wszystko wymagałoby jakichś kompleksowych działań i rozwiązania kilku co najmniej gordyjskich węzłów, które się zapętliły w polskiej gospodarce. No, ale jaka ta strategia właściwie powinna być? Prof. Witold Orłowski, główny doradca ekonomiczny PwC podjął ten temat niedawno. To, Panie profesorze, taka realistyczna strategia rozwoju to powinna co zakładać? Jakie mamy właściwie pole manewru jako członek Unii Europejskiej, która sama ma jako cały blok problemy z konkurencyjnością w skali globalnej?

WITOLD ORŁOWSKI, PWC: Jedne kraje mają, inne nie mają. Więc to nie jest tak, że Unia tutaj jest jakimś problemem. Raczej jest to, że większość krajów Unii nie korzysta, tak jak na przykład kraje skandynawskie, które umieją znakomicie sobie radzić z konkurencyjnością.


TO JEST AUTOMATYCZNA TRANSKRYPCJA ROZMOWY PRZEPROWADZONEJ

NA ANTENIE TELEWIZJI BIZNES24


Więc to nie jest problem działania Unii. To jest problem poszczególnych krajów i tego, że Unia nie jest w stanie zmobilizować innych do działania. Ja tylko jedną rzecz najpierw chciałem powiedzieć. To, że możemy być rozczarowani gospodarką, wzrostem, który jest, ale taki słaby cały czas i przede wszystkim taki trudny do podtrzymania, bo nie ma inwestycji.

RM: Trzy czy nawet więcej w przyszłym roku niż 3%, no bo minister finansów spodziewa się prawie czterech, stawia nas w roli europejskiego lidera.

WO: No tak, ale proszę sobie przypomnieć, że w tym roku mamy do tej pory około 3%. Prawie 3%. I czy uważamy, że mamy szybko rosnącą gospodarkę? 3% to jest dużo w porównaniu z recesją, którą mieliśmy jeszcze za czasów ostatnich rządów PiS-u. Ale, ale to nie jest bardzo dużo. Natomiast chciałem powiedzieć, że sam fakt, że gospodarka nie rozwija się szybko, to nie jest żadna wina. To znaczy to w zasadzie to, że to jest nasza wina głównie, no bo jednak główne problemy, które trzymają nam gospodarkę na uwięzi cały czas, no to z jednej strony mamy wojnę, która bardzo wpływa na nasze finanse przede wszystkim. Z drugiej strony, po drugiej stronie granicy mamy recesję u naszego największego partnera handlowego. No więc trudno w takiej sytuacji o szybki wzrost I to nie ma wątpliwości, że tutaj jest wiele usprawiedliwień.

Jeszcze mamy tę inflację. Ja notabene nie jestem tak optymistyczny, jak członek Rady Polityki Pieniężnej, bo uważam, że wcale z inflacją aż tak dobrze w przyszłym roku nie będzie, żeby natychmiast zacząć rozmawiać tylko o obniżkach stóp procentowych. Ale zobaczymy.

Natomiast to o co możemy już w tej chwili mieć pewne lekkie pretensje do rządzących obecnie, to jest to, że nie próbują przedstawić jakiegoś naprawdę planu działań w tych sprawach strukturalnych, niezwiązanych z popytem. No pewnie, że eksportu nie ożywi się, nie ma cudów, żeby nasz eksport gwałtownie wzrastał w momencie, jak w Niemczech jest recesja.

Natomiast pewne rzeczy można i w ciągu roku już należało pewnie zrobić i w wielu dziedzinach, i w finansach na przykład. Ale nie mówię tutaj o samym zmniejszaniu na przykład wydatków, no bo tutaj, no wszyscy trochę rozumiemy politykę, wybory następne i tak dalej, chociaż kiedyś trzeba pewnie zacząć się zabrać za uporządkowanie finansów.

Ale na przykład przedsiębiorcy. I to jest rzecz, którą ja naprawdę słyszę w wielu miejscach od przedsiębiorców, to jest twierdzenie, że nawet nie chodzi o to, że ten rząd nie zrobił cudu, bo to jest jasne, że na cud miejsca za bardzo nie było. To nie jest też to, że wszyscy oczekują spełnienia wszystkich obietnic, bo też sobie większość zdaje sprawę z tego, że część tych obietnic przed wyborami była taka, żeby wybory wygrać. Natomiast, no trzeba pokazać jakąś ścieżkę. Na przykład jeśli nawet nie ma, no to oczywiście do dyskusji, oczywiście, jeśli nie ma żadnego miejsca na obniżki podatków dla przedsiębiorców, na przykład można przynajmniej pokazać, jak będzie wyglądała ścieżka tych podatków w najbliższych latach. Jeśli nie ma obniżek, to przynajmniej, żeby wiadomo było, że są to podatki stabilne, które nie będą na przykład podwyższane, rodzaj gwarancji tego typu. Działalność w stronę odbiurokratyzowania gospodarki to jest zawsze coś, co można robić, zawsze się o tym mówi i zawsze potem w gruncie rzeczy gdzieś zamiera w tym bieżącym funkcjonowaniu administracji.

