Wniosek o podwyżkę stóp NBP o 100 punktów bazowych padł na grudniowym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej. Tak wynika z odtajnionych dziś wyników głosowań.
Z danych opublikowanych przez Narodowy Bank Polski BIZNES24 wnioskuje, że autorką wniosku o podwyżkę głównej stopy do poziomu 7.75 procent była profesor Joanna Tyrowicz – jako jedyna głosowała bowiem za taką podwyżką.
Profesor Tyrowicz poparła też – wspólnie z Ludwikiem Koteckim – wniosek o podwyżkę stóp o 50 punktów bazowych. Wniosek o podwyżkę o 25 punktów poparł natomiast wyłącznie trzeci z senackich członków RPP – profesor Przemysław Litwiniuk.
CZYTAJ TEŻ: CO PRZYNIESIE NOWA USTAWA O ZAKUPIE MIESZKAŃ (ROZMOWA)
Wszystkie wnioski zostały odrzucone przez większość RPP, którą stanowią osoby powołane przez Sejm i prezydenta. Główna stopa od września utrzymuje się na poziomie 6.75%
Po co podnosić stopy procentowe
Chociaż dociskani wysokimi ratami kredytobiorcy mogą mieć za złe tzw. jastrzębim członkom RPP głosowanie za podwyżkami – w istocie do wyboru jest to, czy leczymy inflacyjną chorobę tabletkami od bólu głowy – licząc, że sama przejdzie. Czy też antybiotykiem, który smakuje fatalnie, ale szybko pozwala dojść do zdrowia. Większość członków Rady – z prezesem Adamem Glapińskim na czele – uważa, że obserwowany w ciągu ostatnich miesięcy spadek inflacji konsumenckiej potwierdza lansowaną przez nich tezę, że stopy zostały podniesione w wystarczającym stopniu.
Ale członkowie RPP optujący za podwyżkami stóp – wytykają prezesowi NBP niekonsekwencję. Kiedy inflacja rosła, a stopy pozostawały bez zmian – prof. Glapiński podkreślał, że inflacji podażowej (napędzanej przez wzrost cen energii) i tak nie zahamują wyższe stopy procentowe. A nad cenami energii RPP kontroli nie ma – argumentował prezes NBP.
Tymczasem dziś – gdy inflacja CPI spada z powodu spadku cen gazu, paliw do aut i węgla – dla prof. Glapińskiego jest to powód, by stóp już nie podnosić. Choć inflacja bazowa – czyli ta, na którą RPP może wpływać cenami pieniądza – nadal rośnie. W grudniu inflacja bazowa wzrosła 17 miesiąc z rzędu, a popytowa część inflacji stanowi już ponad 2/3 całego wskaźnika CPI.
Utrzymująca się na wysokim poziomie inflacja bazowa grozi, że oczekiwania inflacyjne zakotwiczą się na wysokim poziomie. Mówiąc kolokwialnie – przyzwyczaimy się do szybkiego wzrostu cen. Przed taką sytuacją w USA przestrzega szef tamtejszego banku centralnego Jerome Powell powtarzając, że nie popełni błędu jednego ze swoich poprzedników. Chodzi o Paula Volckera, który rządząc Fed na przełomie lat 70-tych i 80-tych bardzo powoli podnosił stopy, czego efektem było – jak uważają dziś ekonomiści – utrzymywanie się podwyższonej inflacji w USA przez niemal dekadę.
Dbasz o swoje pieniądze? Nie przegap informacji ważnych dla Twojego portfela!
Telewizja dostępna w sieciach kablowych, na platformach satelitarnych, oraz w Internecie.
Informacje dla tych, dla których pieniądze się liczą- przez cały dzień w telewizji BIZNES24
Tylko 36 groszy dziennie za dostęp przez www i 72 grosze dziennie za dostęp do aplikacji i VOD (przy rocznym abonamencie)
Sprawdź na BIZNES24.TV