Przy czym jest to też jeden z czynników, o których mówi Draghi w swoim raporcie. Jeden z nielicznych elementów, gdzie wiadomo, co należałoby robić: zmniejszenie liczby regulacji i tak dalej. I to taka rzecz jest zawsze i mówi się o tym przed wyborami, po czym jak dojdzie do wyborów, to ministrowie są informowani przez urzędników swoich, że nie, tu nie ma co w ogóle próbować, nic nie można zrobić, to musi zostać tak, jak jest.

No i jest sprawa innowacji. Tutaj rzeczywiście musimy zacząć mieć gospodarkę, która nie jest gospodarką takich podwykonawców, tylko gospodarką, w której jest coraz więcej firm sprzedających na całym świecie pod własną marką w której, no to trzeba być innowacyjnym, trzeba podwyższyć poziom technologii. No i do tego oczywiście trzeba stworzyć warunki, które też są warunkami, takimi systemowymi. Tu nie ma jednej odpowiedzi. To nie jest tak, że nie wiem, państwo ma wydać o miliard więcej i z tego powodu będziemy mieli innowacyjną gospodarkę.

RM: No więc właśnie, Panie profesorze, bo to jest trochę tak, że ani europejskich, ani tym bardziej polskich firm nie da się zmusić do tego, żeby były innowacyjne i żeby eksportowały gotowe produkty pod własną marką, najlepiej jeszcze konsolidując wynik finansowy z innych rynków, niż tylko polski.

No i teraz pytanie, na co właściwie rząd, ten czy inny może mieć wpływ? No, bo taki pomysł, żeby wyjść z bycia poddostawcą do niemieckiego czy na przykład włoskiego w przypadku mebli, eksportu on się pojawiał już szereg lat temu. No, między innymi PAiH jak się reformował w czasie poprzednich rządów, to miał taki ambitny plan. No i to po prostu się nie dzieje. To się tak patrząc na raport Draghiego nie dzieje też w skali europejskiej. Więc jakie te reformy właściwie, jaka ta strategia właściwie mogłaby być. Na co my dzisiaj mamy wpływ w tym przedziwnym, współczesnym świecie?

STRATEGIA POLSKIEJ GOSPODARKI. CO W 2025 ROKU? (ROZMOWA)
źródło: BIZNES24

WO: Proszę nie oczekiwać ode mnie jednozdaniowej odpowiedzi, że jest jedno cudowne rozwiązanie. Oczywiście pierwsza rzecz to jest stworzenie odpowiedniego klimatu. Proszę pamiętać, że jak się mówi, co stworzyło Krzemową Dolinę, to odpowiedź pierwsza jest: tzw. otoczenie, które tam powstało. Klimat dobry, pieniądze tak, pieniądze. Oczywiście pieniądze nie są największym problemem. To kiedyś tam Dyzma mówił, że pieniądze nie są żadnym problemem.

Ale to naprawdę jest tak. Przecież. Proszę pamiętać, że z tytułu KPO choćby mamy miliardy. Miliardy, z których mamy główny problem z tym, jak je wydać i jak zdążyć je wydać, a nie, z tym że ich nie ma. One są już na kontach, ale nie widać inwestycji.

RM: Wielkie państwowe firmy wydadzą je na wiatraki na morzu w dużym stopniu.

WO: No, to wiatraki na morzu to nie jest w ogóle specjalna innowacja. Innowacja to jest skonstruować te wiatraki, a nie, to jest mus to, co robią firmy państwowe, czyli budowa wiatraków, opóźniona transformacja energetyczna. Natomiast chodzi o to, aby warto było inwestować w nowe rozwiązania, w nowe pomysły. To wymaga np. życzliwego traktowania przez służby skarbowe.

Myśmy wiele lat mieliśmy sytuację, w której urzędy skarbowe nie godziły się rozliczać wyników badań, nakładów na badania i rozwój, jeśli firma nie udokumentuje efektów, które dostała. A przecież wiadomo, że jak się podejmuje ryzykowny projekt, to ma wyjść 1 na 10, tak?

No więc jeśli urząd skarbowy nam się nie godzi rozliczać pozostałych 9, no to nikt nie zaczyna. To są różne elementy, które trzeba zrobić. One też dotyczą świata nauki, który też należałoby bardzo porządnie zreformować, zmusić do tego, żeby współpracował chętnie z gospodarką. Ale to jest też cały szereg działań takich ułatwiających tworzenie tego klimatu i warunków do współpracy. To naprawdę nie są same pieniądze.

Mamy naprawdę bardzo dużo rzeczy do zrobienia. To nie są rzeczy proste, to nie są rzeczy z pstryknięciem do zrobienia natychmiast. Natomiast to się buduje latami. Ale to naprawdę można robić i to nie musi się wiązać z kosztami. Rząd musi się zajmować tym bardziej, niż tym, czy Wigilia ma być wolna i czy interweniować na rynku masła.

RM: Prof. Witold Orłowski, główny doradca ekonomiczny PwC. Dziękuję serdecznie.

WO: Dziękuję bardzo.

Inwestujesz? Notowania na żywo, opinie analityków i wszystko, co ważne dla Twojego portfela!

Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.

STRATEGIA POLSKIEJ GOSPODARKI. CO W 2025 ROKU? (ROZMOWA)

Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24

Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)

Sprawdź na BIZNES24.TV